Polski naukowiec, historyk-mediewista specjalizujący się m.in. w początkach państwa polskiego oraz państw barbarzyńskich na ziemiach dawnego Imperium Romanum. Doktorat na Wydziale Historyczno-Filozoficznym UAM w Poznaniu. Habilitacja w 1975 r. w Instytucie Historii (który niedługo wcześniej uzyskał prawo do nadawania stopni naukowych)na podstawie rozprawy Słowianie i Germanie w Niemczech środkowych we wczesnym średniowieczu. Od 1984 profesor nadzwyczajny, od 1989 profesor zwyczajny. W latach 1991-1996 był dyrektorem Instytutu Historii UAM. Kierownik Zakładu Historii Średniowiecznej Instytutu Historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, członek krajowy czynny Wydziału II Historyczno-Filozoficznego PAU. Członek Centralnej Komisji do Spraw Stopni i Tytułów. Członek zarządu Fundacji Historycznej im. Profesora Henryka Łowmiańskiego. Uhonorowany Nagrodą FNP za rok 2009 w kategorii nauk humanistycznych i społecznych.
Książka pochodzi ze zbiorów lokalnej Biblioteki Publicznej. Wielokrotnie "wpadała" mi w oko i wielokrotnie niestety nie wypożyczałem. Jednak z racji tego, że ostatnio znów jest mi bliska starożytność i średniowiecze, postanowiłem w końcu wypożyczyć. Nie będę wymieniać poszczególnych zapomnianych Narodów. Ale trochę ich jest, także nie wspomnianych w publikacji. Co do szybkości czytania - można pozycję pochłonąć i zostać z jej treścią na dłużej. Nasze korzenie, etnogeneza, są bowiem skomplikowane, przez tereny Europy "przewalały" się dosłownie ludy i narody wszelakiej maści. Popularne są ostatnio testy genetyczne, mające udowadniać skomplikowane korzenie nie tylko Europejczyków. Książka posiada ilustracje, przypisy i bogatą literaturę. Można się z niej "wciąż" wiele dowiedzieć. Polecam.
„Helmolda Kronika Słowian”, to dzieło opisujące między innymi postacie, miejsca, plemiona słowiańskie zamieszkujące ziemie polskie na przełomie X1 i XII wieku. Autorem jest sam Helmold, ówczesny diakon i kronikarz. Całość pozycji jest dość ciekawa ze względu na język jakim jest pisana, natomiast trzeba być fanem słowian, żeby docenić tę książkę.
Całość została obudowana, opisana i skomentowana przez Jerzego Strzelczyka, który zajął się również napisaniem wstępu do tej książki.