Cytaty z tagiem "praga" [19]
[ + Dodaj cytat]
Praga to jedyne miejsce, gdzie potrafię żyć. (...) Tutaj życie się kręci jak w jakieś przedwojennej komedii albo durnowatym włoskim pornosie...Jak zamach na Heydricha w wykonaniu lalkowego teatrzyku dla dzieci...
s. 88-89.
Pod płytą, gdzie przedstawiono kobietę między dwoma kogutami, leży ksiądz katolicki, który odstąpił od judaizmu, ale chciał być pochowany tu, obok Żydówki, swojej młodzieńczej miłości. I co noc jakiś szkielet przewozi go przez Wełtawę, aby w katedrze Św. Wita mógł grać na organach psalmy pokutne.
-Kochasz to miasto, prawda?
-A ty nie kochasz Berlina?
-Nie aż tak. Ty je kochasz, uwielbiasz, kochasz każdy kamień na rynku; ja tak nie potrafię.
-Bo masz mamę- wyjaśniam mu spokojnie.
-Co?
-Mamę. Gothel jest twoim domem i zawsze nim była, wciąż chowasz się pod jej spódnicą. Ja nie mam nikogo, tylko to miasto.
Tak jak ten zegar idzie wstecz,
tak i nas ciągnie coś z powrotem,
ciebie i mnie – nas z wszystkich gett –
głębiej ku dnu zejść, wryć się w czas,
aż za próg dnia, za łono matki.
Tak jak ten zegar idzie wspak,
tak ciebie ciągnie coś z powrotem,
w pełnię południa. Z płodnej biedy
rodzi się w krwi mądrości kwiat.
Dzieciństwo, ach, ten sen bez bajki...
Tak jak ten zegar idzie wstecz,
tak coś cię zmusza by się cofać –
pod rzeczne muły, warstwy lawy,
aż tam, gdzie pierwsze ruchy warg,
szepczących słodko gorzkie psalmy...
Krótko mówiąc, wiosną 1990 roku poczułem się w Pradze jak człowiek ze Wschodu, który pierwszy raz znalazł się na Zachodzie, tyle że ten Zachód był swojski, nie onieśmielał i nie upokarzał.
Прага же была подобна старой и мудрой волшебнице, что умеет притворятся молодой, но не видит в том нужды, сохраняя свою красоту в любом возрасте.
[Praga była jak stara i mądra czarodziejka, która wie, jak udawać młodość, ale nie widzi takiej potrzeby, zachowując swoje piękno w każdym wieku.] tłum. tsanstara
s.236.
Słowianie mają wielką skłonność do nieporządku, ale są tu u siebie, a że i ja jestem stąd, więc mi to nie przeszkadza. (s.71).
Moje zamiłowanie do nieporządku bierze się z tego, że z pochodzenia jestem Francuzem, Zawsze, gdy jestem w Paryżu, stwierdzam, że takiego bałaganu jeszcze nie widziałem, choć trzeba przyznać, że do rana wszystko jest już uprzątnięte, ale na peryferiach Pragi, gdzie mieszkam, jest dokładnie tak samo. (s.73).
Wszystko martwe, bez krztyny życia. Po prostu piękne ścierwo w makijażu, na które turyści rzucają się jak hieny na padlinę. Jedno wielkie turystyczne truchło.
Nocna Praga pachniała nadziejami i niespełnionymi obietnicami, historią i ulicznym kurzem. Zapach by zarazem słony i słodki.
Podczas gdy w Paryżu tamtych czasów kubizm jest snobizmem wąskiej elity, w Pradze uważa się go za fundament nowego stylu i wyraz tego, jak twórcze są nowoczesne czasy” – pisał znany krytyk Petr Wittlich.
Życie to kubizm – chciał powiedzieć, ale zbytnio ciążyła mu erudycja, żeby na takie stwierdzenie mógł sobie pozwolić. Robię to za niego.