Cytaty
-Skąd, do diabła, wytrzasnął pan granatnik? -A, wyprzedaż garażowa po drugiej stronie ulicy..
Za moich czasów mówiło się "Burzowe chmury przeklęte są po trzykroć" , ale nie mogę przecież gadać w takim stylu, jeśli chcę, żeby ludzie wierzyli, że jestem amerykańskim dwudziestolatkiem, więc zamiast tego mówię: "Gówno się zdarza, brachu".
Kurczę, on ma ghule na szybkim wybieraniu. Mój prawnik to naprawdę wymiata.
- [...] Po co, do licha, nosi pan przy sobie miecz? - Na wypadek apokalipsy zombi. Miecz ma tę zaletę, że nigdy się nie kończy amunicja.
Nie masz obowiązków wobec nikogo z wyjątkiem siebie.
- Panie Roark, jesteśmy tu sami. Dlaczego mi pan nie powie, co pan o mnie myśli? W jakichkolwiek słowach pan zechce. Nikt nas nie słyszy. - Ależ ja o panu nie myślę. Na twarzy Tooheya widniał wyraz skupienia, spokojnego nasłuchiwania czegoś tak oczywistego jak przeznaczenie. Milczał.
W sumie religie tak właśnie działają. Nadają sens istnienia ludziom, którzy nie wiedzą, co zrobić z własnym życiem.
Dopiero kiedy człowiek zatruje ostatnią rzekę, zetnie ostatnie drzewo, zabije ostatnią rybę, uświadomi sobie, że nie da się zjeść pieniędzy
Nadzieja wcale nie umiera ostatnia, po niej do głosu dochodzą szaleństwo i desperacja.
Pogarda dla wroga odczłowiecza go, pozwala przypisać mu najgorsze cechy, takie jak głupota, tchórzostwo, zezwierzęcenie. Przez pogardę z łatwością sięgamy po okrucieństwo i terror, by przekonać się, że wróg odpowiada nam tym samym, co utwierdza nas w przekonaniu, że się nie pomyliliśmy. Więc gardzimy nim jeszcze bardziej... Na końcu tej drogi dwie oszalałe z nienawiści bestie p...
Rozwiń[...] Zbudujemy system polityczny oparty na pojedynczej przesłance moralnej: żaden człowiek nie może uzyskiwać od innych żadnych wartości, uciekając się do siły fizycznej.
Życzę wam więc tylko jednego – żebyście mieli szczęście znaleźć się tam, gdzie wolno wam będzie zachować opisaną przeze mnie rzetelność naukową, gdzie konieczność walki o utrzymanie stanowiska czy o subwencje finansowe nie zmusi was do wyrzeczenia się rzetelności. Oby ta wolność była wam dana.
Na przykład była książka, która zaczynała się od czterech zdjęć: nakręcana zabawka, samochód, chłopiec na rowerze i coś jeszcze. Pod każdym zdjęciem podpis: „Co tym porusza?”.[...] Przewróciłem na następną stronę. „Zabawką porusza energia”. „Rowerem porusza energia”. Wszystkim porusza energia. To nic nie znaczy. Gdyby dać jakieś indiańskie słowo na energię, zasada brzmiałaby na...
RozwińLubię papierosy, panno Taggart — rzekł po chwili. — Lubię myśleć o ogniu w ludzkiej dłoni. Ogień, niebezpieczna siła, okiełznany przez koniuszki ludzkich palców. Często myślę o chwilach, w których człowiek siedzi samotnie, przyglądając się smużce dymu i rozmyślając. Zastanawiam się, jakie wielkie rzeczy zrodziły się w takiej chwili. Kiedy człowiek myśli, w jego głowie też płoni...
Rozwiń