Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać285
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Alain Maury
Źródło: www.babelio.com
8
7,0/10
Pisze książki: komiksy
Urodzony: 09.03.1958
Urodzony w 1958 roku Alain Maury bardzo wcześnie zajmuje się komiksami. Po opublikowaniu niektórych plansz w Spirou na początku lat 80. współpracował przy krótkotrwałym Play with Quick and Flupke wydanym przez Castermana. Odtąd swój czas poświęca na ilustracje, prace graficzne, kreacje reklamowe i komiksy. W 1988 roku wchodzi do studia Peyo. Pozostanie tam przez 12 lat, podczas których będzie podpisywał między innymi pięć albumów Smerfy i cztery Johana i Pirlouita. Na początku 2000 roku, w scenariuszach Thierry'ego Robberechta, Alain Maury tworzy Belugę, obydwa albumy zostały opublikowane przez Castermana. Z tym samym scenarzystą, u tego samego wydawcy, wydają Le Contact, one-shot w kolekcji Ligne Rouge.
7,0/10średnia ocena książek autora
87 przeczytało książki autora
35 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Przygody Smerfów. Smerfy i śnieżyca Thierry Culliford
7,3
Lubicie Smerfy? Czy Wasze dzieci je znają? Gdy sama byłam mała, czekałam na dobranockię i pierwsze dźwięki piosenki „Hej dzieci, jeśli chcecie, zobaczyć Smerfów las, przed ekran dziś zapraszam Was…”. Dziś za sprawą @egmont_polska z przyjemnością wracam do chwil dzieciństwa, a i moja córka jest zainteresowana przygodami tych niebieskich stworków.
W komiksie - czytajcie komiksy, czytajcie! - „Smerfy i śnieżyca” wioska Smerfów staje w obliczu zawieruchy śnieżnej. Wszystkie domki zasypuje śnieg. Niestety, trzem smerfom nie udało się wrócić na czas do wioski i musieli szukać schronienia gdzie indziej. Papa Smerf i Smerfetka zastanawiają się, gdzie się podziewają i czy na pewno uda im się przetrwać śnieżycę.
Komiks czyta się świetnie, wielkość i krój czcionki jest idealny, nie trzeba wytężać wzroku. Ilustracje są takie, jakie pamiętam z bajek. Jest Ważniak, Maruda, Pracuś, Śpioch, każdy z tych smerfów czymś się wyróżnia, razem tworzą ciekawą społeczność. Obecnie nowe przygody o Smerfach tworzą następcy Peyo, ich twórcy, między innymi jego syn Thierry. W serii ukazało się już ponad dziesięć części.
Wiek czytelników: 5+
Liczba stron: 48
@egmont_polska
@swiatkomiksu
Smerfy i Wioska Dziewczyn. Zakazany Las Thierry Culliford
6,6
W tym roku syn Peyo, czyli Thierry Culliford, rozpoczął nowy cykl w świecie Smerfów. po raz pierwszy mamy do czynienia z żeńską wioską tych wesołych skrzatów i wypada to całkiem dobrze. Pierwszy tom "Smerfów i wioski dziewczyn" to ciekawe wprowadzenie do świata za murem. Dosłownie, gdyż wioska płci nadobnej mieści się za wielkim, kamiennym murem oddzielającym las zamieszkały przez Smerfy z tajemniczym i magicznym Zakazanym Lasem. Album oferuje pięć historyjek, będących w istocie jedną całością i pobieżnie przedstawiających pierwsze spotkanie przedstawicieli obu wiosek. Wypadło to nawet interesująco, a miejscami bardzo wesoło, choć do ideału tutaj daleko. Zacznijmy jednak od początku.
Nowa wioska jest w praktyce, czego można było się spodziewać, lustrzanym odbiciem pierwotnych Smerfów. Zatem mamy tutaj żeńskie odpowiedniki części bohaterów, choć nie wszystkich. Samych różnic jest sporo. Las został przesycony magicznymi roślinami i zwierzętami, dziewczyny wolą dynie i nie znają smerfojagód, ich wioska wznosi się w koronach drzew i borykają się z zupełnie innymi przeciwnikami niż męskie Smerfy. Nie ma tutaj, przynajmniej na razie, odpowiedników Gargamela czy Omnibusa.
W wiosce dziewczyn również obyczaje są zupełnie inne. Ich taniec jest bardziej energiczny i przypomina nieco współczesne wygibasy, same Smerfki, że się tak wyrażę, są bardziej odważne oraz bezpośrednie, a ich styl życia nie jest tak spokojny jak ten u Smerfów. Słowem - dwa różne światy. Pasuje to jednak do całokształtu i wpisuje się w nową, współczesną wizję Smerfów. Można powiedzieć, że syn Peyo nie kopiuje kropka w kropkę dzieła swego ojca, tylko dodaje sporo od siebie. Co ważniejsze robi to dobrze, utrzymując wysoki standard jaki wykreował jego poprzednik.
Co do samych historyjek to pierwsza jest swego rodzaju wstępem. Poznajemy główne postacie, ich wioskę oraz wspomniany wcześniej mur. Kolejna opowieść pokazuje już pierwsze spotkanie przedstawicieli obu wiosek i tu brakuje mi łącznika, czyli samego momentu nawiązania kontaktu i wybrania delegacji do wioski dziewczyn. Jak wspomniałem mamy tutaj pięć osobnych opowieści układających się w jedną całość. Niestety pomiędzy nimi są przerwy,które trochę psują obiór całości. Następne historie przybliżają nam kolejne elementy życia w wiosce żeńskich Smerfów. Głównymi bohaterami tutaj, jeśli idzie o męską widownie z jednym wyjątkiem, jest Ważniak, Osiłek i Ciamajda. Wyjątkiem zaś jest Smerfetka, choć jej rola została tu mocno ograniczona.
Ogólnie całość wypada dobrze, przyjemnie się to czyta, mamy sporo humoru, zaś przygoda z Ciamajdą przywiodła mi w pamięci pewną scenę z filmu "Awatar". Rysunek też utrzymuje formę, ale mimo to pierwszy album "Wioski Dziewczyn" nie porwał mnie w niebiosa. Z drugiej strony jeśli ktoś nie zna jeszcze Smerfów, to może być dla niego całkiem ciekawa przygoda. Dlatego zarówno fanom jak i osobom nie mającym jeszcze do czynienia z niebieskimi skrzatami, polecam lekturę tego tomu. Jest szansa, że ciekawie się rozwinie i może osiągnie taki sam poziom jak pierwowzór.