Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Luc Parthoens
![Luc Parthoens](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
13
7,1/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,1/10średnia ocena książek autora
127 przeczytało książki autora
72 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Smerfy i Wioska Dziewczyn. Wędrująca Wyspa
Thierry Culliford, Luc Parthoens
7,3 z 4 ocen
6 czytelników 0 opinii
2023
Smerfy i Wioska Dziewczyn. Kij Wierzby
Thierry Culliford, Luc Parthoens
6,6 z 7 ocen
10 czytelników 6 opinii
2022
Smerfy i Wioska Dziewczyn. Nowy początek
Thierry Culliford, Luc Parthoens
6,8 z 13 ocen
17 czytelników 5 opinii
2021
Smerfy i Wioska Dziewczyn. Kruk
Thierry Culliford, Luc Parthoens
6,9 z 18 ocen
26 czytelników 4 opinie
2019
Smerfy i Wioska Dziewczyn. Zdrada Jaskierki
Thierry Culliford, Luc Parthoens
7,1 z 22 ocen
31 czytelników 5 opinii
2018
Przygody Smerfów. Smerfiki
Thierry Culliford, Luc Parthoens
7,2 z 25 ocen
31 czytelników 5 opinii
2018
Smerfy i Wioska Dziewczyn. Zakazany Las
Thierry Culliford, Luc Parthoens
6,6 z 28 ocen
41 czytelników 5 opinii
2018
Przygody Smerfów. Smerf Doktor
Thierry Culliford, Luc Parthoens
7,3 z 26 ocen
37 czytelników 3 opinie
2017
Przygody Smerfów. Smerfowanie biżuterii
Thierry Culliford, Luc Parthoens
7,2 z 31 ocen
44 czytelników 5 opinii
2017
Przygody Smerfów. Smerf Dzikus
Thierry Culliford, Luc Parthoens
7,4 z 21 ocen
36 czytelników 3 opinie
2017
Przygody Smerfów. Szare Smerfy
Thierry Culliford, Luc Parthoens
7,2 z 31 ocen
46 czytelników 7 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Przygody Smerfów. Smerf Doktor Thierry Culliford ![Przygody Smerfów. Smerf Doktor](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4811000/4811486/606166-352x500.jpg)
7,3
![Przygody Smerfów. Smerf Doktor](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4811000/4811486/606166-352x500.jpg)
Co się stanie gdy zachoruje Papa Smerf. W idealnym, wręcz utopijnym, społeczeństwie Smerfów nie ma lekarza. Wszystkim zajmuje się Papa Smerf, zatem jeśli zaniemoże, trzeba znaleźć kogoś, kto go zastąpi. Tak narodził się pomysł na Smerfa Doktora, który to umiejętnie wytyka współczesną praktykę szarlatanów udających lekarzy. Brak fachowej wiedzy, przepisywanie masy zbędnych pigułek czy innych leków, leczenie recepturami zasłyszanymi z pogłosek. Może się wydawać, że w obecnej dobie zaawansowanej medycyny to przeszłość, ale nic bardziej mylnego. Ten komiks dobrze to pokazuje, a przy okazji skupia się na kilku innych aspektach, związanych z leczeniem kogoś na własną rękę. Nawet Gargamel ma tutaj swoje pięć minut, ale tym razem w bardzo niecodziennej roli.
Całemu zamieszaniu jest winien Smerfohondryk, czyli Smerf, który ciągle doszukuje się u siebie nowych chorób. Papa Smerf ma od dawna problem z tym podopiecznym, ale nie jest wstanie go wyleczyć. Z pomocą postanawia przyjść inny Smerf, który pokłada zaufanie w zasłyszanych od "kogoś tam" recepturach. W ten oto sposób rodzi się Smerf Doktor, który niestety nie posiada fachowej wiedzy medycznej, a na dokładkę zaczyna z czasem bawić się w tworzenie leków. Jak łatwo można się domyślić, tworzy to niebezpieczną mieszankę, natomiast na dokładkę Smerf zaczyna tworzyć na własną rękę nowe receptury.
Przygoda jest niezłą przestrogą przed leczeniem się na własną rękę. Nie chodzi tutaj o sprawdzone, domowe sposoby, które są dobre. Stosuje je tutaj nawet Papa Smerf. Mam tu na myśli leczenie się na zasadzie zasłyszanych plotek, że koleżance szwagra kuzynki brata mojej teściowej pomógł jakiś lek, na bazie tego a tego. Nie ma w tym nic śmiesznego bo wiele osób właśnie tak stara się leczyć, nie idąc tym samym do lekarza. Potem tylko rodzą się kłopoty, które czasem bardzo ciężko odkręcić.
Nie inaczej jest w przypadku brania wszystkich leków jak popadnie lub chodzenia do lekarza z byle pierdołą. Ten aspekt, również jest tutaj ganiony, a przy tym pokazany w krzywym zwierciadle. Świetnie wygląda scena jak Smerfy prześcigają się w tym, kto ile leków bierze, aby nie chorować, a potem narzekają, że coraz gorzej się czują. Brzmi znajomo, czyż nie? Na dokładkę dochodzą oczywiście nowi specjaliści, którzy gdzieś coś wyczytali i bez odpowiedniej wiedzy starają się to stosować na innych. W przypadku społeczeństwa takiego jak u Smerfów, rodzi to katastrofalne konsekwencje.
Oczywiście całość pokazano w sposób humorystyczny, prześmiewczy i z goła satyryczny, choć morału nie zabrakło. Papa Smerf miał w tej przygodzie bardzo ciężko, jednak on też przyczynił się do zaistnienia całej sytuacji, swoją pracą, ignorując pierwsze symptomy niebezpieczeństwa. Dobrze pokazano też rolę Smerfetki jako pielęgniarki, która w pojedynkę musiała zająć się całą masą pacjentów. Tym samym autorzy ukazali przepaść jaka dzieli lekarza i pielęgniarkę w środowisku lekarskim. Gargamel, o czym wspomniałem na początku, również ma swój moment w całej przygodzie, ale to pozostawiam wam do samodzielnego odkrycia. Pamiętajcie zatem aby dbać o swoje zdrowie i zastanowić się kilka razy nim sięgniecie po jakieś leki, bez zasięgnięcia opinii u sprawdzonego lekarza.
Przygody Smerfów. Smerf Dzikus Thierry Culliford ![Przygody Smerfów. Smerf Dzikus](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4815000/4815628/614560-352x500.jpg)
7,4
![Przygody Smerfów. Smerf Dzikus](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4815000/4815628/614560-352x500.jpg)
Nawet małe, niebieskie skrzaty, zamieszkujące wielki las, gdzieś w średniowiecznej Europie, miały swojego Tarzana. No bardziej dzikusa, ale ilość nawiązań jest dość znaczna. "Smerf Dzikus", bo o tym albumie, jak i również postaci, mowa to dość długa i rozbudowana opowieść. Fabuła rozciąga się na całkiem spory kawał czasu, nie zaś jak to zwykle bywa na kilka dni, całość można podzielić niejako na trzy osobne akty, a finał jest naprawdę dobrze pomyślany. W całej przygodzie, Gargamel też ma sporo do powiedzenia, natomiast tytułowy bohater nie jest taki spokojny, jakby mogło się wydawać.
Opowieść zaczyna się dość dramatycznie, bowiem od pożaru lasu, który doszczętnie niszczy wioskę oraz tereny wokół niej. Smerfy aby ugasić pożar są zmuszone do wysadzenia tamy, zaś tego czego nie zniszczył ogień, zmyła woda. W efekcie tego małym skrzatom, pora drugi, grozi wielki głód, jeśli szybko nie zbiorą zapasów na zimę, zbliżającą się wielkimi krokami. W tym celu opuszczają ruiny swej wioski i wędrują do dalekiej, północnej części Wielkiego Boru, który uniknął pożogi. Pośród Smerfów krążą od dawna rozmaite historie o dziwnych bestiach zamieszkujących te tereny, ale Papa Smerf uspokaja ich, że to tylko bajki dla niegrzecznych Smerfów. Czy aby na pewno?
Komiks dobrze pokazuje, że nie warto nikogo na siłę zmuszać do naszego stylu życia. Nawet jeśli ogół społeczeństwa ma swoje obyczaje, to ktoś wychowany w zupełnie innym środowisku, mimo że z naszej krwi, nie odnajdzie się w tym co społeczność uznaje za słuszne. Nie oznacza to, ze taka osoba się częściowo nie zaadoptuje, ale nie łudźmy się, że całkiem wejdzie w nasze buty. Świetnie to widać na przykładzie Smerfa Ważniaka, pragnącego nauczyć Dzikusa cywilizacji. Co jak co, ale Ważniakowi należy przyznać sporo punktów za cierpliwość, o którą go nie podejrzewałem. Przynajmniej na tym polu.
Wątek z Gargamelem jest natomiast rozłożony na dwa etapy i budzi całkiem sporo śmiechu na ustach czytelnika. czasami aż szkoda mi było złego czarownika, ale cóż począć, sam sobie tak pościelił. Natomiast w całej przygodzie czuć mocno stare, dobre Smerfy. Te znane z pierwszych komiksów, gdzie zresztą mamy nawiązanie do jednej z przygód (Głód w krainie Smerfów),jak i serialu animowanego. To jest taka kwintesencja tych przygód, gdzie małe, niebieskie skrzaty, nieraz bagatelizują jakieś zagrożenie, a potem przychodzi im słono za to zapłacić. Jeśli ktoś jest miłośnikiem tej serii, to obowiązkowo musi sięgnąć po ten album. Jest wesoły, z rozbudowaną historią i ciekawym zakończeniem. czego zatem chcieć więcej.