Ostatnie tango
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Wydawnictwo:
- Novae Res
- Data wydania:
- 2024-02-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2024-02-15
- Liczba stron:
- 296
- Czas czytania
- 4 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788383139579
Trzy kobiety.
Narkotyki.
Wielka wygrana.
I zdrada.
Kiedy Drwalu, dawny zawodnik, kibol i gangster, kończy odsiadkę i zostaje taksówkarzem, jego życie staje się mierne i nudne. Nie dodają mu barw ani drobna dealerka narkotykami, ani kobiety, które bierze do łóżka, ani tabletki, które losuje ze słoika. W końcu czterdziestoczteroletni Drwalu ma dość. Postanawia znaleźć sposób, by zadać sobie śmierć szybko i skutecznie. Wyznacza datę rozstania ze światem i wtedy wszystko się komplikuje: wygrywa los na loterii i postanawia ostatni raz przed śmiercią zaszaleć w Warszawie.
A jeśli musisz żyć w Kombinacie,
A jeśli musisz jeździć taksówką,
A jeśli handlujesz narkotykami,
A jeśli zostało ci osiem dni życia,
I wszyscy na ciebie polują…
Co robisz?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Ostatnie tango
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl Po raz pierwszy z twórczością Piotra C. spotkałam się w kwietniu 2023 r. za sprawą książki ,,Pokolenie Ikea''. Ta książka zrobiła na mnie tak pozytywne wrażenie, że umieściłam ją w moim TOP 10 ulubionych pozycji. Kiedy dotarła do mnie informacja, że autor wydał nową książkę, ucieszyłam się, bo bardzo zależy mi na nadrobieniu jego twórczości. A mam co nadrabiać. Bohaterem powieści ,,Ostatnie tango'' jest Drwal. Mężczyzna z krwi i kości, były gangster, który po wyjściu z więzienia, zostaje taksówkarzem. Jego nowe zajęcie, poza drobną dealerką narkotyków wydaje mu się nudne i bezbarwne. Nie pomagają mu tabletki, które losuje ze słoika, ani przypadkowe spotkania z kobietami opierające się jedyne na seksie. Pewnego dnia Drwal postanawia się zabić. Kiedy wyznacza sobie dzień swojej śmierci i zaczyna się do niej przygotowywać, nagle wszystko zaczyna się komplikować za sprawą wygranej na loterii. Jak postąpi Drwal, który postanawia zabić się za 8 dni? Jakich wyborów po drodze dokona? Tango jest jednym z moich ulubionych rodzajów tańca. Już samo umieszczenie tego słowa w tytule, wywołało we mnie dreszczyk podniecenia. Choć trudno sobie wyobrazić, życiorys Drwala ma w sobie coś z tanga, ponieważ jest to mężczyzna emocjonalny, wbrew pozorom wrażliwy, choć się sam przed sobą do tego nie przyznaje, zależy mu na relacji z kobietami, w których stawia na improwizację. Po przeczytaniu tej książki wiem jedno, bardzo mocno identyfikuje się z mężczyznami, których stworzył Piotr C. Zarówno Czarny, jak i Drwal są mi bardzo bliscy. Ten pierwszy za sprawą podejścia do życia, ten drugi dlatego, że jest dla mnie postacią, która za sprawą swojego postępowania, niespodziewanie dotknęła czułej struny. Cieszę się, że historia tego bohatera ma wyraz słodko-gorzki. Nie mogę za dużo zdradzać, ale autor postarał się, by w jego dziele znalazło się miejsce na humor, ale też refleksję dotyczącą życia. Jest w tej refleksji sporo goryczy, ale gdy się spojrzy na nią pod innym kątem, można z niej wyczytać jeszcze inne rzeczy. Ja odnalazłam tam nadzieję. Ode mnie 8/10.
Oceny
Książka na półkach
- 242
- 97
- 26
- 19
- 11
- 4
- 3
- 3
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Szkoda czasu na tę książkę. Fabuła, dialogi i poziom są tak żenujące, że aż zęby bolą.
Szkoda czasu na tę książkę. Fabuła, dialogi i poziom są tak żenujące, że aż zęby bolą.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPokolenie Ikea czytałam jakoś po roku czy dwóch od wydania, jako studentka. Była to świetna książkowa obserwacja współczesnego świata i gdy je czytałam, miałam w głowie "tak, podoba mi się ta książka i styl Autora". Był specyficzny, to nie było żadne noblowskie arcydzieło ale było to prawdziwe. Życiowo prawdziwe. Nie wiem, czy to kwestia mojego obecnego wieku, preferencji czy jeszcze czegoś innego ale albo Autor stracił polot albo do mnie to już po prostu nie przemawia. Jakoś ciężko się brnęło przez tę książkę. Można przeczytać ale czy trzeba?
Pokolenie Ikea czytałam jakoś po roku czy dwóch od wydania, jako studentka. Była to świetna książkowa obserwacja współczesnego świata i gdy je czytałam, miałam w głowie "tak, podoba mi się ta książka i styl Autora". Był specyficzny, to nie było żadne noblowskie arcydzieło ale było to prawdziwe. Życiowo prawdziwe. Nie wiem, czy to kwestia mojego obecnego wieku, preferencji...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTa książka to taka lekka, gangsterska obyczajówka. Czyta się szybko, jakaś akcja jest. Może za dużo kręci się wokół d..py ale co kto lubi. Za to sama końcówka zaskakująca i ratująca dla mnie trochę tą książkę.
Ta książka to taka lekka, gangsterska obyczajówka. Czyta się szybko, jakaś akcja jest. Może za dużo kręci się wokół d..py ale co kto lubi. Za to sama końcówka zaskakująca i ratująca dla mnie trochę tą książkę.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzterdziestolatek, Drwalu, znudzony obecnym życiem, postanawia je zakończyć z przytupem. Jako dawny zawodnik, kibol i gangster, mający za sobą odsiadkę, obecnie taksówkarz i drobny dealer, wie jak sprawić by ostatnie tango było niezapomniane.
Książka się rozkręca, ale jak się już rozkręci, to idzie na ostro. Mieszanka seksu, wulgaryzmów, narkotycznych odjazdów, a pomimo to daje niezłe dawki refleksji, ironii, sarkazmu. Poczucie humoru może nie dla każdego, ale kto je poczuje, to się mocno wciągnie.
Znakomita odskocznia od codzienności, a na pewno od literatury pięknej. Trochę jak brzydka bajka dla dorosłych. Niby mało realna, ale nie do końca. Niby wiemy co ma być na końcu, ale nadzieja umiera ostatnia. Niby obrazoburcza, ale temat samotności i depresji rozpracowany lepiej niż u psychologa. Niby prosta, a jednak porusza skomplikowane tematy. Niby rozrywka... i na pewno rozrywka, i jakże udana.
Czterdziestolatek, Drwalu, znudzony obecnym życiem, postanawia je zakończyć z przytupem. Jako dawny zawodnik, kibol i gangster, mający za sobą odsiadkę, obecnie taksówkarz i drobny dealer, wie jak sprawić by ostatnie tango było niezapomniane.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka się rozkręca, ale jak się już rozkręci, to idzie na ostro. Mieszanka seksu, wulgaryzmów, narkotycznych odjazdów, a pomimo...
Odliczanie do śmierci
„Śpię zawinięty w kawałek za krótkiego koca. Zwinięty w kłębek. O ile w moim przypadku można mówić o jakimkolwiek kłębku. Śni mi się, jak jadę swoim subaru STI po autostradzie. Musiałem go sprzedać, aby zapłacić za papugę. I nic się nie sprawdziło z tego, co gadał”.
Na początku kilka uwag. Lubię czytać książki Piotra C. Doceniałem w nich głównie ironię autora i jego niebanalny zmysł obserwacji otaczającej nas rzeczywistości. Jego poprzednie tytuły były „jakieś”, zgrabnie utrzymywały balans między humorem, groteską i literaturą obyczajową. Mając to wszystko na uwadze, z dobrym nastawieniem przystąpiłem do lektury jego najnowszej książki pod tytułem „Ostatnie tango”. Ukazała się ona nakładem wydawnictwa Novae Res. Niestety, tym razem srodze się rozczarowałem. Uważam, że jest to najgorsza książka Piotra C. Jej lektura była dla mnie udręką i ledwo skończyłem czytać – głównie z recenzenckiego obowiązku. Skąd takie ostre opinie?
Przede wszystkim recenzowana książka prawie nie posiada fabuły. Owszem, autor coś wymyślił, lecz to zdecydowanie za mało. Po drugie książka jest kompilacją scen i anegdot z poprzednich powieści Piotra C. Swoją drogą to zdecydowanie nie w porządku, karmić czytelnika któryś już raz tymi samymi historiami. Za pierwszym razem były śmieszne, teraz są już lekko nieświeże, by nie powiedzieć żenujące.
Głównym bohaterem jest Drwalu, odsiadający wyrok. W więzieniu robi wszystko, aby po prostu przetrwać. Po odsiadce zostaje taksówkarzem. Jego życie staje się bardzo nudne i na swój sposób przewidywalne. Drwalu postanawia zatem popełnić samobójstwo. Wyznacza termin i jest pewien, że nic nie odwiedzie go od realizacji podjętej decyzji. Wtedy jednak do akcji wkracza los – dosłownie i w przenośni. Mężczyzna wygrywa bowiem na loterii niemałą kwotę pieniędzy (chociaż również nie zawrotną). Postanawia zatem przez kilka dni życia, które mu pozostały, zaszaleć w Warszawie. Od tego momentu fabułę książki można streścić słowami: wódka, konserwy i dziwki bez przerwy. Przepraszam za dosadne stwierdzenia, jednak recenzując „Ostatnie tango” nie da się inaczej.
Drwalu wynajmuje apartament w hotelu, poznaje coraz to piękniejsze kobiety i korzysta z życia pełnymi garściami. Jednak – bądźmy szczerzy – to za mało, aby wypełnić niemal trzysta stron książki. Podczas lektury czułem się, jakbym czytał opis filmów pornograficznych. Żeby była jasność – nie jestem nazbyt pruderyjny, uważam jednak, że konieczny jest jakiś umiar. Doprawdy to ma być literatura obyczajowa? Raczej nie. Książka nie broni się także zakończeniem, choć Piotr C. próbował czymś nas zaskoczyć. Natomiast ostatnie (dosłownie ostatnie) zdanie jest żałosne i po prostu niesmaczne.
Oczywiście inni mogą mieć po lekturze „Ostatniego tanga” zupełnie odmienne opinie. Osobiście jednak jestem zdziwiony dość wysokimi ocenami tej książki. Piotra C. stać na dużo dużo więcej. Tymczasem sprzedaje nam „odgrzewany kotlet”, a z tego trudno się cieszyć. Dosadne opisy seksu, rzygania i picia wódki to nie jest coś, za co mógłbym pochwalić autora. Głównym moim zarzutem jest właśnie ten brak świeżości – to wszystko u Piotra C. już mieliśmy, przeczytaliśmy i teraz oczekiwałem nowej książki. Nowej, a nie jedynie wersji po liftingu. Szczerze mówiąc, nie polecam wam tego tytułu. Dziwię się także, że książka została objęta patronatem Lubimyczytać.pl. Serwis ten jest znany raczej ze swej solidności. Będąc zupełnie szczerym powiem, że drugi raz nie przeczytałbym „Ostatniego tanga”. Piotr C. tym razem bardzo mnie zawiódł. Liczyłem na ciekawą historię, będącą pretekstem do ironicznego komentarzu na temat otaczającej nas rzeczywistości. Czy to znaczy, że autor się po prostu wypalił? Tego nie wiem. Wiem natomiast, że bardzo mocno się zastanowię, nim sięgnę po jego kolejną książkę. Ktoś może pomyśleć, że to nazbyt krytyczna opinia. Otóż nie. Czytam i recenzuję naprawdę bardzo dużo książek i po prostu szkoda mi już czasu na słabsze tytuły. Wywołują one u mnie tylko irytację z powodu straconego czasu. Czasu, który mogłem poświęcić na lekturę innych książek, będących czymś więcej niż fabułą filmu dla dorosłych. Tym razem nie polecam.
Wojciech Sobański
Odliczanie do śmierci
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to„Śpię zawinięty w kawałek za krótkiego koca. Zwinięty w kłębek. O ile w moim przypadku można mówić o jakimkolwiek kłębku. Śni mi się, jak jadę swoim subaru STI po autostradzie. Musiałem go sprzedać, aby zapłacić za papugę. I nic się nie sprawdziło z tego, co gadał”.
Na początku kilka uwag. Lubię czytać książki Piotra C. Doceniałem w nich głównie ironię...
Jak zwykle u Piotra C. łatwo to się czyta, dużo sexu. Jednak... miał lepsze rzeczy. Plus za końcówkę
Jak zwykle u Piotra C. łatwo to się czyta, dużo sexu. Jednak... miał lepsze rzeczy. Plus za końcówkę
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNihilizm, jak to u Piotra C., pojawia się na każdej stronie. I to główne podobieństwo do jego pozostałych książek. Ostatnie tango jest inne: trochę uwiera, trochę dziwi, ale na pewno wciąga. Fajna powieść.
Nihilizm, jak to u Piotra C., pojawia się na każdej stronie. I to główne podobieństwo do jego pozostałych książek. Ostatnie tango jest inne: trochę uwiera, trochę dziwi, ale na pewno wciąga. Fajna powieść.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWartkie, konkretne, ale ciagle kreci się wokół jednego tematu.
Wartkie, konkretne, ale ciagle kreci się wokół jednego tematu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPiotrze C nie przestawaj pisać!!kim ty jestes chlopaku moze wteezcie sie ujawnisz?No chyba ze jestes Remigiuszem Mrozem to prosze nue ujawniaj sie😉
Piotrze C nie przestawaj pisać!!kim ty jestes chlopaku moze wteezcie sie ujawnisz?No chyba ze jestes Remigiuszem Mrozem to prosze nue ujawniaj sie😉
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo moje drugie spotkanie z Piotrem C. a może nawet nie ostatnie, bo ja lubię czytać książki z różnych gatunków literackich oraz różnych autorów. Staram się czytać jak najwięcej polskich, chociaż nie zawsze się to udaje. Szansę daję wszystkim pisarzom i pisarkom...
Znany z tego, że potrafi nieźle mieszać satyrę, humor, seks i wulgaryzmy z głęboką refleksją, wie jak zachęcić czytelnika do lektury. Przeczytałam opinię, że Piotr C. "to taki autor, że albo się go kocha albo nienawidzi". Ja właściwie nie potrafiłabym zdecydowanie powiedzieć, do której grupy mam się zakwalifikować, myślę, że tak gdzieś w środku. Bo nie jestem jego wierną fanką, ale w ramach jakby odskoczni lubię czytać coś mniej dołującego, coś , co potrafi zmienić mój nastrój. A "Ostatnie tango" właśnie mi na to pozwoliło..., bo mimo tego, że jest dość poruszające, to jednak także zabawne.
Drwalu jest dawnym kibolem a ostatnio właśnie "kiblował" w więzieniu... Jest już znudzony życiem i zastanawia się w jaki sposób najłatwiej ze sobą skończyć. Po wyjściu na wolność zarabia jako taksówkarz w swoim mieście, którego nie lubi. Kto zresztą lubi swoje miasto???
"Ledwie włażę do galerii, a przy samym wejściu prawie się potykam o stara kobietę w szarym dresie.
Jej twarz coś mi mówi, tylko nie wiem co. To kolejna rzecz wkurwiająca w małych miastach.
Każdy zna każdego.
Albo chociaż o nim słyszał."
Jazda na taksówce wcale nie jest pracą lekką ani łatwą, więc żeby sobie umilić ostatnie dni życia, bierze narkotyki, po których świat wydaje się lepszy. Różnego rodzaju pigułki zazwyczaj popija alkoholem, żeby łatwiej się przyswajały. Pomimo swojego może niezbyt atrakcyjnego wizerunku i tak przyciąga do siebie kobiety, lecz nie traktuje ich poważnie, a raczej tylko instrumentalnie. Przełomem okazał się wygrany na loterii los, więc Drwalu ma ochotę przed samobójstwem zabawić się w stolicy...
"Warszawa nadciąga powoli niczym migrena. Na początek pojawiają się wielkie magazyny z napisami."
"Miasto jest moje.
Tylko jeszcze o tym nie wie."
Piotr C. potrafi w sarkastyczny sposób pokazać całe zło tego świata, cały ten syf, zakłamanie, brak szczerości i w pracy i w uczuciach i chociaż może się to wydawać grubą przesadą, to jednak w taki sposób naprawdę toczy się życie wielu osób. Nie do końca przegranych, ale niezadowolonych ze swojego losu...
"Ostatnie Tango" to doskonały przykład tego, jak łatwo można się w życiu pogubić. Mimo tego, że Drwalu odlicza swoje ostatnie dni, to czy tak naprawdę chce ze sobą skończyć?
Jeżeli nie gorszą Was pikantne sceny erotyczne i wulgaryzmy i cięty język, to ta książka jest dobra na poprawę humoru, bo chwilami bawi aż do łez, ale zmusza tez do refleksji...
Na koniec dodam cytat z życia taksówkarza, który mnie po prostu zachwycił:
"Niedźwiedź panda ma bardzo prostą dietę: na śniadanie je bambusa, na obiad je bambusa, na podwieczorek je bambusa i na kolację też je bambusa. W sumie nawet czterdzieści kilo dziennie.
To tak samo jak taksówkarz. Taksówkarz na śniadanie je hot doga, na obiad je hot doga i na kolację je hot doga, popijając browarem, a później ma czterdzieści kilo nadwagi."
Książkę tę czyta się szybko i lekko, chociaż to smutna historia, zakończenie wskazuje jednak, że chyba będzie ciąg dalszy...
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
To moje drugie spotkanie z Piotrem C. a może nawet nie ostatnie, bo ja lubię czytać książki z różnych gatunków literackich oraz różnych autorów. Staram się czytać jak najwięcej polskich, chociaż nie zawsze się to udaje. Szansę daję wszystkim pisarzom i pisarkom...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZnany z tego, że potrafi nieźle mieszać satyrę, humor, seks i wulgaryzmy z głęboką refleksją, wie jak zachęcić...