Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel9
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Roman Imielski
Źródło: Pawel Kiszkiel / Agencja Gazeta
1
6,8/10
Pisze książki: sport
Urodzony: 1972 (data przybliżona)
szef działu Kraj w „Gazecie Wyborczej”. Były sekretarz redakcji i szef działu zagranicznego „Gazety Wyborczej”, redaktor naczelny serwisu Wyborcza.pl, autor artykułów o Rosji, Ukrainie, Unii Europejskiej i relacjach transatlantyckich. Komentator spraw międzynarodowych i polskich w mediach elektronicznych. W „Gazecie Wyborczej” od 1995 r., początkowo w redakcji lokalnej w Katowicach, od 2001 r. w centrali w Warszawie jako wiceszef działu sportowego „Gazety Wyborczej”, a potem szef redakcji lokalnej i sekretarz „Nowego Dnia”. Z wykształcenia historyk, absolwent Uniwersytetu Śląskiego.
6,8/10średnia ocena książek autora
52 przeczytało książki autora
41 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najważniejszy mecz Kremla
Radosław Leniarski, Roman Imielski
6,8 z 45 ocen
97 czytelników 8 opinii
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Najważniejszy mecz Kremla Radosław Leniarski
6,8
"Najważniejszy mecz Kremla" chciałam przeczytać jeszcze przed rozpoczęciem Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w Rosji, jednak jak raz jedyny ogromnie cieszę się ze swojej opieszałości i tego rocznego spóźnienia, bo dzięki nim mogłam w pełni rozkoszować się pięknem mundialu, żyjąc do tej pory w błogiej nieświadomości. Po przeczytaniu tej książki nieświadomość zniknęła i nastało spore zaskoczenie.
Autorzy Imielski i Leniarski zdemaskowali Rosję. Odkryli jej drugie oblicze ukryte pod farbkami do twarzy w barwach flag narodowych, zatuszowane kolorowymi reklamami znanych na całym świecie marek, przyćmione uśmiechami kibiców. Okazuje się, że medal Mistrzostw Świata ma też swoją drugą stronę, o której zazwyczaj nie mówi się głośno. Nawet obecnie w XXI wieku na rosyjskiej ziemi dzieją się rzeczy, które dawno już włożyłabym między czarne karty historii, np. przekręty na ogromną skalę, wszechobecna korupcja, niewyjaśnione zniknięcia osób piastujących stanowiska, na których ktoś inny zwyczajnie nie chciał ich widzieć. Okazuje się, że to jednak nie jest historia.
Rosjanie nieustannie rozgrywają swój wielki mecz. A jakim rezultatem zakończył się ten tytułowy nazwany "najważniejszym"?
Książka szczegółowo opisuje historię obiektów przygotowywanych specjalnie na mundial (w tym też stadionów, przy których powstawaniu nie obyło się bez korupcji). Zwraca także uwagę, jak do wielkiej imprezy sportowej przygotowywali się także politycy, biznesmeni czy sami kibice Sbornej. W swoich reportażach dziennikarze obszernie nakreślają obraz całego kraju ze wszystkimi jego wadami i zaletami. Dla mnie osobiście najciekawszym fragmentem było opisanie afery dopingowej w rosyjskim sporcie. Wielkie gratulacje dla panów Imielskiego i Leniarskiego, bo trzeba przyznać, że naprawdę dogłębnie zbadali temat. Rozdział czyta się z zapartym tchem i choćby dla niego warto po tę książkę sięgnąć.
Jestem pewna, że gdyby nie naglący czas, aby wyrobić się z wydaniem książki przed rozpoczęciem MŚ 2018, mogłaby mieć ona dużo lepszą formę. Nie sposób nie odnieść wrażenia, że między okładkami panuje chaos, a historie opowiadane są w nieuporządkowany sposób. Zdarza się nawet, że autorzy powtarzają lub rozwijają wątki, które pojawiały się na wcześniejszych stronach. Niewykluczone, że do samego końca nie istniał konkretny plan, jak ostatecznie ma wyglądać wydana pozycja. To trochę zaburza odbiór.
Mam jeszcze drugie zastrzeżenie, mianowicie co do języka. Autorzy posługują się bardzo potocznym słownictwem. Właściwie można odnieść wrażenie, że swoje relacje opowiadają jak gawędziarze w zamierzchłych czasach, a nie jak dziennikarze jednej z największych polskich gazet. Domyślam się, że był to zamierzony zabieg, żeby skrócić dystans między "narratorami" historii a czytelnikiem, jednak mi osobiście ten język bardzo przeszkadzał i utrudniał lekturę.
Najważniejszy mecz Kremla Radosław Leniarski
6,8
Reportaże o Rosji przed Mundialem, autorzy dotarli do połowy miast gospodarzy. Dla władz Mundial jest sprawą bardzo prestiżową, więc raczej będzie sukcesem organizacyjnym i wizerunkowym. Przy okazji dostajemy typowe historie ze (sportowej) Rosji: bezkarność władz, korupcja, doping popierany przez państwo. Poziom książki jest nierówny, mamy parę reportaży nie na temat, ale czyta się dobrze.
Zbiór reportaży o współczesnej Rosji w kontekście zaczynających się za miesiąc Mistrzostw Świata w futbolu. Nasi dzielni reporterzy dotarli do 6 z 11 miast, w których rozgrywane będą mecze. Może najciekawszy jest reportaż z najmniejszego miasta, Sarańska, stolicy Mordowii, gdzie ich zatrzymała tamtejsza bezpieka, ale co się dziwić, miasto w duchu jest radzieckie: główne arterie to aleja Lenina i ulica Komunistyczna.
Przy okazji dostajemy szerszy obrazek przedmundialowy: w Rosji sport jest przesiąknięty polityką, zresztą wszystko tam jest przesiąknięte polityką. Więc organizacja Mundialu to pierwszej wagi przedsięwzięcie, sypie się na nie groszem, przy okazji sporo cwaniaków się wzbogaca, ale ma być pięknie i efektownie. Rzeczywiście, myślę, że będzie dobrze, wszystko lub prawie wszystko będzie grało, za jaką cenę to już nieważne.
Jest w książce parę świetnych reportaży. Poraża historia o dopingu w rosyjskim sporcie, do którego wciągnięto wszystkie instytucje państwa, policję polityczną, ministerstwa i kogo tam jeszcze, jak w NRD. Kręciłby się ten brudny biznes do dzisiaj, ale paru ludzi puściło farbę i g...o się rozlało. Na szczęście w futbolu sztuczne wspomaganie odgrywa małą rolę, ale nie można wątpić, że gospodarze się nieźle naszprycują jeśli będzie trzeba, oni doping mają we krwi (dosłownie).
Bardzo dobry jest reportaż o rosyjskich kibolach, czyli fanatach. Oto czołowy fanat, niejaki Szprygin, był przez czas jakiś kumplem Putina, i organizował rozróby w Warszawie w 2012r., i we Francji 2016r. Ale teraz popadł w niełaskę: władza za wszelką cenę nie chce dopuścić do ekscesów w czasie mistrzostw. Szprygin do tego stopnia się obawia, że na czas mistrzostw zamierza wyjechać za granicę, aby w razie czego mieć stempelek w paszporcie.
Niezła jest też rzecz o kulisach przyznania Rosji Mundialu, przy okazji dostaje się FIFA, organizacji przesiąkniętej korupcją.
Rzecz jest nierówna, bo mamy też reportaże dodane jakby na siłę, nie mające nic wspólnego ze sportem, jak np. otwierająca książkę opowieść o zabójstwie Borysa Niemcowa, lub historyjka jak to nasi reporterzy pojechali do Poćmy, centrum łagrów w Mordowii, pojechali, nic nie zobaczyli, ale reportażyk machnęli. Reportaż z Kaliningradu też jest jakiś nijaki, oto budując stadion przekracza się budżet i zawala terminy, ale tak się dzieje nie tylko w Rosji...
Widać, że książka była pisana w pewnym pośpiechu, na kolanie, więc poziomu nie trzyma. Ale nie jest źle, można przeczytać w ramach przygotowań do Mundialu przed telewizorem.