Jaka to jest dobra historia!!! Nie dość, że pięknie łączy się z prozą Sapkowskiego (ach te strzygi),to jeszcze pokazuje moc klątw!!! Jestem pod ogromnym wrażeniem.

Jaka to jest dobra historia!!! Nie dość, że pięknie łączy się z prozą Sapkowskiego (ach te strzygi),to jeszcze pokazuje moc klątw!!! Jestem pod ogromnym wrażeniem.

Kolejna ciekawa odsłona komiksowego uniwersum ze świata Wiedźmina. Bardzo udana zresztą ;)

Geralt wraz z Ciri wyruszają do Novigradu, kierując się za zleceniem na pokonanie strzygi. Wiedźmin miał już do czynienia z takim stworem i zdaje sobie sprawę, że zadanie do najłatwiejszych nie będzie należało. I że raczej nie będzie chciał ponownie odczyniać na strzydze klątwy, a spróbuje ją zabić. Kiedy niespodziewanie zjawia się Yennefer, wydaje się, że kolejna para rąk (szczególnie takich, które potrafią miotać czarami),ułatwi jeszcze zadanie. Czarodziejka jednak będzie raczej chciała odciągnąć dwójkę wiedźminów od starcia ze strzygą. Czym zresztą rozsierdzi Ciri i spowoduje, że dziewczyna postanowi zmierzyć się ze stworem samodzielnie. Skutki tej decyzji okażą się opłakane...

Pozycja must read dla wszystkich fanów Wiedźmina :)

Kolejna ciekawa odsłona komiksowego uniwersum ze świata Wiedźmina. Bardzo udana zresztą ;)

Geralt wraz z Ciri wyruszają do Novigradu, kierując się za zleceniem na pokonanie strzygi. Wiedźmin miał już do czynienia z takim stworem i zdaje sobie sprawę, że zadanie do najłatwiejszych nie będzie należało. I że raczej nie będzie chciał ponownie odczyniać na strzydze klątwy, a...

Ciekawa historia, trzymająca w napięciu od początku do końca.

Ciekawa historia, trzymająca w napięciu od początku do końca.

Chyba jeden z najciekawszych Egmontowych komiksów o Wiedźminie - dużo humoru, który ze strony na stronę zostaje wyparty przez mrok i tajemnicę, czyli dokładnie to, czym Geralt i jego paczka stoją.

Historia zaczyna się dosyć niewinnie, praktycznie jak zawsze - jest zlecenie, jest i Geralt, nie ma tu dużo do dodania, w trakcie śledztwa wychodzą coraz to nowsze 'kruczki', które ludzką moralność wystawiają na szwank. To co było najciekawsze, to możliwość podpięcia całego komiksu do 'kanonu', oczywiście tym nie jest, ale śledzimy losy Yen, Geralta i Ciri jakiś czas po zakończeniu wątku głównego z trzeciej odsłony podstawki gry.

Jak wszystko co wiedźminskie - polecam!

Chyba jeden z najciekawszych Egmontowych komiksów o Wiedźminie - dużo humoru, który ze strony na stronę zostaje wyparty przez mrok i tajemnicę, czyli dokładnie to, czym Geralt i jego paczka stoją.

Historia zaczyna się dosyć niewinnie, praktycznie jak zawsze - jest zlecenie, jest i Geralt, nie ma tu dużo do dodania, w trakcie śledztwa wychodzą coraz to nowsze 'kruczki',...

Każdy kolejny komiks jest coraz ciekawszy, mam nadzieje, że to się nie zmieni.

Każdy kolejny komiks jest coraz ciekawszy, mam nadzieje, że to się nie zmieni.

Tom trzeci podobał mi się póki co najbardziej. Ciekawa historia, niepozorna ale i tak z morałem na końcu, pojawia się w końcu Ciri i Yen, które wnoszą dużo humoru. Czytało się baardzo przyjemnie

Tom trzeci podobał mi się póki co najbardziej. Ciekawa historia, niepozorna ale i tak z morałem na końcu, pojawia się w końcu Ciri i Yen, które wnoszą dużo humoru. Czytało się baardzo przyjemnie

Wiedźmin Klątwa Kruka to pozycja dość wyjątkowa. Zastanawiacie się pewnie, dlaczego omawiany album, jest inny, niż wszystkie pozostałe z serii. Jego wyjątkowość (przynajmniej dla mnie),wynika z tego, że przedstawia historię dziejącą się po wydarzeniach znanych nam z gry „Wiedźmin 3:Dziki Gon”. Wspomniana kwestia stanowi dla mnie duży plus omawianego dzieła. Drugą największą zaletą albumu jest to, że możemy zobaczyć wspólną przygodę: Geralta, Yenefer oraz Cirii. Na tym niestety kończą się plusy, a raczej elementy wyróżniające wspomniany komiks od pozostałych z serii. Historia jest mroczna i przygnębiająca, jednak jest to typowy element „Wiedźmińskiego Uniwersum”. Jeśli ktoś oczekuje jednoznacznych pozytywnych historii, to niech poszuka dzieł z innego uniwersum… Nie powiem, że historia jest zła, jest dobra, ale się nie wyróżnia z serii. Na początku mamy fragment z dużą liczbą przeskoków, które mają na celu ukazać nam perypetie bohaterów i ich losy przed główną częścią opowieści. Powiem szczerze, że wspomnianą część albumu średnio mi się czytało, nie mogłem się trochę połapać co się dzieje, może jestem zbyt tępawy… W każdym razie omawiana pozycja jest dla mnie bardzo dobra, głównie dlatego, że ukazuje losy głównych bohaterów gier po wydarzeniach z trzeciej części. Fajnie było zobaczyć, ponownie razem Yen Geralta oraz Cirii. Jak dla mnie, omawiany album to pozycja obowiązkowa, szczególności dla fanów/fanatyków gier CD Projekt RED, a także twórczości Amdrzeja Sapkowskiego. Podkreślę, tylko że moja ocena może być zawyżona, ponieważ jestem fanem Geralta i ogólnie konceptu „Wiedźminów”.

Wiedźmin Klątwa Kruka to pozycja dość wyjątkowa. Zastanawiacie się pewnie, dlaczego omawiany album, jest inny, niż wszystkie pozostałe z serii. Jego wyjątkowość (przynajmniej dla mnie),wynika z tego, że przedstawia historię dziejącą się po wydarzeniach znanych nam z gry „Wiedźmin 3:Dziki Gon”. Wspomniana kwestia stanowi dla mnie duży plus omawianego dzieła. Drugą...

zajebiste. idealne połączenie motywów z opowiadań i klimatu gry. zakończenie nieco przyspieszone, ale oprócz tego wszystko CU DO WNE. będę wracać do tego tomu.

zajebiste. idealne połączenie motywów z opowiadań i klimatu gry. zakończenie nieco przyspieszone, ale oprócz tego wszystko CU DO WNE. będę wracać do tego tomu.

Wiedźmin. Klątwa Lisiołów
.
3 tom przygód wiedźmina Geralta z Li... Rivii wciągnął Lisioła, a to dobry znak. Od razu w lisie oko wpadła ładna kreska tego komiksu, co futrzak niezwykle docenił, zwłaszcza przy scenach rozbieranych *radosne piski*.
.
Tym razem Lisioł miał możliwość towarzyszyć Geraltowi i Ciri podczas realizowania zlecenia na strzygę. Oczywiście co to za wyprawa bez trolla, damy w opałach i cieni z przeszłości. Otóż wędrując, poznajemy historię młodego Geralta. Wyzima, Foltest tworzy bękarta z własną siostrą, klątwa murowana, strzyga szaleje. Wtedy to właśnie słynny wiedźmin dokonał niemożliwego - zdjął klątwę ze strzygi, ale czy taki wyczyn można powtórzyć? Nowe zlecenie na strzygę niesie ze sobą wiele pytań, najważniejszym z nich jest: czy uda się przeżyć własny pomysł?
.
Z pewnością interesującą jest też sama podróż z Ciri i Geraltem. Lisioł miał możliwość podglądać wiedźminów w pracy. Droga do Novigradu jest długa, więc tu małe zlecenie, tam zlecenie i tak jakoś idzie. Pewną nowością jest darmowe zwiedzanie łaźni, ale kto by na takie luksusy narzekał?
.
Oczywiście nagłe pojawienie się Yennefer podczas kąpieli, wszystko komplikuje. Lisioł aż zapiszczał, sięgając po ręcznik. Nie wypada, żeby czarodziejka oglądała nago Lisioła. Jakby chłopak-kruk i do tego podglądacz nie wystarczył jako problem!
.
Teraz to wszystko się zakotłowało. Dwa zlecenia naraz, nie trzy! Wyzwania się mnożą, strzyga nie zamierza odpuścić, a do tego typowy brak ogłady miejscowych opojów *Lisioł kiwa główką* oj będzie się działo.
.
Podsumowując, ładna kreska w połączeniu z ciekawie przedstawioną historią sprawiła, że "Klątwa Kruków" to pozycja którą warto przeczytać. Lisioł poleca zwłaszcza fanom Wiedźmina. Nie brakuje też nagłych zwrotów akcji, a nawet humoru, którym uraczy nas nie tylko Geralt.

Wiedźmin. Klątwa Lisiołów
.
3 tom przygód wiedźmina Geralta z Li... Rivii wciągnął Lisioła, a to dobry znak. Od razu w lisie oko wpadła ładna kreska tego komiksu, co futrzak niezwykle docenił, zwłaszcza przy scenach rozbieranych *radosne piski*.
.
Tym razem Lisioł miał możliwość towarzyszyć Geraltowi i Ciri podczas realizowania zlecenia na strzygę. Oczywiście co to za...

No i tutaj w mamy typowego Geralta z gier CDPu. Same znajome twarze, fabularne nawiązania do poprzednich przygód wiedźmina. Mamy świetnie ujęte relacje z Yennefer i Ciri. Jak na razie najlepsza część.

No i tutaj w mamy typowego Geralta z gier CDPu. Same znajome twarze, fabularne nawiązania do poprzednich przygód wiedźmina. Mamy świetnie ujęte relacje z Yennefer i Ciri. Jak na razie najlepsza część.