cytaty z książek autora "Håkan Nesser"
Poddaję się zdarzeniom, ale nie działam. Egzystuję, ale nie można powiedzieć, że żyję.
Tylko ty sam możesz nadać swojemu życiu sens. Jeśli składasz decyzję w ręce innych, to jest to jednak twoja własna decyzja
- Kawy? - spytał uprzejmie Van Veeteren.
- Poproszę - odparł Münster. - Przyda mi się. Dzisiaj wypiłem już jedenaście filiżanek.
Listopad, myślę. Nagie drzewa, ciemność, spadanie. Bóg odwraca się do nas plecami.
Nie tylko do mnie, do wszystkich. Dobrze mi z tym. Jest w tym jakaś zimna sprawiedliwość.
W każdym dochodzeniu, twierdził Borkmann, dochodzi się do takiego punktu, po przekroczeniu którego nie potrzebuje się już więcej informacji. Kiedy do niego docieramy, wiemy już wystarczająco dużo, żeby rozwiązać sprawę jedynie za pomocą myślenia. Dobry śledczy powinien dążyć do tego, żeby umieć się zorientować, kiedy zbliża się do tego punktu, czy też raczej kiedy do przekracza.
Gdyby Bóg rzeczywiście istniał, jego najwyższą powinnością winno być wysłuchiwanie modlitw nieszczęśliwych ludzi i spełnienie ich w takim stopniu, jaki uzna za odpowiedni.
Są momenty w życiu, gdy albo trzeba iść do przodu, albo na wszystko machnąć ręką i zrezygnować.
- Opatrzność czuwa (…)
- Naprawdę? – zapytał – To znaczy, że wierzę, że tak jest, ale … nie bardzo wiem, jak to się odbywa.
- Może wcale nie mamy tego wiedzieć – odparł Ricard Berglund zdejmując okulary – opatrzność, którą potrafimy zrozumieć, automatycznie staje się wtedy czymś innym, prawda? Czymś możliwym do przewidzenia, czemu stawiać się będzie wymagania. Chodzi o to, by przekazać swoje cierpienie na czyjeś ręce, prawda?”
Raczej nigdy nie dostaniesz Nagrody Nobla, mój synu, ale jesteś dobrym człowiekiem, a to dużo więcej niż można powiedzieć o lwiej części ludzkości.
Jeśli kiedykolwiek w życiu natrafię na grupę ludzi, z którą będę się utożsamiał, będzie to znaczyło tylko tyle, że mój umysł popadł w otępienie. Że i ja dałem się ociosać do konturów wytyczonych przez panujące obyczaje i głupotę".
Chciałabym mieć do czego uciekać, pomyślała. Nie tylko przed czym.
Myśli nie są niebezpieczne dopóty, dopóki pozostają w naszych głowach – to prawda równie dobra jak każda inna.
(...) jest jak jest (...). Wiele rzeczy w moim życiu nie było na serio. Szkoda. Miało być inaczej.
Co ma być, to będzie, pomyślał. Pan nie stworzył pośpiechu.
Życie to przecież nic więcej tylko suma pojedynczych dni, i w którymś momencie dochodzi się do punktu, gdy człowiek zaczyna się bardziej interesować tym, co było, niż tym, co jeszcze przed nim....
Miała życie w swoich rękach, po prostu. Jeśli chciała je zmarnować, to był jej wybór (...) Życie nie zależy od okoliczności, tylko od nas samych. Cholernie łatwo powiedzieć, gorej zrobić.
Żyjący muszą dbać o siebie nawzajem. Najgorsze to umrzeć, nie zaznawszy życia.
Świat jest teatrem, a ludzie chcą być oszukiwani. Chyba o to w tym wszystkim chodzi.
To nie umarłych opłakujemy, pomyślała. Opłakujemy nas samych. Nie śmierć, lecz życie.
- Religia - powiedział Rickard Berglund głosem, który nagle zaczął balansować na krawędzi pomiędzy rezygnacją a gniewem. - Ona nie ma nic wspólnego z prawdziwą wiarą, nic wspólnego z Bogiem, który nas kocha i którego łaska jest wielka. Ludzkość poszła złą drogą, zbłądziła niemiłosiernie... pytanie brzmi, czy jest jeszcze jakaś nadzieja.
Każde działanie rodzi konsekwencje i prędzej czy później musimy odpowiedzieć za swoje czyny...
Prawda może być poważnym brzemieniem - wyjaśnił Van Veeteren. - Na dłuższą metę nie sposób dźwigać jej samotnie. Ale przydałoby się, żeby ludzie w końcu pojęli, że nie powinno się jej zrzucać, jak kto chce.
Nie był pewien, czy to się wydarzyło naprawdę. Czy było to prawdziwe wspomnienie, czy jedynie obraz, który wypłynął na powierzchnię pełnej tajemnic przeszłości. Tęsknota za czymś, czego może nigdy nie było.
Świat i życie są pełne nieprecyzyjnych obietnic, zapachów i przeczuć, których jeszcze nie rozumiemy. Kiedy je zrozumiemy, pojawi się pustka".
Dom?- stwierdziła. Byłoby dobrze, gdyby to słowo miało jakieś znaczenie, jakąś głębię.
Żyjący muszą się nawzajem o siebie troszczyć, pomyślał. Najgorsze to umrzeć, nie przeżywszy życia.
Życie to obserwacja bombardujących nas w każdej chwili informacji.