-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Cytaty z tagiem "zludzenia" [93]
[ + Dodaj cytat]
Zatelefonował pan, który w bardzo niegrzeczny sposób dopytywał się, dlaczego bank pobiera prowizję od wpłat gotówkowych.
– Skoro przynoszę wam pieniądze w zębach, to bądźcie na tyle uczciwi, szuje jedne, żeby nie obciążać mnie zasranymi opłatami! Bawicie się moją kasą i ja jeszcze mam wam za to płacić?!
W korporacji nic się nie dzieje bez przyczyny, a przyjemność i zadowolenie pracownika jest ostatnią rzeczą, na której zależy kierownictwu. Oni nas nie uważają za jednostki, jesteśmy dla nich masą. Jesteśmy elementami zwartej tkanki. Na każdym pęknięciu powstaje strup, który z czasem odpada i nikt go nie żałuje. Teraz też tak będzie. Kiedy krwawisz, to przejmujesz się, że straciłaś tę, a nie inną krwinkę? – słyszałam nad sobą głos, lecz nie potrafiłam go zidentyfikować.
– Wszyscy biorą udział w grze? – wymamrotałam. W ustach czułam słodkawy smak.
– Nie wszystkich to dotyczy. Pamiętaj, że gra odwraca uwagę, angażuje mocniej w pracę i zarazem jest doskonałym sposobem, żeby dokonać selekcji naturalnej. Wyciąga z grających najgorsze cechy, choć zdarza się czasem, że także te lepsze, ale na pewno obnaża prawdziwą naturę każdej osoby. Oni dzięki temu wiedzą o was wszystko. Liderzy agregują dane i podejmują wstępne decyzje. Tak naprawdę, kierownictwo patrzy na was jak na masę, z której wypadają jakieś drobinki. Oni was nie kojarzą.
Życie nigdy nie biegnie tak, jak nam się wydaje w dzieciństwie. Wszystko jest albo mniejsze, niż nam się wydawało, albo za duże. Wszystko dziwnie pachnie i jest jak cudza koszula.
Ponieważ jak prędzej czy później rozczarowuje każda polityczna i historyczna zmiana, tak też rozczarowuje dorosłość. Tak też rozczarowuje życie.
Kiedy ludzie ciągle myślą, że jesteś zapracowana, mniej zawracają ci dupę. Zapamiętaj to.
Najgorszą stroną uczciwości jest to, że odbiera ona człowiekowi wszelkie złudzenia.
Ale czasami miłość nie wystarcza. Nie wtedy, gdy demony są coraz potężniejsze i chcą pochłonąć człowieka żywcem.
Ludzkie ciało zaczyna rozpadać się szybko i rozpada się aż do śmierci, a po śmierci rozkłada się dalej. Nie inaczej jest z resztą człowieka. Moralnie, intelektualnie, emocjonalnie - przez całe życie rozpada się kawałek po kawałku. Wiedza generuje dodatkową niewiedzę. Poznawanie świata jeszcze bardziej utrudnia jego zrozumienie. Im więcej ludzi człowiek poznaje, tym więcej rozczarowań go spotyka. Jest obierany ze złudzeń warstwa po warstwie. A raz na jakiś czas zdarza się coś, co łamie go na pół. Jedna połowa idzie dalej. Druga zostaje w miejscu złamania i staje się kotwicą, która ciągnie resztę człowieka w otchłań. Każdy przeżywa w życiu kilku, kilkanaście takich chwil. Śmierć więc spotyka, będąc już zaledwie ogryzkiem człowieka, którym był na początku. (Gaja Grzegorzewska).
Uważam za dziwny jakiś względem siebie obowiązek: ratowanie pozorów marzenia. Resztki dawnego patosu błąkają się w powiedzeniach niektórych. Poza tym jednak wszystko jest w porządku i dno znajduje się bardzo blisko - tuż, tuż pod poziomem rozmowy.
Czasami trzeba przestać walczyć - nie z powodu braku miłości, ale z powodu braku złudzeń, że dalsze ścieranie się nie ma już najmniejszego sensu, bo powoduje zbyt dużo ran, które nie będą się już mogły zagoić.