Czytamy w weekend
Po wczorajszym rogalowym obżarstwie członkowie zespołu lubimyczytać.pl i ciekawostkihistoryczne.pl musieli sobie przypomnieć, że istnieją jeszcze inne stosy niż te zbudowane z poznańskich przysmaków. Na przykład te stworzone z książek. A czy jest lepsza okazja do odgruzowywania mieszkań z hałdy wstydu niż cykl „czytamy w weekend”? W tym tygodniu Paula sięgnie po książkę zdobywcy Pulitzera — Charliego Le Duffa, z kolei Daria wybierze się z Anetą Chmielińską zbadać tajemnice natury. Natomiast Ania pozna historię rodziny, która stworzyła jedną z najsłynniejszych polskich marek.
Na „Detroit. Sekcję zwłok Ameryki” trafiłam przypadkiem, przy okazji zagłębiania się w tematykę reportażu gonzo. „Detroit” Charliego LeDuff okazał się przykładem stylu wręcz... książkowym. Czytając go, można odnieść wrażenie, że siedzi się w amerykańskim barze, w którym autor, między jednym a drugim buchem papierosa, opowiada nieprawdopodobną (choć prawdziwą) historię staczającego się w przepaść miasta i jego mieszkańców. Wszystko za sprawą bezpośredniego, momentami potocznego stylu — czasem niedalekiego od tego, w jakim pisali niektórzy amerykańcy autorzy, np. Steinbeck czy Vonnegut.
„Detroit. Sekcja zwłok Ameryki” to coś dla miłośnika reportażu (zwłaszcza w stylu gonzo), a przy okazji solidna dawka wiedzy o mieście z insiderskiego punktu widzenia!
Sam Charlie LeDuff jest zdobywcą Nagrody Pulitzera. Pewnego dnia porzucił pracę w „New York Timesie”, by wrócić do swojego (opadającego w ruinę) rodzinnego miasta. W „Detroit” rozmawia z politykami, bezdomnymi, bywa na squotach — wszystko po to, by poznać i zrozumieć przyczynę upadku jednego z niegdyś najbogatszych miast Ameryki.
Właściwie każdy weekend staram się spędzać z rodziną na łonie natury. Bliska jest mi idea „dzikiego rodzicielstwa” — moje maluchy często brudzą się, wchodzą na drzewa i wskakują do kałuż. Cieszę się, że mogę stale uczyć się przy nich czegoś nowego i… dzielić ich zachwyt! Wieczorami często czytamy o spotykanych zwierzętach, roślinach, wertujemy atlasy oraz oglądamy filmy przyrodnicze. Jakiś czas temu uczestniczyliśmy w warsztatach czytelniczych i prowadząca zapytała dzieci, czy znają kogoś, kto opowiada historie. Poczułam się wyróżniona, gdy mój sześcioletni syn szybko się zgłosił i bez cienia zawahania wskazał mnie. Również na co dzień poświęcamy sporo uwagi otaczającej nas przyrodzie, szczególnie tej bliskiej, z którą mamy styczność, choćby w drodze do szkoły. Wypatrujemy „gołębi skalnych”, mądrych srebrnookich kawek i rozmawiamy o zwyczajach pogrzebowych srok (zaskakująco podobnych do tych ludzkich).
Z jakiej rośliny Wikingowie wyplatali swoje sieci i dlaczego? Czy jerzyki potrafią spać w locie? Jak odróżnić je od jaskółek? Jaką oryginalną umiejętność łowiecką wykazują krety? Czy drzewa również nocą wytwarzają tlen? Gdzie można szukać odpowiedzi na te i podobne pytania? Doskonałym źródłem inspiracji są „Dzikie opowieści. Wędrówka tropem tajemnic natury” Anety Chmielińskiej. To moja aktualna lektura, ale jestem przekonana, że będę po nią sięgać również w przyszłości, szczególnie podczas rodzinnych mikrowypraw. Warto wspomnieć, że Aneta jest również autorką świetnego podcastu – Dzikoprzygody, który cenię nie tylko za przekazywane treści, ale również przystępną formę. Bardzo lubię jej kojący głos oraz powtórki, które porządkują i utrwalają zdobytą wiedzę.
W ten weekend sięgam po najsłodszą biografię sezonu — „Wedlowie. Czekoladowe imperium” autorstwa Łukasza Garbala. W końcu czy może być coś przyjemniejszego w chłodne jesienne wieczory, niż opowieść o rodzinie, która stworzyła jedną z najsłynniejszych i najpyszniejszych polskich marek?
Historia rodziny Wedlów to niezwykła saga niemieckiej familii, której członkowie z wyboru stali się Polakami i stworzyli produkt kojarzący się nam wszystkim z naszą ojczyzną. Swój sukces zbudowali w czasach wielkich zmian społecznych oraz niespokojnych politycznie. Podejmowanymi decyzjami nie tylko wpływali na rozwój Wedlowskiej marki, ale również aktywnie działali w stolicy. Ich historia to zarówno opowieść o innowacyjnym przemyśle, jak i burzliwych czasach odradzania się państwa polskiego.
A Wy, o historii zakładów cukierniczych Wedla dowiecie się na stronie Twoja Historia.
[kk]
komentarze [294]
Ja w ten weekend powoli wprowadzam się w świąteczny klimat Śnieg otulił cię bielą, choć przyznam szczerze, niezwykły zawód jak dotąd 😔
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPrzeczytane Zimowe zaręczyny Zaczęłam też drugą część Zaginieni z Księżycowa
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSpędziłam sobotni wieczór z Krótkie odpowiedzi na wielkie pytania
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jestem już w połowie Muzyka dla Ilse
Miłej dalszej części weekendu życzę Wszystkim! :)
Ciekawie brzmi opis. 😊
Dodałam na półkę.
Mam nadzieję, że będzie Ci się przyjemnie czytało. 😊
Dziękuję Wiolu 😃 Jest naprawdę ciekawa. Ta pisarka chyba często dodaje dodatkowe informacje tak jak w Dziewczynka z ciasteczkami Pochłaniam trochę w biegu. Dobrej niedzieli 😃
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Wrzask
mam nadzieję, że się nie rozczaruję. Mam całą serię 😉
Czytam Przeżyć. Droga dziewczyny z Korei Północnej do wolności. Zapowiada się całkiem ciekawie.
A następna czeka w kolejce książka Dubaj krwią zbudowany.
Po dość długiej przerwie od czytania postanowiłam zrobić porządek z moimi planami czytelniczymi. Impulsem stała się dwa wydarzenia czytelnicze, coroczna akcja populazyratorska czytam.pl oraz Śląskie Targi Książki. Pierwsze wprowadziły na moją czytelniczą półkę Formikarium, czyli w moim świecie mrówek. Opowiadania
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Miło Cię znowu widzieć @Olu. 😊
Coraz bardziej mam ochotę na „Formikarium, tyle pozytywnych opinii o nim dokoła.
A „Kajś” mam na półce w marzeń. 😉
Kiedyś się za nie zabiorę, a wcześniej poczytam Twoją opinię. 😊
Twoje jesienne zaczytanie na pewno jest udane, bo z całą masą przygotowanych latem przetworów.
Teraz to dopiero Ci ich zazdroszczę. 😊
@wiolid to prawda, że zasłoiczkowałam się na amen 😁 No cóż każdy ma jakiegoś bzika. Polecam akcję czytam.pl tam Formikarium w audiobuku za free w listopadzie 😀
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
@Ola Dziękuję za Twój post i wskazanie akcji czytaj.pl. Właśnie dołączyłam i kilka ciekawych pozycji tam widzę ☺️
Udanych lektur Ci życzę!
@Olu & @madeline
Ja też poszłam za ciosem.
I już w akcji.
Nawet jeżeli tylko „Formikarium…”miałabym poznać, to uważam, że warto. 😊
Kilka osób w tym wydaniu „Cz w W” też zachęcało kampanią i kusiło tytułami i okładkami książek będących w akcji.
Dzięki wszystkim za promowanie tego ciekawego przedsięwzięcia. 👍🏻😊
Zastanawiam się nad lekturą, ale w sumie nie jestem przekonany. Jak Ci się podoba?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@Ytr0001 Jeszcze nie skończyłam, ale książka jest bardzo wciągająca. Podoba mi się, polecam!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post