-
ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant1
-
ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
-
ArtykułyByliśmy na premierze „Prostej sprawy”. Rozmowa z Wojciechem ChmielarzemKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyStrefa mrokuchybarecenzent0
Biblioteczka
2023-09-22
2020-02-08
2019-11-16
2019-11-09
2019-11-02
2018-09-22
2018-09-16
2018-08-21
2018-08-10
2018-07-31
2018-07-21
2018-07-21
2018-07-19
2018-04-27
2018-06-15
2018-05-15
2018-04-19
2018-04-06
Zachęcony fenomenem i popularnością autora zabrałem się za książkę pełen nadziei. Niestety... dawno nie przeżyłem tak wielkiego rozczarowania.
Szczerze mówiąc spodziewałem się zupełnie czegoś innego. Przede wszystkim liczyłem, że będzie to jedna historia, a nie zbiór opowiadań. Niektóre z nich rzeczywiście były ciekawe, lecz przez niektóre miałem problem z przebrnięciem. W ogóle książkę czytałem bardzo długo i z przerwami, gdyż nie był to tytuł, który mnie porwał (i przez który mógłbym przykładowo zarwać nockę).
Nie twierdzę, że jest to słaba książka - na pewno znajdzie swoich fanów, ale przed przeczytaniem jej miejcie świadomość, po co sięgacie :)
Zachęcony fenomenem i popularnością autora zabrałem się za książkę pełen nadziei. Niestety... dawno nie przeżyłem tak wielkiego rozczarowania.
Szczerze mówiąc spodziewałem się zupełnie czegoś innego. Przede wszystkim liczyłem, że będzie to jedna historia, a nie zbiór opowiadań. Niektóre z nich rzeczywiście były ciekawe, lecz przez niektóre miałem problem z przebrnięciem....
Po przeczytaniu całości stwierdzam, że bardzo trudno ocenić album, jako całość. Postanowiłem jednak dać ocenę po najlepszej historii, jaką do tej pory czytałem z tego cyklu, czyli "Ambasadorze Cieni". Śmiało mogę stwierdzić, że zupełnie nie przeszkadzałoby mi, gdyby cała seria została przemianowana na "Laurelina" :)
Druga i trzecia historia w tym zbiorze niestety nie przypadły mi prawie w ogóle do gustu, no ale cóż...
Po przeczytaniu całości stwierdzam, że bardzo trudno ocenić album, jako całość. Postanowiłem jednak dać ocenę po najlepszej historii, jaką do tej pory czytałem z tego cyklu, czyli "Ambasadorze Cieni". Śmiało mogę stwierdzić, że zupełnie nie przeszkadzałoby mi, gdyby cała seria została przemianowana na "Laurelina" :)
więcej Pokaż mimo toDruga i trzecia historia w tym zbiorze niestety nie...