Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant2
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Fabio Pochet
3
7,5/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,5/10średnia ocena książek autora
29 przeczytało książki autora
15 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Czarodzieje i ich dzieje. Tom 4 Gabriele Panini
7,0
Czwarty tom „Czarodziejów i ich dziejów” to kolejna porcja krótszych i dłuższych, ale zamkniętych historyjek ze świata kaczek i myszy dziejących się w realiach fantasy. Całkiem przyjemne to wszystko, ale jednocześnie wszystko to już było po wielokroć, więc nic oryginalnego nas tu nie czeka, ale kto lubi, ten śmiało może.
O albumie możemy przeczytać, że:
Czwarty tom serii o przygodach dzielnej drużyny Miki i Magowie. Wejdź do świata legend, mitów i przepowiedni, dzielnych bohaterów, wielkich przygód, dalekich wypraw, starożytnych artefaktów, magów, królów, wojowników, smoków... a także znakomitego humoru! Odkryj nowe przygody znanych disnejowskich bohaterów w świecie fantasy! Drużyna Miki i Magowie musi odnaleźć tajemniczego władcę, który według przepowiedni ma zjednoczyć wszystkie ludy przed nowym brzaskiem i uzyskać moc smoka.
Akcja, humor, przygody i to w realiach familijnych. Jak to u Disneya, wszystko dla dzieci, ale i dorosłych, lekko i na temat. Efektu wow nie ma, ale czyta się przyzwoicie, choć śmiało można było to wszystko skończyć na dwóch pierwszych tomach (a nawet wcześniej) i czytelnicy nic by nie stracili. Bardzo ładnie rysowane i wydane spodoba się każdemu, komu podobały się części poprzednie. Najlepsze w tym pozostaje wydanie, bo to naprawdę robi wrażenie. A całość to po prostu niezła rozrywka dla całej rodziny i tyle.
100 lat! Daniela Vetro
7,6
Z Kaczora Donalda się nie wyrasta. Po prostu. Dorastałam w czasach wieczorynki i kaset VHS. W telewizji nie było dziecięcych bloków z bajkami. Żeby coś obejrzeć trzeba było czekać do 19:00 lub... zapisać się do miesięcznej kolejki oczekujących w wypożyczalni wideo. Albo nagrywać bajki z telewizji na już wcześniej nagrane na kasetach filmy. Tak właśnie robiliśmy, gdy w telewizji pojawiał się Kaczor Donald i Myszka Miki. Po bajkach przyszła fascynacja komiksami - do dziś mam na strychu komplet komiksów sprzed bez mała 20 lat. Bardzo się cieszę, że mój starszy syn powoli zaczyna się nimi interesować - dzięki temu mogę bezkarnie przypomnieć sobie dziecięce lata bądź kupić jakieś nowe wydanie do poczytania. Na razie dla mnie, ale niedługo dla chłopców ;)
"100 lat!" to komiks z serii MegaGiga. To już 55 tom! Za dzieciaka od czasu do czasu kupowałam "Giganty" - mam ich sporą kolekcję - ale jednak zdecydowanie rzadziej niż dwutygodnik a następnie tygodnik "Kaczor Donald". Bohaterowie Walta Disneya towarzyszyli mi przez całe dzieciństwo a dziś znów mnie odwiedzili. I przyznam się Wam, że była to bardzo miła wizyta. Oprócz Kaczora Donalda zawitali do mnie m.in. Myszka Miki wraz ze swoim przyjacielem Ele-Melem, Sknerus McKwacz, Daisy czy Minnie z Goofym. Wraz z disneyowskimi bohaterami miałam okazję pokrzyżować nikczemne plany groźnego Fantomena i przebiegłego Czarnego Piotrusia. Stawiłam czoła Magice deCzar a z siostrzeńcami przeżyłam niesamowitą przygodę w ciemnościach. Nie zabrakło również podstępnych Braci Be, niewyobrażalnego szczęściarza Gogusia oraz gapowatego Dziobasa. Przygód tu co nie miara - na 512 stronach mamy aż 26 komiksów różnej długości - od strony do nawet kilkudziesięciu stron. A wszystko to okraszone nutką niezawodnego humoru (ach te suchary Donalda!) oraz żądzy przygód.
Swój powrót do Kaczogrodu i Myszogrodu uważam za bardzo udany. Miło było spędzić dzień wśród dawnych kompanów zabaw i przygód. Cieszę się, że takie dni będą się teraz powtarzać coraz częściej. Z przyjemnością znów odwiedzę stare śmieci.