Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mike Choi
3
6,6/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,6/10średnia ocena książek autora
37 przeczytało książki autora
33 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
X-Men. Punkty zwrotne. Wojna o mesjasza Duane Swierczynski
6,5
Świat obdarzonych mocami ludzi podzielił się na dwie odrębne grupy. Jedna za wszelką cenę chciała uratować dziewczynkę, druga zaś widziała w niej wielkie zagrożenie, które trzeba wyeliminować. Do pierwszej z nich zaliczyć należy Cable’a, który przygarnął dziecko i uciekł w przyszłość (XXX wiek),gdzie miało ono spokojnie dorosnąć. Plany szybko jednak legły w gruzach, szczególnie kiedy ich śladem wyruszył Bishop wraz ze swoim zaskakującym sojusznikiem. Do przyszłości przenosi się również Wolverine, który wraz z X-Force ma za zadanie zapewnienie bezpieczeństwa młodej mutantce. Na dodatek swoje miejsce fabule znajdzie również Deadpool, który zawsze oznacza coś szalonego i nieprzewidywalnego.
Wydany na naszym rynku album zawiera materiały pierwotnie publikowane w zeszytach X-Force/Cable: Messiah War, Cable #13–15 i X-Force #14–16. Każdy z nich to mieszanka sporej widowiskowości i akcji, która potrafi nie tylko zaciekawić, ale również w kilku momentach miło zaskoczyć. Nikt nie powinien więc tutaj narzekać na nudę, a historia powinna trzymać czytelników w napięciu do samego końca. Fabuła jest niezła. W wybranych fragmentach skłania ona odbiorcę do większej refleksji oraz emanuje pewną dawką mroku.
Nie należy jednak oczekiwać, że pod twardą oprawą znajdziemy głęboką, wielowątkową historię, która zachwyci każdego. Przede wszystkim jest to dzieło z gatunku „superhero”, co oznacza wykorzystanie pewnych sprawdzonych prostych pomysłów. Ma być przede wszystkim widowiskowo i pod tym względem album prezentuje się znakomicie. To, że w kilku momentach mamy do czynienia z infantylną opowieścią, która troszkę przesadza z suspensem to już inna sprawa. Na całe szczęście są to tylko drobne wady, które nie wpływają znacząco na ocenę końcową.
Z wielką ciekawością i przyjemnością śledzi się tutaj losy troszkę mniej znanych bohaterów uniwersum Marvela. Niektóre z postaci mogą być nieznane dla kokoś, kto nie ma całego uniwersum X-Men w małym palcu. Z pomocą przychodzą wtedy liczne materiały dodatkowe, które można znaleźć w albumie. W krótki i bardzo przystępny sposób zaprezentują one sylwetki konkretnych bohaterów i wyjaśnią ich rolę w całej historii.
Cała recenzja na:
https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-komiksu-x-men-wojna-o-mesjasza/
X-Men. Punkty zwrotne. Wojna o mesjasza Duane Swierczynski
6,5
"Wojna o mesjasza" to nie jest komiks wybitny, fabularnie jest wręcz prosty jak budowa cepa. I pewnie, gdybym przeczytał go przed tym jak wymęczyłem się na X-Menach Hickmana to zapewne oceniłbym go na jakieś 6/10. Ale jako, że sięgnąłem po niego po nudnym i nijakim tworze Hickmana to doceniłem prostotę zaserwowaną w "Wojnie o mesjasza". Za scenariusz tej historii odpowiada trzech scenarzystów: Swierczynski/Yost/Kyle i trochę to widać, bo poszczególne zeszyty składające się na całość mają różny ciężar gatunkowy. Jednak scenarzyści doskonale oddają charaktery pojawiających się w historii postaci, uderzają w czułe struny znanych i lubianych potyczek X-Men, które wydarzyły się w przeszłości. Dobrze też wykorzystują relacje pomiędzy postaciami - zarówno tymi, które w przeszłości ze sobą współpracowały, jak i tymi, które przeważnie ze sobą walczyły. Akcja jest wartka, nie da się utknąć tutaj na żadnym etapie. Graficznie jest nierówno, ale można też powiedzieć, że różnorodnie. Nie brakuje brutalności i czerstwego, ale jednak posiadającego pewien urok humoru. Przyjemny komiks, który raczej skierowany jest głównie do fanów mutantów Marvela, dla nowych czytelników zaszłości pomiędzy postaciami mogą wydać się dość skomplikowane i przez co wkradnie się chaos do tej prostej opowieści.