Cztery historie i jakby trochę inny Marvel, niż zazwyczaj. Owszem, nie obyło się bez spektakularnych walk i śmieszkowania w pociesznym stylu Stana Lee, ale ta jedna postać – Silver Surfer – wystarczyła, by nadać tym opowieściom inny ton. Bardziej uniwersalny, dotykający istotnych dla każdego z nas problemów, skłaniający niejeden raz do refleksji na przeróżne tematy, od przemijania i samotności, poprzez istotę ludzkich konfliktów i umiejętność wstania z kolan nawet w najbardziej beznadziejnych sytuacjach. Silver Surfer okazał się niezwykle pojemnym katalizatorem treści i chyba nie będę gołosłownym, polecając ów album każdemu fanowi komiksu nie tylko superbohaterskiego, zwłaszcza że o przygodach akurat tego superbohatera nie mieliśmy okazji czytać zbyt często. Cieszy zatem fakt, że “Silver Surfer: Przypowieści” w dużym stopniu wypełniają tę lukę.
Album Essential Tom 1 zawiera w większości zeszyty Spider-Mana w których pojawiał się Frank, najczęściej jako oponent pajęczaka, oraz zeszyty już wydane pod tytułem Punisher #1-5. Treść albumu trudno ocenić jakoś całość, ponieważ niektóre z historii są po prostu śmieszne, inne już poważne i całkiem serio. Niektóre z zeszytów są warte wyróżnienia, mi chyba najbardziej przypadł do gustu Amazing Spider-Man #175, w którym Spidey z Punisherem wspólnie próbują odbić J. Jonaha Jamesona z rąk Hitmana. Pojawia się w nim kilka ciekawych faktów z życia Franka w formie krótkiej retrospekcji, a końcówka, w której Punisher staje przed trudnym wyborem (spokojnie bez spojlerów :P) jest naprawdę świetna. Przy okazji możemy zaobserwować, że Castle śmiga na pajęczynie nie gorzej od Parkera co mnie osobiście naprawdę rozbawiło :)
Cała recenzja na naszym blogu:
http://czasnakomiks.pl/index.php/powrot-do-przeszlosci/
Oceniał: Paweł