-
ArtykułyTak kończy się świat, czyli książki o końcu epokiKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant23
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać420
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
Biblioteczka
2021-11-20
2021-11-14
Ostatni tomik z serii "100 lat Polskich Skrzydeł" przybliża piękną sylwetkę Lima-2 (MiG-15bis) w wersji dwuosobowej: szkolno-treningowej, oraz szkolno-bojowej, w tym wersji do rozpoznania taktycznego, obserwacji pola walki i kierowania ogniem artyleryjskim.
W latach 1951-1992 (czyli przez ponad 40 lat!) w naszym kraju eksploatowano łącznie blisko 320 sztuk tych maszyn, w większości powstałych po przebudowaniu produkowanych w Mielcu Limów-1 i 2 (MiG-15 i MiG-15bis). Legendarne, piękne i bardzo zasłużone dla polskiego lotnictwa wojskowego były to odrzutowce!
Ostatni tomik z serii "100 lat Polskich Skrzydeł" przybliża piękną sylwetkę Lima-2 (MiG-15bis) w wersji dwuosobowej: szkolno-treningowej, oraz szkolno-bojowej, w tym wersji do rozpoznania taktycznego, obserwacji pola walki i kierowania ogniem artyleryjskim.
W latach 1951-1992 (czyli przez ponad 40 lat!) w naszym kraju eksploatowano łącznie blisko 320 sztuk tych maszyn, w...
2021-11-12
Każdy, kto ma chęć i potrzebę wielką poznać bliżej odtwórczynię roli Kamy w "Faraonie", Krzysi w "Panu Wołodyjowskim", czy też Nadii w "Ironii losu", (jak i wielu innych) zapoznać się z tą pozycją zwyczajnie musi.
Brylska - zapracowana bardzo aktorka, Brylska - zjawiskowo (porażająco wręcz, w pewnym okresie) piękna kobieta, Brylska - Wielka Filmowa Gwiazda w ZSRR/Rosji, oraz Brylska - matka, żona i kochanka...
Czy fizyczne piękno, połączone z aktorskim talentem i odpowiednimi cechami charakteru - to gotowy a klasyczny przepis na sukces, sławę, wielkie pieniądze i zwyczajne a rodzinne szczęście?
Zafascynowany, co nieco, tą aktorką (jak i zwyczajnie samczo nią oczarowany) nadrabiam zaległości w polskiej (i nie tylko) kinematografii z jej udziałem, w czym znakomicie pomaga lektura tej to właśnie biografii. Zdecydowanie polecam!
Każdy, kto ma chęć i potrzebę wielką poznać bliżej odtwórczynię roli Kamy w "Faraonie", Krzysi w "Panu Wołodyjowskim", czy też Nadii w "Ironii losu", (jak i wielu innych) zapoznać się z tą pozycją zwyczajnie musi.
Brylska - zapracowana bardzo aktorka, Brylska - zjawiskowo (porażająco wręcz, w pewnym okresie) piękna kobieta, Brylska - Wielka Filmowa Gwiazda w ZSRR/Rosji,...
2021-11-07
Piękna, ze smakiem i subtelnym kunsztem skąpana w okolicznościach wieków średnich opowieść o winie i (jej) odkupieniu, a nade wszystko o Miłości i nadnaturalnej potędze tego Uczucia.
Gdy tuż po zakończeniu lektury masz przemożną ochotę rozpocząć ją natychmiast od nowa, i raz jeszcze - to wiedz, że coś się dzieje...
Piękna, ze smakiem i subtelnym kunsztem skąpana w okolicznościach wieków średnich opowieść o winie i (jej) odkupieniu, a nade wszystko o Miłości i nadnaturalnej potędze tego Uczucia.
Gdy tuż po zakończeniu lektury masz przemożną ochotę rozpocząć ją natychmiast od nowa, i raz jeszcze - to wiedz, że coś się dzieje...
2021-10-16
Każda książkowa pozycja serwująca Lemofilowi kolejną, nową - bo szerzej dotąd wszak nieznaną, korespondencję twórcy "Głosu Pana", jest mi zawsze a niezmiennie niezwykle przyjemną w czytelniczym obcowaniu.
Nie inaczej zatem było i tym razem! I choć tutaj, raz za razem, wraz z Lemem frustrujemy się na tę wszechogarniającą i przesiąkniętą absurdem degrengoladę naszego kraju z lat 1951-1990, to finalnie lektura "Lema w PRL-u" wielce satysfakcjonującą jest.
A powód tej to czytelniczej satysfakcji jest prosty a oczywisty - po raz kolejny zapoznając się z listami pisanymi przez Lema, nie tylko obcujemy z piękną polszczyzną, co nade wszystko pogłębiamy swoją wiedzę dotyczącą powstawania/wydawania Jego książek, jak i filmów, które na ich podstawie powstały, miały, czy też mogły powstać.
Inną, a nie mniej frapującą, problematyką w listach tutaj wybranych przez Wojciecha Orlińskiego jest wyraźnie obserwowane, z latami narastające u pisarza głębokie rozczarowanie narzuconym nam (nie raz, ni dwa tutaj przez niego analizowanym) ustrojem politycznym PRL. Na szczęście - kapitalistom też się dostaje!
Lektura "Lema w PRL-u" wielce radosną zatem nie będzie. Niewątpliwie parskniemy śmiechem to tu, to tam, acz duch i opary lat, z których czerpie zaprezentowany tutaj materiał, tym razem (dość wyjątkowo) odcisnąć mogą w czytelniku swe tragikomiczne i finalnie nieco jednak ponure piętno.
Przynajmniej na mnie takie było odcisnęło, co w niczym faktu takowego zmienić nie może, iż bardzo się cieszę z powstania, jak i z przeczytania tej pozycji!
Każda książkowa pozycja serwująca Lemofilowi kolejną, nową - bo szerzej dotąd wszak nieznaną, korespondencję twórcy "Głosu Pana", jest mi zawsze a niezmiennie niezwykle przyjemną w czytelniczym obcowaniu.
Nie inaczej zatem było i tym razem! I choć tutaj, raz za razem, wraz z Lemem frustrujemy się na tę wszechogarniającą i przesiąkniętą absurdem degrengoladę naszego kraju...
2021-09-15
Antka-2 wszyscy znają i kochają. Szanuję i ja! Legenda.
Antka-2 wszyscy znają i kochają. Szanuję i ja! Legenda.
Pokaż mimo to2021-09-05
Kolejna z serii książeczka, szczegółowo traktująca tym razem o pierwszym użytkowanym w naszym kraju odrzutowym samolocie (rozpoznawczo) bombowym Ił-28.
W latach 1952-1979 Polskie Lotnictwo Wojskowe eksploatowało blisko 110 sztuk tego niezwykle udanego (a rozkosznie srebrnego) samolotu. Były czasy!
Kolejna z serii książeczka, szczegółowo traktująca tym razem o pierwszym użytkowanym w naszym kraju odrzutowym samolocie (rozpoznawczo) bombowym Ił-28.
W latach 1952-1979 Polskie Lotnictwo Wojskowe eksploatowało blisko 110 sztuk tego niezwykle udanego (a rozkosznie srebrnego) samolotu. Były czasy!
2021-07-26
Samoloty MiG-21 zakupione zostały w latach 1961-1981 z bratniego podówczas ZSRR i przez blisko 40 lat broniły polskiego nieba. W polskim lotnictwie wojskowym służyło ich (w różnych wersjach) łącznie aż 582 "szybkie" sztuki.
Niniejsza książeczka przyjemnie (jak seria ta ma już w swym zwyczaju) i szczegółowo zaznajamia czytelnika z historią ich powstania, z eksploatacją tych maszyn w PRL, jak i porządnie przybliża wszelkie technikalia związane z "latającymi ołówkami".
Wspaniały i zasłużony był to samolot. Iście legendarna srebrna rura i jeden z trzonów polskiego lotnictwa wojskowego okresu zimnej wojny. Niestety, swego czasu, Nikita Siergiejewicz Chruszczow nie wydał zgody na licencyjne ich w naszym kraju produkowanie. Bo to zły Towarzysz był...
Samoloty MiG-21 zakupione zostały w latach 1961-1981 z bratniego podówczas ZSRR i przez blisko 40 lat broniły polskiego nieba. W polskim lotnictwie wojskowym służyło ich (w różnych wersjach) łącznie aż 582 "szybkie" sztuki.
Niniejsza książeczka przyjemnie (jak seria ta ma już w swym zwyczaju) i szczegółowo zaznajamia czytelnika z historią ich powstania, z eksploatacją tych...
2021-07-25
Zbiór kolejnych opowieści-reportaży z wielkiej podróży Halików Jeepem przez Amerykę Południową na Alaskę. Ani gorszych, ani specjalnie też lepszych od tych z "180 000 kilometrów przygody", acz książkę tę czytałem już z co nieco mniejszym entuzjazmem.
Poprzednio chciałem więcej, dostałem więc więcej i chyba... już mi wystarczy. Przynajmniej na czas jakiś!
Zbiór kolejnych opowieści-reportaży z wielkiej podróży Halików Jeepem przez Amerykę Południową na Alaskę. Ani gorszych, ani specjalnie też lepszych od tych z "180 000 kilometrów przygody", acz książkę tę czytałem już z co nieco mniejszym entuzjazmem.
Poprzednio chciałem więcej, dostałem więc więcej i chyba... już mi wystarczy. Przynajmniej na czas jakiś!
2021-07-04
Przygody podróżnika Antonio Halika, odkąd pamiętam, zawsze znajdowałem fascynującymi. Tony miał wyjątkowy dar snucia opowieści, potrafił z nich bowiem wyciągać nierzadko o wiele więcej, niźli faktycznie one przedstawiały, co niewątpliwie wpływało na miodność ich telewizyjno-czytelniczej recepcji.
Rzeczowa (choć mocno tu wybiórcza) reporterka z niesamowitej wyprawy, połączona tu i ówdzie z (niemalże) delikatną nutką konfabulacji i wsparta dodatkowo fantastycznymi fotografiami, czynią z tej pozycji książkę wyjątkową! Znajdziemy tu wszak świetne reportaże ze świata, którego w większości już nie ma...
Owszem, chciałoby się więcej i co do przedstawionych "faktów" - pewniej, acz nie byłby to już jednak Tony Halik! Zresztą więcej z tej podróży dostaniemy w kolejnej książce z cyklu "Poznaj Świat". Natomiast samo wydanie tej pozycji jest absolutnie doskonałe - ale to akurat jest standardem w tej serii Cejrowskiego.
Przygody podróżnika Antonio Halika, odkąd pamiętam, zawsze znajdowałem fascynującymi. Tony miał wyjątkowy dar snucia opowieści, potrafił z nich bowiem wyciągać nierzadko o wiele więcej, niźli faktycznie one przedstawiały, co niewątpliwie wpływało na miodność ich telewizyjno-czytelniczej recepcji.
Rzeczowa (choć mocno tu wybiórcza) reporterka z niesamowitej wyprawy,...
2021-06-20
Niezwykle przyjemnie jest móc znów obcować z prozą, językiem i polszczyzną Stanisława Lema. Nie inaczej rzecz ma się i w przypadku robocich bajek, których lektura - mimo, iż mnie szczególnie nie porwała - zwyczajnie smaczną, jak i zabawną jest!
Niezwykle przyjemnie jest móc znów obcować z prozą, językiem i polszczyzną Stanisława Lema. Nie inaczej rzecz ma się i w przypadku robocich bajek, których lektura - mimo, iż mnie szczególnie nie porwała - zwyczajnie smaczną, jak i zabawną jest!
Pokaż mimo to2021-06-15
Długo wyczekiwana lektura "Zaćmienia o zmierzchu" niemal w pełni spełniła moje, fanowskie oczekiwania!
Bardzo dobre, a miejscami wieloma wręcz świetne rysunki Kiełbusa. Znakomicie znów odwzorowane postaci bohaterów głównych, jak i tych pobocznych (Wojmił i woj Wit) - tutaj jest w zasadzie idealnie, zdecydowanie akceptuję tę kreskę i życzę sobie, by jej autor nadal trzymał taką formę! Brawo!
Kolory w tej historyjce są po prostu... piękne, by nie rzec śliczne! Ich cukierkowatość niezwykle trafnie wydaje się współbrzmieć z uniwersum Nowych Przygód KiK. Ich dobór natomiast jest mi akuratny i niezwykle atrakcyjny dla oka. Tak trzymać Panie Bednarczyk - ja nie chcę żadnych zmian także i w tej materii!
I dialogi w najnowszym komiksie trzymają wysoki i równy poziom przez cały ten album. Są celne, zadbane, jak i naprawdę - gdy trzeba - zabawne! Chylę czoła przed Panem Kurem - znakomita robota, co więcej, wydaje mi się, iż najlepsza jak do tej pory!
A sama opowieść? I tutaj właśnie mam co nieco mieszane odczucia. Historyjka jest interesująca i sprawnie napisana. Pomysł z podwójnym ślubem pewnych bohaterów uważam za świetny! Acz gdzieś od połowy albumu zacząłem odnosić wrażenie, że zaczyna być ona - ta historyjka - jakby przekombinowana i zbytnio zakręcona?
Dzieje się dużo, jest intensywnie, zwroty akcji są częste a gęste. Być może to tylko moje mocno subiektywne odczucie, acz przy całej mojej sympatii do "Zaćmienia...", jak i sporego szacunku dla trójki autorów, za kawał ich wybornie wykonanej a niełatwej wszak roboty, to rzec muszę, iż już pod koniec lektury zwyczajnie czułem... przesyt.
Nie zmienia to nijak faktu, że komiks ten uważam za bardzo dobry, a w wielu miejscach wręcz już za wzorcowy! Sam scenariusz jednak jest tutaj w mojej opinii słabszym ogniwem. Gwarantuje on co prawda wysoki poziom zabawy i kajkoszowego ubawu, jednak jak dla mnie - jest on chwilami zbyt... szalony?
Każdy z czytelników opinię w tej materii wyrobi sobie sam, a że warto to uczynić - nie mam najmniejszych wątpliwości! Czekam na więcej!
Długo wyczekiwana lektura "Zaćmienia o zmierzchu" niemal w pełni spełniła moje, fanowskie oczekiwania!
Bardzo dobre, a miejscami wieloma wręcz świetne rysunki Kiełbusa. Znakomicie znów odwzorowane postaci bohaterów głównych, jak i tych pobocznych (Wojmił i woj Wit) - tutaj jest w zasadzie idealnie, zdecydowanie akceptuję tę kreskę i życzę sobie, by jej autor nadal trzymał...
2021-06-13
Uczta absolutna dla każdego lemofila, jak i lemologa! Niech nikogo nie zraża owe 730 stron tej książki - miodność obcowania z całą masą żywych przemyśleń twórcy "Fiaska", a nade wszystko z jego wykwintną polszczyzną, powoduje, iż pozycję tę wręcz nieprzyzwoicie szybko (jak i satysfakcjonująco) się pożera!
Zapoznając się z tą obfitą korespondencją (widzianą tutaj tylko z pozycji Lema), z przykrością obserwowałem jak gaśnie w Pisarzu potrzeba i chęć jego dalszej, artystycznej misji - bo wszak tak traktował on (niemal) całą swoją dojrzałą twórczość.
Czym było to wtedy spowodowane? A czym zachwycił go Berlin Zachodni - miasto, w którym w pewnym okresie wcale nierzadko był przebywał? Czym (do licha!) był Gmach w "Pamiętniku znalezionym w wannie"?? Co sądził o Wielkiej Amerykańskiej Literaturze SF? I jak bardzo pragnął był Tronu Tytana Ghetta Fantastyki Naukowej? And last but not least - czy tytułowa "Sława i Fortuna" została w jego ówczesnym życiu urzeczywistniona?
Na te, jak i wiele innych pytań, ten epistolograficzny zapis myśli autora "Cyberiady" z czytelniczą rozpustą celnie Wam odpowie!
Uczta absolutna dla każdego lemofila, jak i lemologa! Niech nikogo nie zraża owe 730 stron tej książki - miodność obcowania z całą masą żywych przemyśleń twórcy "Fiaska", a nade wszystko z jego wykwintną polszczyzną, powoduje, iż pozycję tę wręcz nieprzyzwoicie szybko (jak i satysfakcjonująco) się pożera!
Zapoznając się z tą obfitą korespondencją (widzianą tutaj tylko z...
2021-06-01
MiG-15 (w latach 1952-1956 produkowany w Mielcu na licencji jako Lim-1 i Lim-2) to moja ulubiona konstrukcja spod znaku MiG. Ten piękny myśliwiec de facto i na dobre rozpoczął był wtedy erę wojskowego lotnictwa odrzutowego w naszym kraju, znacząco lotnictwo owo wzmacniając ilościowo i nade wszystko jakościowo.
MiG-i te były zarówno nowoczesne, jak i prawdziwie konkurencyjne do bojowych samolotów wytwarzanych wtedy za żelazną kurtyną. W Polskim lotnictwie wojskowym, do roku 1993(!), służyło ich łącznie aż ponad 1000 sztuk. I bardzo dobrze!
MiG-15 (w latach 1952-1956 produkowany w Mielcu na licencji jako Lim-1 i Lim-2) to moja ulubiona konstrukcja spod znaku MiG. Ten piękny myśliwiec de facto i na dobre rozpoczął był wtedy erę wojskowego lotnictwa odrzutowego w naszym kraju, znacząco lotnictwo owo wzmacniając ilościowo i nade wszystko jakościowo.
MiG-i te były zarówno nowoczesne, jak i prawdziwie...
2021-05-05
Po dłuższej przerwie wróciłem do Peteckiego, a ten po raz kolejny mnie, fantastycznie, był nie zawiódł. Owszem, jest to pozycja momentami mocno już naiwna, a i chwilami nachalnie też propagująca jedyny słuszny system społeczno-polityczny, w jakim to twórcy "Stref Zerowych" przyszło żyć na początku lat 70. XX w.
I oczywiście, takie historie Lem pisał już 20 lat wcześniej, biorąc jednak pod uwagę, iż "W połowie drogi" to literacki debiut Peteckiego, a lata siedemdziesiąte w PRL nadal sowicie i obficie przesiąknięte były światłymi ideami budowania socjalistycznego raju, to czytelnik świadomy winien zwyczajnie odrzucić ten socrealistyczny sztafaż, na rzecz sztafażu zdecydowanie już przyjemniejszego - ściśle fantastycznego!
A wtedy robi się już znacznie ciekawiej! Solidna i dobra to pozycja, klasyczna polska SF tamtych lat. Przyjemnie przy niej spędziłem swój czytelniczy czas (zresztą, jak zawsze przy prozie tego autora), zatem przy pełnej świadomości z obcowania z socjalistyczną fantastyką, książkę tę polecać będę zawsze! No i wszędzie.
Po dłuższej przerwie wróciłem do Peteckiego, a ten po raz kolejny mnie, fantastycznie, był nie zawiódł. Owszem, jest to pozycja momentami mocno już naiwna, a i chwilami nachalnie też propagująca jedyny słuszny system społeczno-polityczny, w jakim to twórcy "Stref Zerowych" przyszło żyć na początku lat 70. XX w.
I oczywiście, takie historie Lem pisał już 20 lat wcześniej,...
2021-04-21
Kolejna pozycja, tym razem już z roku 2001, traktująca o ciężkim, (i już) wielozadaniowym myśliwcu MiG-31. Pomimo sporej (także i nowej) ilości informacji zawartej w tej broszurce, jak i wielu interesujących zdjęć opisywanej maszyny i jej uzbrojenia, to przez cały czas lektury nie potrafiłem oprzeć się wrażeniu pewnego chaosu w sposobie przedstawiania tych informacji.
Książeczka dodatkowo nie jest też pozbawiona błędów korektorsko-redakcyjnych, co finalnie niestety musi obniżyć poziom miodności z nią obcowania. Jest zatem dobrze, choć na pewno mogło być lepiej. Acz fani tej ponad 20-metrowej bestii i tak pozycję tę zeżrą - jak i ja z(e)żarłem!
Kolejna pozycja, tym razem już z roku 2001, traktująca o ciężkim, (i już) wielozadaniowym myśliwcu MiG-31. Pomimo sporej (także i nowej) ilości informacji zawartej w tej broszurce, jak i wielu interesujących zdjęć opisywanej maszyny i jej uzbrojenia, to przez cały czas lektury nie potrafiłem oprzeć się wrażeniu pewnego chaosu w sposobie przedstawiania tych...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-04-16
Bardzo dobra pozycja o następcy MiGa-25. Bogato (choć głównie w czerni i bieli) ilustrowana, z naświetloną genezą powstania tej wyspecjalizowanej maszyny, jak i z jej szczegółowym opisem technicznym. Wydana w 1993 roku, zatem siłą rzeczy brakuje jej aktualnych danych o tym ciągle użytkowanym ciężkim myśliwcu, acz pierwszy głód wiedzy na jego temat zaspakaja dość skutecznie!
Bardzo dobra pozycja o następcy MiGa-25. Bogato (choć głównie w czerni i bieli) ilustrowana, z naświetloną genezą powstania tej wyspecjalizowanej maszyny, jak i z jej szczegółowym opisem technicznym. Wydana w 1993 roku, zatem siłą rzeczy brakuje jej aktualnych danych o tym ciągle użytkowanym ciężkim myśliwcu, acz pierwszy głód wiedzy na jego temat zaspakaja dość skutecznie!
Pokaż mimo to2021-04-05
W "Możemy cię zbudować" znajdziemy, poza delikatnym sztafażem SF, nade wszystko przejmujące i bolesne w odbiorze studium emocjonalnego rozpadu człowieka. To mocna, realistyczna opowieść, na pozór tylko napisana bez większego ładu, składu, jak i sensu. Schizofreniczno-paranoiczne opary gęstnieją w miarę rozwoju tej historii, a sugestywnie potraktowany temat w końcu dopada czytelnika, pozostawiając go finalnie w wielce niekomfortowym stanie psychicznym.
Nie wiem, czy taki był tutaj od początku konstrukcyjny zamysł Autora, acz całościowo "Możemy cię zbudować" chwilami wręcz poraża... Ból, samotność, niezrozumienie, strach, szaleństwo, paranoja i raz jeszcze... samotność w swej potwornej, psychicznej chorobie. PKD w całej swej twórczości mówi nam o tym, czego sam doświadczał. Tym razem tematykę tę podaną mamy jakby na surowo, bez fantastycznych udziwnień, a przez to prosto i nad wyraz realistycznie. Prawdziwie! Mnie ta pozycja sponiewierała...
W "Możemy cię zbudować" znajdziemy, poza delikatnym sztafażem SF, nade wszystko przejmujące i bolesne w odbiorze studium emocjonalnego rozpadu człowieka. To mocna, realistyczna opowieść, na pozór tylko napisana bez większego ładu, składu, jak i sensu. Schizofreniczno-paranoiczne opary gęstnieją w miarę rozwoju tej historii, a sugestywnie potraktowany temat w końcu dopada...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-03-26
Tom drugi klasycznej antologii opowiadań SF zrobił na mnie zdecydowanie mniejsze wrażenie od swego poprzednika, wydanego w tym samym, 1978 roku. Mimo, iż są tutaj znów mocne nazwiska autorów i jest nie mniej nostalgicznie, to sam wybór opowieści wydaje się znacząco słabszy.
Co prawda wciąż znajdziemy tu kilka drobnych a lśniących perełek, acz całościowo zbiór ten odbieram zaledwie dobrze. Zapoznać się z nim zapewne warto, lektury swej ponownej, po latach wielu, wszak nie żałuję, ale z kosmicznego skafandra nikogo on już nie wyrwie. Pozycja jednak nadal wyborna, jako kultowy dodatek do swej SF biblioteczki!
Tom drugi klasycznej antologii opowiadań SF zrobił na mnie zdecydowanie mniejsze wrażenie od swego poprzednika, wydanego w tym samym, 1978 roku. Mimo, iż są tutaj znów mocne nazwiska autorów i jest nie mniej nostalgicznie, to sam wybór opowieści wydaje się znacząco słabszy.
Co prawda wciąż znajdziemy tu kilka drobnych a lśniących perełek, acz całościowo zbiór ten odbieram...
2021-02-21
Znakomite źródło informacji na temat tej pięknej i wyjątkowej maszyny! Od genezy powstania, przez pierwsze jej prototypy i rekordy świata, aż po kolejne, seryjne już wersje MiGa-25. Książeczka jest bogato ilustrowana i tak samo, w merytoryczną treść zaopatrzona.
Każdy fan odrzutowców wywodzących się z Biura Konstrukcyjnego Artioma Mikojana winien się z tym wydawnictwem obowiązkowo zapoznać, i choć nie dowiemy się tutaj niczego, choćby o sporych problemach z awaryjnością silników tych chyżych bestii, to i tak poziom miodności zawartości tej pozycji jest ekstremalnie wysoki - niczym pułap, na którym operował ten MiG!
Zeżarłem z prawdziwą czytelniczą rozkoszą!
Znakomite źródło informacji na temat tej pięknej i wyjątkowej maszyny! Od genezy powstania, przez pierwsze jej prototypy i rekordy świata, aż po kolejne, seryjne już wersje MiGa-25. Książeczka jest bogato ilustrowana i tak samo, w merytoryczną treść zaopatrzona.
Każdy fan odrzutowców wywodzących się z Biura Konstrukcyjnego Artioma Mikojana winien się z tym wydawnictwem...
Tuż-tuż przed znakomitymi MiGami-15 w polskim lotnictwie wojskowym pojawiły się (rok 1951) pierwsze bojowe odrzutowce Jak-23 (nie licząc dosłownie kilku sztuk Jak-17). Wprowadziły one - w łącznej ilości 90 sztuk - nasze lotnictwo myśliwskie w erą odrzutową. W cudowną erę latających srebrnych rur!
Tuż-tuż przed znakomitymi MiGami-15 w polskim lotnictwie wojskowym pojawiły się (rok 1951) pierwsze bojowe odrzutowce Jak-23 (nie licząc dosłownie kilku sztuk Jak-17). Wprowadziły one - w łącznej ilości 90 sztuk - nasze lotnictwo myśliwskie w erą odrzutową. W cudowną erę latających srebrnych rur!
Pokaż mimo to