Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel5
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant8
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Miranda Seymour
1
6,5/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
18 przeczytało książki autora
16 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Królowa Bugatti. Śladami życia mistrzyni prędkości.
Miranda Seymour
6,5 z 10 ocen
33 czytelników 6 opinii
2005
Najnowsze opinie o książkach autora
Królowa Bugatti. Śladami życia mistrzyni prędkości. Miranda Seymour
6,5
Po przeczytaniu biografii "Królowej Bugatti" czuję faktograficzny niedosyt. W jednym z pierwszych rozdziałów autorka książki, Miranda Seymour oznajmia, iż zna bohaterkę na wskroś. Poznała jej listy, przejrzała każdy z materiałów na jej temat jaki zachował się do czasów współczesności. Co więcej, posiada dostęp do pamiątek, oraz niepublikowanych zdjęć. Mówi nam to wszystko po to, aby usprawiedliwić, że od tego momentu stanie się jej kryształowym alter-ego. Przez 300 stron mamy do czynienia z narratorem irytująco-wszechwiedzącym. Cofa się w czasie z tak wielką dokładnością, iż czuje na własnej skórze kiedy Helene Delange jest głodna, co myśli podczas kąpieli, czy jej oczy były suche na spacerze, czy uszy marzły, czy but uwierał, czy przed prawie stu laty mały pająk utkał pod domem bohaterki pajęczynę i dlaczego wybrał akurat jej dom, choć o najgorszym nie wspomniałem - w ferworze pracy autorka tworzy fikcyjne dialogi. Dla przykładu w jednym z rozdziałów opisała została sprzeczka na pogrzebie ojca bohaterki jedynie na podstawie... notarialnego aktu zgonu i miejskiego przewodnika. Autorka kreśli bajkę o księżniczce (trochę o sobie, trochę o bohaterce),której zachowanie można porównać jedynie do dobrze znanej bajki o świerszczu i mrówkach. Wszystkie potknięcia postaci są natychmiast prostowane przez pryzmat poprawności politycznej, czy też Freudowskiej analizy. O ile bogatsza byłaby to pozycja, gdyby zamiast pisać historię na nowo, przedstawić ją bez owijania w bawełnę, bez technikoloru. W czarno białym kolorze, w pyle, nadać pędu wyścigom, złapać w biały szal wiatr, a w serce wpleść mechaniczny szał. Może kiedyś, innym razem...
Królowa Bugatti. Śladami życia mistrzyni prędkości. Miranda Seymour
6,5
„Królowa Bugatti” to biografia Hele Nice – niezłomnej kobiety, której pasją życia stały się wyścigi (rajdy)* samochodowe. Autorka przenosi nas w barwny świat wyścigów lat 20. i 30., kiedy ściganie się w niczym nie przypominało dzisiejszego – nie myślano zbytnio o bezpieczeństwie (jeżdżąc na przykład na owalnych torach z drewna!),a kierowanie ówczesnymi automobilami wymagało siły i wytrwałości (kierownice się nagrzewały podczas jazdy i mogły powodować oparzenia). Ta krótka charakterystyka wiele mówi o usposobieniu Helle, która stała się niejako „maskotką” w tym zdominowanym przez lata męskim środowisku.
Książka opisuje burzliwy przebieg życia Nice – nieudaną karierę tancerki, późniejsze zainteresowanie samochodami i krótką karierę podupadłą podczas wojny. Mnie w tej książce spodobały się szczególnie opisy ówczesnego światka wyścigowego, tak różnego od tego, co widzimy dziś. Nie spodobały mi się natomiast zabiegi autorki, która pisząc biografię w wielu miejscach opisywała myśli „Helle”. Nie zrozumiem nigdy sensu stosowania takich wybiegów, jeśli nie są one poparte wspominaniami bohatera albo wywiadem z nim. To bez wątpienia wada tej książki.
*Stosuję taki zapis świadomie i wiem, że oba słowa nie są tożsame. Początkowo wyścigi odbywały się po zwykłych drogach (nie torach) i bardziej przypominały dzisiejsze rajdy, dlatego pokusiłam się o taki zapis.