I Bóg o nas zapomniał
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Wydawnictwo:
- Arcana
- Data wydania:
- 1994-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1994-01-01
- Liczba stron:
- 233
- Czas czytania
- 3 godz. 53 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 83-86225-30-0
- Tagi:
- łagry zesłanie wspomnienia literatura obozowa
Książkę napisał poruszony autentyczną relacją Antoniego Tuchoskiego - bohatera i zarazem narratora I Bóg nas zapomniał. Tak powstało niezwykłe, dramatyczne, napisane pięknym kresowym językiem świadectwo losów Polaków pod sowiecką okupacją. Kalinin wyraża ich przeżycia i doświadczenia doznane po 17 września 1939 roku, w sowieckich łagrach, na zsyłce syberyjskiej i w Kazachstanie. I Bóg nas zapomniał trzeba czytać nie tylko dla porywającej fabuły i celów poznawczych, ale także dla niezwykłej ekspresji literackiej, prawdy i świadectwa godności człowieka.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 207
- 123
- 20
- 6
- 4
- 3
- 3
- 3
- 3
- 3
Cytaty
Św pamięci Maria Malik zamordowana na tyfus w związku sowieckim.
Oj, durak ty, durak. Prędzej ucho swoje zobaczysz, a ja w istnienie twojego Boga uwierzę, niźli któreś z was do Polski powróci jeszcze...
OPINIE i DYSKUSJE
Świetna książka. Zachowanie oryginalnego języka bohatera było strzałem w 10. Mowa prostego człowieka z Kresów dodaje historii realizmu i słuchając książki miałam wrażenie, jakbym bezpośrednio sama rozmawiała z Antonim.
Świetna książka. Zachowanie oryginalnego języka bohatera było strzałem w 10. Mowa prostego człowieka z Kresów dodaje historii realizmu i słuchając książki miałam wrażenie, jakbym bezpośrednio sama rozmawiała z Antonim.
Pokaż mimo toStraszna, przerażająca i przygnębiająca. Sięgając po tą książkę wiedziałem ze były zsyłki na sybir, ze ludziom było tam trudno, głód, chory, katorżnicza praca itp ale czytając tą książkę wydawało się to jeszcze bardziej dojmujące. Uważam, ze warto zapoznać się z tą pozycją, by nie zapomnieć o Polakach którzy na Syberii ponieśli śmierć.
Straszna, przerażająca i przygnębiająca. Sięgając po tą książkę wiedziałem ze były zsyłki na sybir, ze ludziom było tam trudno, głód, chory, katorżnicza praca itp ale czytając tą książkę wydawało się to jeszcze bardziej dojmujące. Uważam, ze warto zapoznać się z tą pozycją, by nie zapomnieć o Polakach którzy na Syberii ponieśli śmierć.
Pokaż mimo to♥️
♥️
Pokaż mimo toPrzejmujące opowiadania łagrowe, których wartość podnosi przepiękny kresowy język - dziś już całkiem nieznany,. nie tylko młodszym pokoleniom.
Mimo że nie jest to jakaś wyrafinowana literatura, to jednak stawiam ją tylko nieco poniżej łagrowych dzieł Gustawa Herlinga-Grudzińskiego czy Leo Lipskiego.
Szczególnie poruszające każdą strunę jest opowiadanie o tym, jak władze "poradziły sobie" z epidemią nosacizny w łagrze - którego lekturę polecam wszystkim umęczonym "antyszczepionkowcom."...
Przejmujące opowiadania łagrowe, których wartość podnosi przepiękny kresowy język - dziś już całkiem nieznany,. nie tylko młodszym pokoleniom.
więcej Pokaż mimo toMimo że nie jest to jakaś wyrafinowana literatura, to jednak stawiam ją tylko nieco poniżej łagrowych dzieł Gustawa Herlinga-Grudzińskiego czy Leo Lipskiego.
Szczególnie poruszające każdą strunę jest opowiadanie o tym, jak władze...
Przypomniałam sobie o tej książce, gdy dzisiaj przeczytałam, że zmarł Andrzej Kalinin. Minęło 7 lat odkąd ją przeczytałam jako lekturę gimnazjalną - autor pochodzi z moich regionów, więc zapewne stąd ten wybór nauczycielki. Najbardziej zapisał mi się w pamięci styl i język, jakiego Kalinin użył - w wieku 13 lat uznany za dziwny i niemal niezrozumiały, dzisiaj jednak rozumiem lepiej. Ten kresowy zaśpiew, jak i wiele inny rzeczy, o których mówi ta książka.
Przypomniałam sobie o tej książce, gdy dzisiaj przeczytałam, że zmarł Andrzej Kalinin. Minęło 7 lat odkąd ją przeczytałam jako lekturę gimnazjalną - autor pochodzi z moich regionów, więc zapewne stąd ten wybór nauczycielki. Najbardziej zapisał mi się w pamięci styl i język, jakiego Kalinin użył - w wieku 13 lat uznany za dziwny i niemal niezrozumiały, dzisiaj jednak...
więcej Pokaż mimo toWysłuchałam audiobooka w interpretacji Michała Breitenwalda…i Boże Ty mój…westchnąć tylko mogę z zachwytu nad kresowym zaśpiewem lektora tudzież ze smutku i bezsilności nad treścią tej książki.
Andrzej Kalinin w „…i Bóg o nas zapomniał” opisuje losy młodego żołnierza, Antoniego Tuchowskiego, który w czasie zawieruchy wojennej mógł poznać ogromny i równie mroźny jak Syberia bezmiar gościnności Związku Radzieckiego. Powieść tym bardziej chwyta za serce, że jej bohater i narrator to postać autentyczna – Kalinin chciał, by przeżycia Tuchowskiego kiedyś poznali historycy, by to dramatyczne świadectwo nie zaginęło. Chęć pokazania światu tego niezwykłego życiorysu sprawiła też, że narodził się Andrzej Kalinin – pisarz.
Zastanawiające jest to, że dla polskiego czytelnika tematyka powieści nie jest czymś nowym, a jednak przedstawione w niej wydarzenia wciąż bolą niczym świeża rana. Niby się wie, że „Inny świat”, że „nieludzka ziemia”, ale jest w tym wszystkim taki poziom zdziczenia oprawców i ich okrucieństwa, nad którym nie można przejść do porządku i wciąż trudno przyjąć do wiadomości, że ktoś jest w stanie tak znęcać się nad ludźmi.
Język Kalinina jest niezwykle liryczny i tym bardziej poraża bezduszność i zaślepienie ludzi radzieckich, bezsilność więźniów wobec opresji komunistów i ich kruchość w zderzeniu z nieujarzmionymi siłami natury. Pierwszoosobowa narracja podkreśla tragizm losów Tuchowskiego i wzbudza podziw dla jego siły i wytrzymałości. Ogrom cierpienia, jakiego doświadczył i które widział bohater, niejednego by złamała.
„…i Bóg o nas zapomniał” to książka warta poznania. Jest to kolejna cegiełka, która należy dołożyć do pomnika pamięci o zwykłych ludziach, którzy potrafili przeżyć piekło na ziemi i których to piekło zniszczyło fizycznie, ale godności nie było w stanie im odebrać.
Wysłuchałam audiobooka w interpretacji Michała Breitenwalda…i Boże Ty mój…westchnąć tylko mogę z zachwytu nad kresowym zaśpiewem lektora tudzież ze smutku i bezsilności nad treścią tej książki.
więcej Pokaż mimo toAndrzej Kalinin w „…i Bóg o nas zapomniał” opisuje losy młodego żołnierza, Antoniego Tuchowskiego, który w czasie zawieruchy wojennej mógł poznać ogromny i równie mroźny jak Syberia...
„I Bóg o nas zapomniał” to przejmująca historia zesłania Antoniego Tuchoskiego, żołnierza AK w głąb Związku Radzieckiego. Książka jest napisana w formie monologu, narrator opowiadając o swoich losach, kreśli portret zesłańców.
Mam poczucie, że takich książek nie można czy nie powinno się oceniać taką miarą, jak choćby beletrystyki. Oczywiście można się tu przyczepić do wielu szczegółów, ale nie o to chodzi. Powinniśmy czytać takie „świadectwa”, słuchać ludzi, którzy przeżyli piekło XX wieku.
I na koniec bardzo sugestywny cytat z końca książki. Ponieważ słuchałam audiobooka, zapisany ze słuchu:
„Nawet szatan tyle okropności wymyślić by nie potrafił, chyba żeby uparł się i Związek Radziecki w piekle założył”.
„I Bóg o nas zapomniał” to przejmująca historia zesłania Antoniego Tuchoskiego, żołnierza AK w głąb Związku Radzieckiego. Książka jest napisana w formie monologu, narrator opowiadając o swoich losach, kreśli portret zesłańców.
więcej Pokaż mimo toMam poczucie, że takich książek nie można czy nie powinno się oceniać taką miarą, jak choćby beletrystyki. Oczywiście można się tu przyczepić do...
Wspaniałym prostym językiem spisana... Jakbym słyszała swoją Babcię. Bardzo wartościowe wspomnienia.
Wspaniałym prostym językiem spisana... Jakbym słyszała swoją Babcię. Bardzo wartościowe wspomnienia.
Pokaż mimo toProstym językiem, w charakterystycznej wschodniej gwarze z zaśpiewiem , autor odtwarza grozę przeżyć Antoniego Tuchoskiego, któy miał to nieszczęście obserwować poczynania Rosjan, wybuch wojny, pacyfikcję polskich mieszkańców, no i pewną schizofrenię czasów, w których przyszło mu żyć. Raz Hitler był wielkim sojusznikiem, a po dwu latach stał się śmiertelnym wrogiem.
Obrazki z lasu, plądrowania i palenia wiosek, zabijania ludności cywilnej poslkiego pochodzenia wstrząsają. Pokazują prawdziwe oblicze braci Ukraińców i Rosjan.
Trezba było zapomnieć swoją historię, swoją polskość, swoją rodzinę, pogrzebać ich w sercu. Dwie młodsze siostry zmarły z wycieńczenia na tyfus, gdy gnano Polaków do jakiegoś kołchozu. Surowe warunki w takich miejscach zesłąnia dziesiątkowały nieszczęśników. Dobijanie koni, wszechobecny głód, kaprysem jakiegoś sołdata można łatwo było stracić życie, a potem zaprzęgano kolejnych ludzi do zakopywania zwłok. Koszmar masowych egzekucji skontrastowany z prostotą języka na długo zapada w pamięć.
Książka trudna w odbiorze, rekonstruująca bolesne epizody z historii drugiej wojny światowej.Antoni dożył transportu na Syberie, gdzie znosić musiał odmrożenia, wszy, choroby, głód, potem zaś poznał kazachskie stepy, aż dotarł na terytorium Pakistanu. Jego wiara w człowieka, poczucie braterstwa i elementarną ludzką przyzwoitość ciągle wystawiana była na próbę. Czas pogardy jest tutaj drobiazgowo opisany, warto po tę lekturę sięgnąć, choć lekko nie będzie.
Prostym językiem, w charakterystycznej wschodniej gwarze z zaśpiewiem , autor odtwarza grozę przeżyć Antoniego Tuchoskiego, któy miał to nieszczęście obserwować poczynania Rosjan, wybuch wojny, pacyfikcję polskich mieszkańców, no i pewną schizofrenię czasów, w których przyszło mu żyć. Raz Hitler był wielkim sojusznikiem, a po dwu latach stał się śmiertelnym wrogiem....
więcej Pokaż mimo toWzruszająca historia polskiego żołnierza- Kresowiaka, który swoim "zaśpiewnym" językiem opowiada o swojej niedoli w czasie wielkiej zawieruchy wojennej. Przeżywamy z nim chwile grozy: wywózkę na Sybir, głód i zimno w syberyjskiej tajdze, odmrożenia, wszy i choroby, aby potem przenieść się na kazachskie stepy, gdzie zima jest równie mroźna i niebezpieczna.
Różne zbiegi okoliczności, czy też po prostu przeznaczenie, gdzieś i kiedyś mu naznaczone, powodują, że mimo kroczącej za nim krok w krok śmierci, główny bohater- Antoni Tucholski- przeżywa radzieckie piekło i może opowiedzieć nam swoją historię.
Książka jest w formie monologu, z charakterystycznym kresowym zaśpiewem, polecam więc audiobooka, bo w czytaniu może być nieco trudna. A naprawdę warto poznać tę historię.
Wzruszająca historia polskiego żołnierza- Kresowiaka, który swoim "zaśpiewnym" językiem opowiada o swojej niedoli w czasie wielkiej zawieruchy wojennej. Przeżywamy z nim chwile grozy: wywózkę na Sybir, głód i zimno w syberyjskiej tajdze, odmrożenia, wszy i choroby, aby potem przenieść się na kazachskie stepy, gdzie zima jest równie mroźna i niebezpieczna.
więcej Pokaż mimo toRóżne zbiegi...