Niestety to jedyna wersja Tezaurusa, która wpadła mi w ręce. Z jednej strony, to wspaniały przewodnik, który jest przystępny i łatwy w nawigacji, z drugiej strony, powtarza tylko to, co można znaleźć w książkach i dodatkach do "Harry'ego Pottera". W dodatku zdarzają się nieścisłości lub błędy wynikające z ograniczonego (tomy I-IV) materiału, którym dysponowali autorzy, a sam fakt wydania tej encyklopedii wiedzy przy dopiero połowie skompletowanej serii, zakrawa na prostą chęć zarobienia w przerwie między tomami. Niestety do wersji pełnej (tomy I-VII) nie mam dostępu ani w żaden sposób nie mogę jej kupić/znaleźć, także nie wypowiem się na temat, ile nowego w nowej wersji.
Książeczka jest wybitnie krótka, ma jedynie 14 stron, na dodatek twardych. Przeznaczona głównie dla malutkich dzieci, choć posiada ostrzeżenie przed drobnymi elementami (mogą być niebezpieczne dla dzieci poniżej trzech lat).
Opowiada o corocznym poszukiwaniu skarbu, które odbywa się początkiem lata. Jak zwykle królowa Klarion zostawiła dla elf z Domowego Drzewa list ze wskazówkami.
Szczerze mówiąc głupota wróżek, jaką pokazali w tej książce, mnie boli. Po przeczytaniu treści listu natychmiast wiedziałam czym jest skarb, a pomysły wróżek w niektórych momentach były absurdalnie głupie. Choć może książki dla dzieci właśnie takie muszą być?
Na ostatniej stronie znajduję się śliczna rozkładana ilustracja, ona ratuję troszkę głupotę tej opowieści.