-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "zakaz" [19]
[ + Dodaj cytat]Ludzie zawsze pozostają ludźmi. Najchętniej robią to, czego im nie wolno.
Oto, drogi Bernardzie-Henri, pierwsze źródło (źródło, które uznaję za zaszczytne) mojego niezaangażowania: pewna ideologiczna skromność granicząca z ateizmem. Rosjanie z całą pewnością nie mają poczucia, że żyją w demokracji. Myślę, że dość powszechnie to olewają, a kimże ja jestem, by wytykać im błędy? Przez wiele lat mieszkałem w kraju (Francja), w którym dysponowałem prawem głosu, lecz wcale z niego nie korzystałem. Na płaszczyźnie politycznej ciągle podejmowano różne działania, zwłaszcza w kwestii zdrowia publicznego, które całkowicie potępiałem. Przywołam luźno zakaz głupi i uparty, produktów uznawanych za „narkotyki”; niekończące się i nudne kampanie przeciwko alkoholizmowi, za używaniem prezerwatyw, przeciwko kokainie, słodzonym pokarmom – cóż tam jeszcze? Absurdalną niemożliwość kupienia bez recepty powszechnie używanych lekarstw. I bardziej od wszystkiego innego, co samo w sobie symbolizuje całą resztę, powolne, nieubłagane kleszcze, które w przeciągu kilku lat zacisnęły się nad osobami palącymi. Wszystko to w znacznym stopniu przyczyniło się do tego, że odizolowałem się od świata, i uczyniło ze mnie kogoś, kto absolutnie nie uważa się za obywatela. Niestety, nie przesadzam: stopniowo przyzwyczaiłem się postrzegać przestrzeń publiczną jako wrogie terytorium, upstrzone upokarzającymi i absurdalnymi zakazami przez które przechodzę tak szybko, jak tylko to możliwe, by udać się z jednego prywatnego mieszkania do innego prywatnego mieszkania. Terytorium, na którym w każdym razie absolutnie nie jestem mile widziany, gdzie nie mam własnego miejsca i gdzie nic miłego i ciekawego mnie nie spotka.
Wszystko można co nie można, byle z wolna i ostrożna.
W obecnej sytuacji politycznej w Polsce kobiety są coraz bardziej ograniczane w swojej seksualności. Utrudnienia w dostępie do antykoncepcji, do tabletki "dzień po", zakaz aborcji, ograniczenia badań prenatalnych są tego najbardziej jaskrawym przykładem. Co ciekawe, politycy nie zakazują mężczyznom korzystania z leków na zaburzenia erekcji.
Jest coś przewrotnego w tym ogrodzie Sereny - w jego symbolice: coś, co zostało głęboko pogrzebane, strzela w górę, bez słów, ku światłu, jakby po to, żeby pokazać, żeby powiedzieć: to, co zostało zagłuszone, upomni się kiedyś o posłuchanie, choćby i bezgłośnie.
Są rzeczy, które można robić, oraz rzeczy, których robić nie wolno.
Powiedzenie, że miłość jest zakazana, nie zabija uczucia. Umacnia je.
- Ludzie tracili się nawzajem. Mogli cię wysłać do wioski oddalonej o pięć tysięcy kilometrów od domu, a ty nie miałaś żadnej gwarancji, że kiedykolwiek wrócisz. Każdy znał kogoś takiego, każdy kogoś stracił. Tak wyglądała gorzka rzeczywistość życia, ale też jego wolność. Nie było możliwości sprzeciwiania się realiom czasów, choć mogłaś zachować swoje osobiste marzenia, tyle że one musiały pozostać właśnie takie: głęboko ukryte i osobiste. Każdy chciał zostawić coś dla siebie, żeby to jednak zrobić, musiał się odwrócić od rzeczywistości... Trudno to zrozumieć, jeśli się nie dorastało w tamtych warunkach. Ludzie nie mieli prawa mieszkać tam, gdzie chcieli, nie mogli wybierać, kogo będą kochać i gdzie pracować. O wszystkim decydowała Partia. Kiedy rozpoczęły się demonstracje, studenci domagali się czegoś prostego. Z początku nie chodziło o gruntowną transformację systemu ani obalenie rządu czy Partii, chodziło o wolność przemieszczania się, podążania za ambicjami. Przez wszystkie wcześniejsze lata nasi rodzice udawali. Trzeba czasu, żeby ujrzeć przyszłość w innym świetle, ale nam się wydawało, że zmianę zapoczątkuje ten pierwszy ruch społeczny.
Plotka głosi, że to, co zakazane, to nic innego jak halucynacja wywołana przez człowieka. Tabu to jeszcze bardziej pierwotna fantazja niż religia.