Krótko mówiąc antologia. I jak zwykle w takich przypadkach jedne historie wciągają bardziej inne mniej. Z całą pewnością warto się z Nią zapoznać i przekonać się które opowieści wciągną Nas na tyle żeby poszukać ich kontynuacji. Ja z pewnością wrócę w pierwszej kolejności do 100 naboi i Kaznodziei. Sandman i Amerykański Wampir już za mną. Polecam.
Matty dalej walczy o przeżycie w strefie zdemilitaryzowanej. Tym razem jest świadkiem zamachu, kiedy pracuje pod przykrywką przy odbudowie miasta. Potem zapobiega samobójczemu zamachowi. W końcu prowadzi śledztwo w sprawie ludobójstwa. Autor wprowadza kilkanaście ciekawych postaci, a akcja pędzi jak szalona. Później poznajemy miasto z perspektywy innych ludzi. Przedstawiają ich punkt widzenia, ideały, strach, czasem odwagę. Dobre jest również to, że w projekt zaangażowano różnych artystów i rysowników, przez co zapewniono różnorodność całości. Naprawdę kawał porządnej historii.