Życie jest za krótkie, by tylko siedzieć prosić Pana Boga – trzeba Mu dać okazję. Jan Mela.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik1
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński3
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej, by móc otrzymać książkę Ałbeny Grabowskiej „Odlecieć jak najdalej”LubimyCzytać4
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Janusz Pyda OP
Źródło: https://2ryby.pl/autor/janusz-pyda-op/
9
8,0/10
Urodzony: 1980 (data przybliżona)
Dominikanin, wykładowca filozofii i teologii dogmatycznej w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym Polskiej Prowincji Dominikanów, duszpasterz akademicki w legendarnej krakowskiej „Beczce”. Wydał Listy starego anioła do młodego, Dzień z życia diabła. Podręcznik kuszenia i Listy Kasjela. Współtłumacz i redaktor Kwestii dyskutowanych o mocy Boga św. Tomasza z Akwinu.
8,0/10średnia ocena książek autora
237 przeczytało książki autora
356 chce przeczytać książki autora
8fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Dominikanie o cnotach
Janusz Pyda OP, Krzysztof Popławski OP
7,6 z 8 ocen
21 czytelników 0 opinii
2016
Jesteście na Ziemi, na to rady nie ma! Dialogi o teatrze Samuela Becketta
Antoni Libera, Janusz Pyda OP
8,8 z 13 ocen
90 czytelników 2 opinie
2015
Dominikanie o siedmiu grzechach głównych
Janusz Pyda OP, Roman Bielecki OP
6,9 z 16 ocen
38 czytelników 4 opinie
2014
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Dobra Nowina powoduje, że śmierci nie ma, czas się nie kończy – możesz mi go zabrać, może kiedyś umrę, ale życie trwa wiecznie! Robert Fried...
Dobra Nowina powoduje, że śmierci nie ma, czas się nie kończy – możesz mi go zabrać, może kiedyś umrę, ale życie trwa wiecznie! Robert Friedrich "Litza".
1 osoba to lubiMy w tym zimnym domu czuliśmy się dobrze, bo była miłość. Piec nie dawał tyle ciepła, co więzi między nami. Robert Friedrich "Litza".
My w tym zimnym domu czuliśmy się dobrze, bo była miłość. Piec nie dawał tyle ciepła, co więzi między nami. Robert Friedrich "Litza".
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Listy starego anioła do młodego Janusz Pyda OP
7,8
C.S. Lewis, autor słynnych "Listów starego diabła..." stwierdził, że nie odważyłby się napisania anielskiego poradnika. A jednak znalazł się ktoś, kto podjął tak trudne wyzwanie i wyszedł z tego obronną ręką. Książkę dobrze się czyta, jest napisana z humorem i lekką ironią w granicach dobrego smaku, zawiera wiele trafnych spostrzeżeń co do kondycji duchowej współczesnego, zanurzonego w elektronice, społeczeństwa. Jeżeli coś mi przeszkadzało, to był to wyraźny rzymski katolicyzm anioła w typowo polskim wydaniu, z akcentem na kult maryjny; z Boga też zrobiono katolika. Pod tym względem dzieło O. Janusza Pydy nie wytrzymuje porównania z pierwowzorem, którego przekaz ma charakter ogólnochrześcijański, bez oparcia się na konkretnej doktrynie i dogmatyce. Niemniej jednak polecam tę pozycję. Do kompletu brakuje jeszcze "Listów starej diablicy..." i "Listów sędziwej anielicy..." dotyczących kuszenia i duchowego prowadzenia kobiety.
Listy Kasjela Janusz Pyda OP
8,3
Listy Kasjela dorastają, a nawet nieco przewyższają "Listy starego anioła do młodego".
Trudno nie oceniać tego typu literatury przez pryzmat oryginału, który posłużył za wzór dla kilku następnych książek, o podobnej wartości.
Z pewnością Lewis nie byłby zawiedziony.
Ale jeśli chodzi o mnie, to brakuje mi tego co ma tylko dzieło Lewisa, a mianowicie fabuły. Fakt, tutaj też patrzymy na ludzkiego podopiecznego adresata listów, ale fragmenty jego historii są porozrzucane w taki sposób, że mam wrażenie że autor chciał tylko omówić konkretne tematy o jakich myślał, przypisując je kolejno człowiekowi którym opiekuje się Asjel. "Listy starego diabła do młodego" pozwalały nam na napisanie spójnego scenariusza życia kuszonego, od jego nawrócenie, po ślub, aż po śmierć. Mam nadzieję że przyszli autorzy podobnych "Listów" będą o tym wiedzieć i zastosują to w swoich pracach.
Ale tym co jest wspólne zarówno dla Lewisa, jaki i polskiego zakonnika, to relacja między autorami a adresatami listów, która stanowi wisienkę na torcie, przemycając czasem dwa pouczenia jednocześnie. W tym aspekcie polak z pewnością nie ma zaniedbań.
Tak czy inaczej, "Lisy Kasjela" stoją w tej samej lidze co dzieło prekursora. Polecam!