-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant64
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński32
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Cytaty z tagiem "dorastanie" [369]
[ + Dodaj cytat]Przebywanie z Tobą wydaje mi się...jakieś słuszne. Naturalne, takie jak powinno być. Zupełnie jak w przypadku moich rodziców. Po prostu czują się dobrze ze sobą i pamiętam, że gdy dorastałam, mówiłam sobie, że również pragnę to mieć.
Teraz jestem osobą, która należy do siebie, i wszystko, co się dzieje, ma znaczenie. Nie dzieje się bowiem "w ogóle", ale wydarza się mnie.
Dorośli muszą się dobrze bawić, żeby dzieciom chciało sie dorastać.
Dorastające dzieci potrzebują przyjaciół, żeby razem odkrywały samych siebie i życie. Potrzebują przyjaciół, żeby stać się normalnymi ludźmi [...].
Tymczasem dorośli w garniturach nieruchomo siedzą albo stoją, czasami z ponurymi minami czytają gazety, ze złością stukają w ekrany smartfonów, popijają wrzącą kawę z jednorazowych kubków i rzadko kiedy w ogóle mrugają oczami.
Obserwując ich, wpadam w przygnębienie i myślę sobie, że nie chciałbym nigdy wydorośleć.
Dorośleć to wyzbywać się złudzeń. Dorośleć to spaść z wysokiego konia. Dorosłości nauczyły mnie jedynie rany, przemoc, kompromisy i rozczarowania. Cały wszechświat nagle został odczarowany. Bo co to jest człowiek? To po prostu ktoś-kto-nie potrafi. Kto-nie może wszystkiego poznać. Kto-nie może wszystkiego zrobić. Kto-nie potrafi nie umrzeć. Uświadomienie sobie własnych ograniczeń sprawiło, że roztrzaskał się obraz mego dzieciństwa. Doroślałem, to znaczy pomniejszałem sam siebie w świetle utraty złudzeń.
Taki okres, w którym do dziecinnej łepetynki zlatują zewsząd różne dziwne pytania, a na większość z nich jakoś nigdzie nie widać odpowiedzi.
Pierwszy etap emerytury to zdać sobie sprawę, że to wszystko po prostu ślepe bieganie za sensem; drugi etap to zazdroszczenie młodszym od siebie tego wieku, w którym to bieganie jest sensem samo w sobie