Ciężki kawałek książki. Pewnie dlatego, że nie czytałam Ulissesa. Miałam nadzieję, że druga część mnie porwie. Była przyjemniejsza, ale tylko tyle. Ciągle miałam wrażenie, że niektóre wątki powinny być bardziej rozwinięte, a inne zobrazowane jakimś zdjęciem. Choć zdjęć w tej książce sporo to nie zawsze to co przedstawiają jest akurat opisane w pobliżu danej strony. Przykład: autorka opisuje Custom House. Wiedziałam, że na następnej stronie jest zdjęcie, więc miałam cichutką nadzieję, że zobaczę ten obiekt na fotografii i porównam z tym co stworzyłam w głowie. Jednak na następnej stronie ujrzałam O'Connell Bridge, o którym mowa dopiero paręnaście stron później.
Od skończenia książki zastanawiam się, czy przegapiłam gdzieś historie malowanych baranów, czy to kolejny niepowiązany z niczym wątek.
To co skusiło mnie najbardziej to autorzy. Osoby znające Irlandię z punktu widzenia Polaków. Była to rekomendacja bardzo dobra. Niestety zła rekomendacja.
Irlandia Celtycki splot to książka o powieści Ulisses. Irlandia wydaje się być tłem. Może taki był cel, zamysł. Mnie jednak nie przekonał.
Niestety nie byłem w stanie książki dokończyć. Zdarza mi się to bardzo rzadko, jednak w tym wypadku, nuda zwyciężyła.