Lord Finchley sam naprawiał prąd: po dwóch minutach Został z niego zwęglony trup. I dobrze mu tak! Rolą ludzi zamożnych na społecznej scenie...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Hilaire Belloc
14
6,8/10
Urodzony: 27.07.1870Zmarły: 16.07.1953
Pisarz angielski pochodzenia francuskiego, przedstawiciel nurtu katolickiego w literaturze angielskiej.
Z wykształcenia był historykiem. Zaprzyjaźniony z Gilbertem Chestertonem, z którym wspólnie publikował i występował przeciwko m.in. George'owi Bernardowi Shawowi i Herbertowi Wellsowi. Był krytycznie nastawiony do idei zarówno kapitalistycznych, jak i socjalistycznych, odrodzenie współczesnego mu społeczeństwa widział w powrocie do katolicyzmu i myśli średniowiecznej. Był jednym z twórców dystrybucjonizmu. Autor m.in. szkiców podróżniczych (The Path to Rome, 1902),powieści politycznych (Emmanuel Burden, 1904; A Change in the Cabinet, 1909),prac historycznych (History of England, 1925-1931),biografii Dantona, Robespierre'a, Napoleona, Cromwella. Pisał również poezje i utwory dla dzieci. (źródło: Wikipedia)
Z wykształcenia był historykiem. Zaprzyjaźniony z Gilbertem Chestertonem, z którym wspólnie publikował i występował przeciwko m.in. George'owi Bernardowi Shawowi i Herbertowi Wellsowi. Był krytycznie nastawiony do idei zarówno kapitalistycznych, jak i socjalistycznych, odrodzenie współczesnego mu społeczeństwa widział w powrocie do katolicyzmu i myśli średniowiecznej. Był jednym z twórców dystrybucjonizmu. Autor m.in. szkiców podróżniczych (The Path to Rome, 1902),powieści politycznych (Emmanuel Burden, 1904; A Change in the Cabinet, 1909),prac historycznych (History of England, 1925-1931),biografii Dantona, Robespierre'a, Napoleona, Cromwella. Pisał również poezje i utwory dla dzieci. (źródło: Wikipedia)
6,8/10średnia ocena książek autora
143 przeczytało książki autora
445 chce przeczytać książki autora
6fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Trzaskanie Drzwiami przez Małe Dziewczynki Liczy się między Najgorsze Uczynki. Kultywowała ów Grzech bez ustanku Córka pewnego Właściciela B...
Trzaskanie Drzwiami przez Małe Dziewczynki Liczy się między Najgorsze Uczynki. Kultywowała ów Grzech bez ustanku Córka pewnego Właściciela Banku, Rebeka von und zu Schlaffenschluss-Schnorrt, Dla której był to Ulubiony Sport. [„Historia Rebeki, która trzaskała drzwiami dla zabawy, aż spotkał ją wcale nie zabawny koniec”, przeł. Stanisław Barańczak, s. 6].
osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Europa i wiara Hilaire Belloc
6,6
2 List do Tymoteusza 4:3-4 mówi: „Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań - ponieważ ich uszy świerzbią - będą sobie mnożyli nauczycieli. Będą się odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonym opowiadaniom”.
Przyznam szczerze, że recenzja pozycji Europa i wiara Hilarie Belloc jest najtrudniejszą recenzją, jaką przyszło mi pisać. Przeczytałam w życiu wiele książek katolickich, protestanckich, żydowskich, prawosławnych, czy organizacji Świadków Jehowy... Mój bunt podczas czytania niektórych z nich był wywołany moja osobistą wiarą w Jezusa Chrystusa, ale ze względu na to, że interesuję się tematami religii ,zwykle naprawdę zapoznawałam się z tymi dziełami z wielką ciekawością.
Pozycja Europa i wiara zapowiadała się naprawdę ciekawie i przyznam szczerze, że czekałam na nią z niecierpliwością. Nie jest to książka obszerna i zapewne, jest ona napisana, tak jak jest napisana ze względu na to, że jej pierwsze wydanie miało miejsce w roku 1920. Wtedy to Kościół Rzymskokatolicki nie mówił o ekumenii, nie nazywał Protestantów braćmi i uważał się za religię jedno zbawczą. Wraz z nastaniem pontyfikatu Albino Lucianiego (niezwykle przeze mnie szanowanego za odwagę),następnie Giovanniego Montini (jednej z bardziej kontrowersyjnych postaci XX wieku, ale niejednoznacznej),po Karola Wojtyłę, Josepha Racingera (najlepszego teologa współczesnego),i dziś Jorge Mario Bergolio, wspólnota rzymskokatolicka przeszła wiele zmian, unowocześnień i kontrowersji, co sprawia, że publikacja Hilaire Belloc... Staje się, dość zapożyczając ortodoksyjna.
Sam tytuł Europa i wiara mojej osobie skojarzył się, z tym że Europa od zawsze była chrześcijańska. Nie katolicka, nie protestancka, nie prawosławna, nie judaistyczna, ale chrześcijańska w szeroko rozumianym pojęciu tego słowa. Tak jak nie możemy powiedzieć ze Polska jest państwem tylko rzymskokatolickim, czy, że Anglia tylko protestanckim. Publikacja ta moim zdaniem, swoim wstępem wprowadza czytelnika w błąd i zapewne jest to błąd pojmowanego chrześcijaństwa, jakie autor miał 100 lat temu, czyli że chrześcijaństwo równa się rzymski katolicyzm. Pozycja ta dzieli się na kilka rozdziałów, zaczynając od państwa rzymskiego jego powstania, historii oraz tego czym była w nim religia, kończąc na reformacji i odstępstwie.
Nie mam pojęcia, czy autor, pisząc to dzieło, wiedział, że Rzym nie był od zawsze rzymskokatolicki. Rzymianie wierzyli w wielu bogów, prześladowali chrześcijan i zwrot nastąpił dopiero w roku 325 kiedy Konstantyn, zmieniając obrzędy pogańskie, wprowadził do kraju jedną religię. Do tego czasu przez 280 lat rzymianie prześladowali wyznawców Jezusa Chrystusa. Kościół od zawsze był KATOLICKI, czyli powszechny, ale Rzymskokatolicki stał się dopiero po nawróceniu Konstantyna... Niestety będąc uczciwym wobec faktów historycznych, Konstantyn kontynuował wiele swoich pogańskich wierzeń i praktyk, a kościół chrześcijański, który promował był mieszanką prawdziwego chrześcijaństwa i rzymskiego pogaństwa.
Bardzo proszę, aby nie odebrać, tego co napisałam jako krytykę rzymskiego katolicyzmu. Mamy wolność wyznania więc każdy ma prawo wyznawać taką religię, jaką chce. Odnoszę się tylko do pozycji, która moim zdaniem błędnie interpretuje słowo chrześcijański. Czy naprawdę Protestanci nie są chrześcijanami? Lub, czy bracia Prawosławni nimi nie są? Czytając tę publikację, brałam wielką poprawkę na słowa pisarza, który wydał tę pozycję w innych realiach i czasach.
Przechodząc do samego meritum Europy i wiary bez względu na to jak kto interpretuje słowa chrześcijański czy chrześcijanin trzeba przyznać, że Europa coraz bardziej się laicyzuje. Zatraca wartości, z których wyrosła. Dziś takie kraje jak Francja, czy Hiszpania, które kiedyś były niesamowicie i tutaj użyję właściwego słowa rzymskokatolickie czy USA, które były bardziej protestanckie (a co za tym idzie oba z krajów, są chrześcijańskie) wiele nauk i wartości po prostu zaprzepaściły na korzyść skrajnie lewicowych poglądów. Unia Europejska, która wyrosła na wartościach chrześcijańskich i nie będziemy tutaj rozbierać, który z jej założycieli był rzymskim katolikiem, a który protestantem dziś prawie całkowicie sprzeciwia się idei ojców założycieli. Trzeba również przyznać, że w swej pozycji autor ma rację, prorokując szybki upadek wiary (choć on skupia się na wierze rzymskokatolickiej),i wszystkiego, co z nią związane. Pan Belloc pisze również o całkowitym wyparciu rzymskiego katolicyzmu z życia społecznego, natomiast ja twierdzę więcej, że nastąpi całkowite wyparcie chrześcijaństwa i chrześcijan z życia społecznego.
Na świecie prześladowani i zabijani są nie tylko rzymscy katolicy, ale wszyscy chrześcijanie. Autor skupia się tutaj, tylko na rzymskich katolikach co moim zdaniem nie jest ani sprawiedliwe, ani, prawdziwe. Nie zgodzę się również ze stwierdzeniem jakoby, tylko zanik rzymskiego katolicyzmu spowodował upadek Europy, myślę, że zanik chrześcijaństwa w ogóle spowoduje całkowitą degradację i degrengoladę.
Jeśli pozycję Europa i wiara odniesiemy do całego chrześcijaństwa, to jest to naprawdę wartościowa lektura, w której autor przewidział 100 lat temu to co dzieje się z wiarą teraz. Jeśli skupimy się tylko na tym, że jest to dzieło o katolikach dla katolików to krytyka protestantów i innych wyznań w tej pozycji jest po prostu nie na miejscu. Przyznam szczerze, że jest to bezsprzecznie jedna z bardziej kontrowersyjnych książek, jakie czytałam i właśnie z tego powodu polecam ją wszystkim miłośnikom historii, teologii, polityki, nauk społecznych, kultury... Jest to wydanie, którego nie może zabraknąć na półkach zarówno protestanckich jak i prawosławnych liderów.
Wkładka o autorze bardzo chwali tego pisarza. Moim subiektywnym zdaniem teologia rzymskokatolicka ma wielu bardziej prominentnych teologów np. uwielbiany przeze mnie Profesor Chrostowski czy Ratzinger. Mimo to namawiam, do zakupu pozycji, uważnym zapoznaniu się z nią oraz wyciągnięciu wniosku dotyczącego całego chrześcijaństwa.
Herezja reformacji Hilaire Belloc
6,4
Wbrew sugestii płynącej z polskiego tytułu książki Belloc nie zajmuje się kwestiami doktrynalnymi reformacji i protestantyzmu. Te, owszem, pojawiają się w książce jednak uwaga autora skupiona jest gdzie indziej.
Belloc podejmuje przede wszystkim próbę odpowiedzi na pytania jak doszło do tego, że zjawisko buntu i sprzeciwu - tak powszechne w historii chrześcijaństwa - tym jednym razem spowodowało potężne i trwałe skutki? Dlaczego herezja ariańska, katarska i inne nie spowodowały takiego rozłamu jak działania Lutra, Kalwina et consortes?
Jak doszło to tego, że świat Christianitas został trwale i boleśnie podzielony i że nie można już dzisiaj mówić o jednej kulturze i myśli europejskiej?
Autor analizuje sytuacja bardzo drobiazgowo oceniając procesy historyczne i wydarzenia które zmieniały obraz świata średniowiecznego. Niewola awiniońska, epidemia czarnej śmierci, humanizm, moralna kondycja hierarchii kościelnej i arystokracji. Te i wiele innych elementów składa się na misterną układankę, którą zastał wchodzący w dorosłe życie Luter. Elementy te - choć nie musiały - stały się wydajnym paliwem pod dziejową pożogę rozpoczętą przybiciem 95 tez na drzwiach kościoła w Wittenberdze.
Z książki dowiemy się również dlaczego początkowy spór doktrynalny przekształcił się w wielki zamęt polityczny obejmujący zakresem niemal cały znany wtedy świat. Belloc wyjaśnia procesy, poprzez które pojawiło się tak silne zaangażowania rodów panujących i możnowładztwa. To właśnie dzięki ich zaangażowaniu protestantyzm ugruntował się trwale w pejzażu Europy. Koniec końców, sprawy teologiczne okazały się pretekstem. Motorem napędowym stała się wielka - na niespotykana dotąd skalę - grabież dóbr kościelnych.
Autorowi udaje się na te pytania wyczerpująco odpowiedzieć. Co więcej, Belloc zdaje sobie sprawę, że opisuje historię Kościoła, który działa w tym świecie, ale którego źródło i moc pochodzi od Boga. I nie ucieka od tego. Niejednokrotnie zaznacza, że Chrześcijaństwo od samego zarania ma bardzo potężnego wroga i w całej swojej historii zmaga się z nienawiścią per se.