Opinie użytkownika
Żeby uniknąć spoilerów: zmęczyła mnie długość i zakończenie. Ale ogólnie bardzo dobrze się czyta ;)
Pokaż mimo toJedno powiem z całą pewnością: książka jest bardzo wciągająca. W stylu pisania Dicka jest coś takiego, co nie pozwala się oderwać od lektury, gdy już raz się zacznie. Nie umiem sprecyzować co to takiego... Język książki nie jest nazbyt kwiecisty, ale nie jest też prostacki. Perspektywa świata pozbawionego życia, gdzie Ziemia stała się jałowym pustkowiem z wyjątkiem...
więcej Pokaż mimo toMurakami chyba nie jest dla mnie, to było już drugie podejście do jego twórczości. Do trzech razy sztuka co prawda, ale nie w najbliższym czasie.
Pokaż mimo toŚwietnie poprowadzona autobiografia, w której wątki autentyczne są napisane w żartobliwym tonie niepozbawionym dystansu autora do siebie, a które przeplatają się z komicznym opowiadaniem z (ponownie) autorem w roli głównej. Książka dostarcza wiele ciekawych wiadomości, jak np wyglądały realia premiery Gwiezdnych Wojen i wycieczek do San Diego na Comic Cony. Polecam...
więcej Pokaż mimo toNa początku było całkiem w porządku; nie jest to pierwsza książka Greena, którą czytałam w wersji oryginalnej, ale Gwiazd Naszych Wina (przynajmniej moim zdaniem) było o wiele bardziej udane. Początek był ok, ale po głównym zwrocie akcji, cóż, trochę się zawiodłam. Czułam się, jakby książka była pisana dalej na siłę, nie widziałam sensu w fabule. Bohaterów dało się lubić,...
więcej Pokaż mimo to
Zdecydowanie do tej pory moja ulubiona książka z dorobku pani Christie. Podczas czytania zorientowałam się, że wydarzenia tam wydają mi się znajome i jak przez mgłę skojarzyłam, że czytałam to już kiedyś. W gimnazjum właśnie.
Wspaniale napisana, wciąga od pierwszych zdań. Bohaterka niebanalna, daje się lubić. Do samego końca trudno odgadnąć tożsamość Pułkownika, Christie...
Kolejny raz udało mi się odgadnąć mordercę! Nie znaczy to jednak, że fabuła była słabo skonstruowana, wręcz przeciwnie. Jedyne co mnie denerwowało to Frankie i jej naiwność momentami, ale wydaje mi się, że taka była jej rola. Koniec końców, czytało się piorunem, język łatwy i przystępny, było parę naprawdę interesujących plot twistów, zaskoczenie i sprytne wyjaśnienie...
więcej Pokaż mimo to
Christie trudniej oceniać niż w kategoriach dobra - wybitna, przynajmniej jak do tej pory. Dom Zbrodni (ang. Crooked House) to kryminał tej autorki, w którym po raz pierwszy udało mi się trafnie wydedukować kto jest zabójcą (no spoilers).
Książka nie pozwoliła się odłożyć dopóki nie sprawdziłam swojego typu na zbrodniarza, trzymała w napięciu do ostatniej chwili, ciągle...
Za Christie brałam się jeszcze w czasach gimbazy, wybaczcie kolokwializm. Wtedy niektóre książki mnie nudziły i w te wakacje podjęłam z moją przyjaciółką challenge czytania książek tej autorki od nowa.
Zgodnie z jej radą zaczęłam od Dziesięciu Murzynków (ang. And Then There Were None). Nie było tu ani Miss Marple, ani Poirota. Może i dobrze. Jak to Christie, czytało się...
Na początku obejrzałam film z Fassbenderem i Rochester jakiego widziałam to Fasschester, przepraszam za to bardzo.
Cóż tu dużo pisać, klasyka literatury. Długo mi zajęło przeczytanie całości bo zaczęłam jeszcze w roku akademickim i koniec końców zawsze znalazło się coś ważniejszego do przeczytania (lektury), ale jak już się zebrałam to poszło migusiem. Chętnie kiedyś...
Widziałeś film? Super. Problem w tym, że Nolan trochę poprzekręcał. Nie zrozumcie mnie źle, według mnie film jest naprawdę bezkonkurencyjny i pozostaje jednym z moich ulubionych, ale z książką nie da się go porównywać. Nie chodzi nawet o to czy lepszy czy gorszy od wersji papierowej, tylko po prostu treść zanadto się różni. Nie chcę sprzedawać spoilerów, dlatego nie napiszę...
więcej Pokaż mimo to
Minęło już trochę czasu odkąd przeczytałam, ale opinia wciąż się należy.
Nudzi cię czytanie jakiejkolwiek mitologii? Fakt, zwykle napisane są językiem archaicznym, który potrafi zanudzić na śmierć.
Nie w tej książce.
Czytanie książki po angielsku potrafi być uciążliwe, gdy pojawia się nieznane słownictwo, jednak nie w tym przypadku. Całość napisana jest bardzo prostym...
Johna Greena poznałam podczas nauki do egzaminu z historii USA. Znalazłam na youtube jego kanał z Quick History Crashcourse i z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że gdyby nie on - nie zdałabym.
W jednym z komentarzy pod którymś filmikiem wyczytałam przypadkowo podziękowania za wspaniałą książkę. Szybko odnalazłam ją na Goodreads, znalazła się potem na moim kindle i...
Spodziewałam się nędznego romansidła. Co prawda, romans dostałam, ale ku mojemu zdziwieniu - całkiem niezły. Bardzo fajnie się czyta, styl narracji dostarcza rozrywki, długość rozdziałów nie jest przytłaczająca i czytanie bardzo szybko zlatuje. W pewnym momencie sam autor pojawia się jako bohater, co jest zaskakujące, ale... mi bardzo przypadło do gustu.
No i nie ma happy...
Czytałam angielską wersję, to zaznaczam na wstępie.
Tytuł dość oczywiście sugeruje tematykę książki. Sal opowiada ze swojej perspektywy kolejność wydarzeń, razem z jego własnymi przemyśleniami i emocjami. Momentami (przez slang używany głównie przez Deana, trzeba było sobie pomóc czytając na głos) ciężko się czytało wypowiedzi bohaterów, ale dało się do tego przyzwyczaić....
Daleka przyszłość, życie w utopijnym z pozoru społeczeństwie. Wszystko pięknie opisane, aż ciarki chodzą po plecach. Ludzie z probówki, te same twarze, te same przeznaczenia, różnice jedynie między kastami. Sztuka i literatura to zakazany owoc, dostępny tylko dla wybranych, którzy cieszą się literaturą mimo W Ł A S N E G O zakazu. Nie ma uczuć, nie ma emocji, istnieje tylko...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Nie zawsze czytuję romanse, ale kiedy już za jakiś się zabieram, to mam swoje oczekiwania.
Ogólna ocena wypada wcale nieźle, bo w końcu ten romans był, był też i plot twist i cały ten blushing & a woman in need. Więc spoko. W porządku były opisane czasy - Regencja! Było środowisko dandysów i wyższych sfer. Super.
Szczerze mówiąc mnie przygniotły rozwlekłe opisy każdej...
Przyciągająca uwagę od pierwszego zdania. Trzymająca w napięciu do ostatnich stron. Tak pokrótce można zilustrować drugą część serii książek Thomasa Harrisa.
Mamy tu wszystko, co nie zostało pokazane w filmie z Hopkinsem, ale muszę przyznać, że fakt, że obejrzałam film jako pierwszy znacząco wpływał na moją wyobraźnię podczas lektury.
Nie chcę spoilerować, dlatego...
Początkowo nie wiedziałam nawet, że ta książka istnieje. Sądziłam, że film, którego nigdy nie obejrzałam w całości (dzięki polityce reklamowej Polsatu/TVNu; zawsze zasypiałam podczas reklam) jest dziełem jedynie scenarzysty. Teraz jestem szczęśliwa, że telewizja i wypadki losowe nie pozwoliły mi obejrzeć "Ojca Chrzestnego" - będę mogła nadrobić tę stratę zwracając uwagę na...
więcej Pokaż mimo to