-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać1
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński16
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Biblioteczka
2024-04-23
2024-04-14
2024-04-01
2024-03-28
"Smolarz" Przemysława Piotrowskiego to dla mnie kolejne, szóste spotkanie z Igorem Brudnym. Tak jak w poprzednich książkach, autor buduje napięcie, tworzy historię mroczną, pełną dramatu i nagłych zwrotów akcji. Mimo to, "Smolarz" jest inny, po raz pierwszy, akcja dzieje się daleko od miasta, bowiem tym razem główny bohater zaszywa się w gęstych Bieszczadzkich lasach i bliżej mu do pustelnika mieszkającego w chatce, niż do policjanta z wielkiego miasta. Niestety, Igor nie zazna tam spokoju, bo jak to z nim bywa, gdzie Brudny, tam i kłopoty, i oczywiście nie będzie mógł przejść obok tajemniczego zniknięcia turystek, bez zaangażowania się w sprawę. Jego prywatne śledztwo (w którym oczywiście będzie mu pomagać Julka) otworzy drzwi do wielu trudnych i dramatycznych wydarzeń z przeszłości, a także pomoże zaznać spokoju pewnej przemiłej i tajemniczej Szeptusze. Jak na dobry kryminał przystało, napięcie i ogromna ciekawość, nie znikają aż do zakończenia książki, które zresztą już jest pewną zapowiedzią kolejnego tomu z Igorem Brudnym. Nie pozostaje mi nic innego, jak polecić wszystkim "Smolarza" i życzyć udanej lektury.
* Dla osób o słabych żołądkach i wielkiej wyobraźni - Przygotujcie się na degustację fioletowego napoju, bowiem fragment z denaturatem był dla mnie tak mocny, że moje wnętrzności tańczyły makarene...
"Smolarz" Przemysława Piotrowskiego to dla mnie kolejne, szóste spotkanie z Igorem Brudnym. Tak jak w poprzednich książkach, autor buduje napięcie, tworzy historię mroczną, pełną dramatu i nagłych zwrotów akcji. Mimo to, "Smolarz" jest inny, po raz pierwszy, akcja dzieje się daleko od miasta, bowiem tym razem główny bohater zaszywa się w gęstych Bieszczadzkich lasach i...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-21
2024-03-05
2024-02-27
2024-02-23
2024-02-17
2024-02-16
2024-02-14
2024-02-04
2024-01-30
2024-01-24
2024-01-21
Czy ktoś z Was kiedykolwiek, zastanawiał się jak by wyglądało Wasze życie, gdyby Wasze decyzje były inne? Gdybyście po prostu nie bali się żyć? Chcielibyście coś zmienić w waszej przeszłości?
A co gdybyście mieli okazję zobaczyć, jak wyglądają scenariusze Waszego życia?
Książka "Biblioteka o północy" Matt Haig, skłania do refleksji nad własnym życiem, wyborami i drogami, którymi idziemy. To bardzo mądra, pełna filozofii i pytań, historia Nory Seed. To co spodobało mi się w tej opowieści, to dotknięcie problemu depresji, nerwicy i prób samobójczych, pomoc w zrozumieniu własnych żalów i problemów, ale także zmora mediów społecznościowych, ciągłych wyścigach na to, kto ma lepsze zdjęcie profilowe, kto ma lepsze życie, nowe auto albo kto może się pochwalić większymi sukcesami w życiu zawodowym. Zatracamy się w ciągłym biegu za pieniędzmi, karierą, spełnianiem wymagań innych, media społecznościowe służą nam aby pokazać siebie w lepszym świetle, a zapominamy o najważniejszym... Zegar życia tyka, bez przerwy. Dlatego nie pozwólmy, aby życie przeleciało nam przez palce. Nie bójmy się żyć.
Czy ktoś z Was kiedykolwiek, zastanawiał się jak by wyglądało Wasze życie, gdyby Wasze decyzje były inne? Gdybyście po prostu nie bali się żyć? Chcielibyście coś zmienić w waszej przeszłości?
A co gdybyście mieli okazję zobaczyć, jak wyglądają scenariusze Waszego życia?
Książka "Biblioteka o północy" Matt Haig, skłania do refleksji nad własnym życiem, wyborami i drogami,...
2024-01-09
Powiem tylko, że La Bestia była najcięższą, najtrudniejszą i najbardziej emocjonującą książką, jaką przeczytałam w życiu. Historia i wydarzenia opisane w niej, tak bardzo na mnie wpływały, że musiałam sobie robić przerwy, zająć głowę czymś innym, aby móc wrócić do czytania. Pominę to co myślę o Luisie Alfredo i jego czynach, bo jednak brak mi słów, aby to wyrazić. Nie mniej jednak, praca jaką wykonał Pan Piotrowski, jest olbrzymia i za to należą mu się ogromne gratulacje i ukłony.
Powiem tylko, że La Bestia była najcięższą, najtrudniejszą i najbardziej emocjonującą książką, jaką przeczytałam w życiu. Historia i wydarzenia opisane w niej, tak bardzo na mnie wpływały, że musiałam sobie robić przerwy, zająć głowę czymś innym, aby móc wrócić do czytania. Pominę to co myślę o Luisie Alfredo i jego czynach, bo jednak brak mi słów, aby to wyrazić. Nie mniej...
więcej Pokaż mimo to