Pisarz, filozof, nauczyciel, prekursor i krzewiciel myślenia pozytywnego. Urodził się w Ballydehob, County Cork, w Irlandii. Uczył się w Irlandii i Anglii. Jego najważniejsze dzieło, a zarazem najbardziej znane - Potęga podświadomości (The Power of Your Subconscious Mind ),przedstawia w jaki sposób wpływać na swoją podświadomość i używać jej do własnych celów.
„Potęga Podświadomości”
„Potęga Podświadomości” to książka, która odniosła sukces w kręgach osób poszukujących duchowego rozwoju i motywacji. Autor przedstawia teorię, że poprzez afirmacje i programowanie podświadomości możemy wpływać na swoje życie, zdrowie i sukcesy.
Jednakże, po dogłębnej analizie, trudno nie zauważyć braku naukowych podstaw dla wielu twierdzeń zawartych w tej książce. Autor zdaje się obiecywać cuda poprzez moc samej podświadomości, co może być niebezpieczne, zwłaszcza gdy dotyczy poważnych kwestii zdrowotnych.
Choć afirmacje mogą być skutecznym narzędziem motywacyjnym, książka często prezentuje je jako uniwersalne remedium na wszelkie życiowe wyzwania. To podejście może prowadzić do fałszywego poczucia kontroli nad sytuacjami, co może być niezdrowe dla czytelnika.
Warto jednak zauważyć, że każda osoba może odebrać tę książkę inaczej, a niektórzy mogą znaleźć w niej inspirację do pozytywnych zmian. Niemniej jednak, ostrzegam przed ślepym zaufaniem do tez autora, , zwłaszcza gdy chodzi o kwestie zdrowotne, które wymagają profesjonalnego podejścia.
Podsumowując, „Potęga Podświadomości” może dostarczyć chwilowej motywacji, ale zalecałbym czytelnikom zachowanie zdrowego sceptycyzmu i korzystanie z naukowo potwierdzonych metod w dążeniu do celów życiowych.
Czym jest podświadomość wg autora tej książki? Tym, co mu w danym rozdziale pasuje. Freud to przy tym naukowiec najwyższej próby.
Przeczytałam ze względu na to, że swego czasu ta książka stała się wręcz fenomenem. To książka niezdrowa i niebezpieczna.
Wierzchołkiem góry lodowej niech będą aktualne wyniki badań, które wskazują, że dla naszego dobrostanu najlepsze jest myślenie realistyczne, nie optymistyczne.
Książka obiecuje rozwiązanie, dzięki zawartym w niej metodom, wszystkich wręcz problemów jakie są na świecie, z jakimi możemy się spotkać, łącznie złośliwym nowotworem i nie wyłączając biedy.
Rozumiem, że czasami każdy chciałby wierzyć w coś, co mu pomoże.
Przyciąganie pieniędzy i bogactwo dzięki sile woli? Na przekór sytuacji gospodarczej, kryzysom na giełdzie, zasobom i pochodzeniu, tylko i wyłącznie dzięki sile naszej podświadomości. Czad. Nie wierzysz w to? Po prostu zamykasz się na swój własny potencjał. Proste? Proste.
Pieniądze z ciężkiej pracy? Do grobu się wpędzasz! Afirmuj!
Utożsamianie wegetatywnego układu nerwowego z podświadomością to też dosyć karkołomna teoria. Jeśli masz demencję albo chorobę alzheimera, po prostu powtarzaj sobie, że masz znakomitą pamięć. Co może pójść nie tak?
Choroby obiektywnie nie istnieją ponieważ gdyby istniały nikt nie mógłby wyzdrowieć.
To może być znakomity materiał do artykułu o błędach poznawczych, manipulacji i perswazji.
Oczywiście wiele poglądów autora, przyjmując założenie że nie chciał być po prostu jednym z szarlatanów, którzy uważają że posiedli uniwersalną prawdę o życiu i zdrowiu dla każdego, można usprawiedliwić czasami (pierwsze wydanie w 1962). Sam zresztą przyznawał, że odwołujemy się do wiary, kiedy nie jesteśmy w stanie sobie czegoś sensownie wytłumaczyć. Po prostu nie odniósł tego do swoich własnych poglądów.