Łamignat Straszliwy Tomasz Samojlik 6,3

ocenił(a) na 328 tyg. temu gabith
„Dwie gwiazdki, bo jedna za pomysł i reaktywację, a druga dla pana Kiełbusa. Poza tym to oszustwo.”
Agnesto
„Nowe przygody dwójki walecznych wojów, ale już niestety bez Janusza Christy. I od razu widać gorsze wszystko – i rysunki i dialogi …”
„Słoń”
W środku mroźnej zimy Hegemon uznaje, że do zdobycia Mirmiłowa brakuje tylko słonia. Oferma zdobywa rzeczonego zwierza, co na zasadzie wolnych skojarzeń przypomniało mi
Wojsko zbiera się na błoniu
Król się zjawił na przeglądzie
Każdy rycerz jest na koniu
Tylko Dreptak na wielbłądzie
Opowieść mogła by być zabawną, lecz kończy się, zanim się rozkręciła.
To samo można powiedzieć o „Pojedynku”. Wojmir żąda od Mirmiła pucharu, staczają bój, w końcu okazuje się, że chodzi mu o inny puchar, niż ten w kształcie prosiaczka, wyruszają razem szukać go w jakichś moczarach, też kończy się ex abrupto.
„Łamignat straszliwy”
Jak w poprzedniej księdze, treść jakby zabawna (niezobowiazująca aluzja do „Cudownego leku”),rysunki „Piotr Bednarczyk zupełnie się tutaj nie sprawdza. Jego postacie prezentują się wręcz odstraszająco, gdy popatrzy się na jego Łamignata, a na to, co mamy na okładce, to tym bardziej boli serce. Do tego postacie kobiece zupełnie mu nie wychodzą, a tych akurat w tej opowiastce jest sporo. Jednocześnie muszę przyznać, że historyjkę czytało mi się bardzo dobrze, a i do rysunków po chwili się przyzwyczaiłem. Jednak chyba to raczej zasługa całkiem zgrabnie skleconego scenariusza” (ze strony wordpress). Dobry Zbój ratuje damę w opresji, choć nim to nastąpi, musi porwać inną, która jej zazdrości.
„Instytut Badania Smoków” nazwa jak z „Cyberiady”, resztę można sobie darować. Co obniża średnią ocenę.