Symfonia ciszy Natasza Socha 7,6
ocenił(a) na 81 tydz. temu „Czasami trzeba siebie samego skazać na nieszczęście, zamiast przyczyniać się do cierpienia innych. Czasem trzeba samemu płakać w poduszkę, a nie niszczyć wszystko wokół.”
Dla takich książek wiesz, że naprawdę warto czytać. Mądra, pouczająca, życiowa historia. Wciąga od pierwszych stron i nie sposób się od niej oderwać.
Po książki Nataszy Sochy sięgam zawsze z radością. To jedna z autorek, która gwarantuje dobre, ciekawe i często refleksyjne historie. „Symfonia ciszy”, którą miałam przyjemność czytać przez ostatnie dni, to jedna z lepszych historii obyczajowych, z którymi się zetknęłam. To historia, w której osią, wokół której kręci się cała fabuła są... żałoba i chęć zemsty. A konkretnie zemsty, po odkryciu zdrady małżeńskiej. Intensywna i piękna w swej treści. Ukazuje ewolucję miłości i rozżalenia mężczyzny, którego zdradziła żona. Etapy jakie przechodzi Marcel po stracie i odkryciu prawdy o drugim można rzec życiu Anny, doprowadzają go sytuacji, w których przestaje on poznawać siebie samego.
Chęć zemsty i odegranie się na kochanku żony, stają się dla Marcela sprawą najważniejszą. Zatraca się w swym rozżaleniu i traci z oczu to, co mogłoby mu pomóc pozbierać się po bolesnym doświadczeniu. Działa bezlitośnie i z premedytacją. Do czasu jednak. Przychodzi chwila, w której zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, jak wielki błąd popełnił i jak bardzo skrzywdził osobę, która na to zranienie zupełnie nie zasługiwała. Jakie działania podejmie aby naprawić zło, które wyrządził? Czy zdoła uzyskać przebaczenie? Czy jest dla niego jeszcze szansa na szczęście?
Natasza Socha uświadamia, że żal i pragnienie zemsty w sposób przedziwny oddziałują na ludzi. Z jednej strony są nadzieją na odzyskanie spokoju i wyrównanie rachunków, z drugiej zaś, stają się obsesją, która wyniszcza od środka, odbiera umiejętność racjonalnego myślenia. Prowadzi do złych wyborów i decyzji. „Symfonia ciszy” funduje czytelnikom rozważania na temat sprawdzianu z relacji małżeńskiej, zaufania, miłości i przebaczenia. Uważności, dostrzegania potrzeb i uczuć nie tylko własnych ale i najbliższych, tych których kochamy. Nade wszystko jednak podkreśla, że zemsta nigdy nie prowadzi do niczego dobrego, nie jest sposobem na osiągnięcie spokoju i szczęścia. Udowadnia również, że cisza może przemawiać dosadniej i donośniej niż słowa. A muzyka jest w stanie załagodzić nie tylko spory, ale być ważnym krokiem do zrozumienia i uzyskania wybaczenia.
Jestem pewna, że „Symfonia ciszy” stanie się dla czytelników jedną z ulubionych książek Nataszy. To powieść, która pochłania i skłania do refleksji na tyle, że nie sposób o niej zapomnieć. Nie jest to typowy, zwykły romans. To poruszająca, niebanalna historia, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji i intrygujących bohaterów. Wzbudza silne emocje od początku do samego końca.
Gorąco polecam!