Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel14
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
John J. Murphy
5
7,9/10
Pisze książki: biznes, finanse
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,9/10średnia ocena książek autora
174 przeczytało książki autora
469 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Neue Intermarket-Analyse Profitieren vom Zusammenspiel der globalen Märkte
John J. Murphy
9,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2005
Międzyrynkowa analiza techniczna - Murphy John J.
John J. Murphy
7,8 z 13 ocen
56 czytelników 5 opinii
1998
Analiza Techniczna. Obszerny podręcznik metod i strategii inwestycyjnych stosowanych na rynkach kapitałowych i terminowych.
John J. Murphy
7,0 z 2 ocen
8 czytelników 0 opinii
1995
Najnowsze opinie o książkach autora
Analiza techniczna rynków finansowych John J. Murphy
7,8
Pozycja must-read dla ludzi zainteresowanych tematem analizy technicznej. Warto tę pozycję posiadać u siebie w biblioteczce i co jakiś czas wracać do opisywanych tam zagadnień. W niektórych momentach przedstawione motywy zdają się nie mieć większego sensu w dzisiejszych realiach rynkowych - stąd ocena 7/10. Mimo wszystko to jednak potężne kompendium wiedzy przedstawione w przyjaznej formie dla początkujących. Dobra pozycja do dalszej pracy nad analizą techniczną :)
Analiza techniczna rynków finansowych John J. Murphy
7,8
Książka przeciętna, autor niestety nie stoi wysoko intelektualnie i co rusz pokazuje, że jest laikiem w kwestiach ekonomii, statystyki, czy teorii prawdopodobieństwa. Choroba typowa dla wieloletnich analityków korporacyjnych.
Szczytem jest fragment, w którym autor twierdzi, że statystyce nie można ufać, bo wszystko można za jej pomocą udowodnić (opinia typowa dla osób nie znających prawdziwej statystyki, a jedynie słupki sondażowe i nagłówki tabloidów),a zamiast tego należy ufać jego wieloletniej korporacyjnej praktyce :D Jeśli autor widzi buzię na wykresie, to buzia tam jest, zaufaj mu :)
Opisy poszczególnych technik są też pobieżne i co najwyżej poprawne. Wywody są mniej więcej koherentne przy podstawowych założeniach AT, jednak im dalej w las, tym bardziej wynurzenia autora przypominają pareidolię. Warto przeczytać chyba tylko jeśli w ogóle nie zna się analizy technicznej i chce potwierdzenia, że podstawy intelektualne połowy tych twierdzeń nie mają większej wartości niż wróżenie z dłoni. Smutne, że autor nawet nie potrafił przekonująco dobrać wykresów pasujących pod tezę. Liczyłem na ciekawe argumenty za stosowaniem AT, jednak srodze się zawiodłem.