rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Książka bardzo ciekawa jako tom trzeci jednakże autor zaczyna mocno komplikować historię dodając wątki poboczne, zastanawiam się do jakiego końca historii to będzie prowadziło. Jest nieco gorsza niż pierwsze dwa tomy w mojej opinii.

Książka bardzo ciekawa jako tom trzeci jednakże autor zaczyna mocno komplikować historię dodając wątki poboczne, zastanawiam się do jakiego końca historii to będzie prowadziło. Jest nieco gorsza niż pierwsze dwa tomy w mojej opinii.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobra kontynuacja tomu pierwszego, dowiadujemy się nowych ciekawych rzeczy o sektach Stripsów, Elohim i Zbioru. Sci-fi na najwyższym poziomie.

Bardzo dobra kontynuacja tomu pierwszego, dowiadujemy się nowych ciekawych rzeczy o sektach Stripsów, Elohim i Zbioru. Sci-fi na najwyższym poziomie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Najlepsza polska sci-fi moim zdaniem. Była dla mnie jak powiew świeżego powietrza. Wstążka i Myrton Grunwald z załogą są nieco jak Sokół Millenium ale jednak zupełnie inni. Walter Dinge i Mama Kość również bardzo ciekawi. No i Tartus Fim i jego krzywa czekoladka, których historię poznamy później. Jestem zachwycony.

Najlepsza polska sci-fi moim zdaniem. Była dla mnie jak powiew świeżego powietrza. Wstążka i Myrton Grunwald z załogą są nieco jak Sokół Millenium ale jednak zupełnie inni. Walter Dinge i Mama Kość również bardzo ciekawi. No i Tartus Fim i jego krzywa czekoladka, których historię poznamy później. Jestem zachwycony.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dla mnie to spektakularnie dobra literatura fantasy postapokaliptyczna. Gołkowski jak nikt inny czuje klimat postapo. Wykreowane postaci, klimat, świat (Herma, Klatka, Cytadela) są fenomenalne. Język soczysty, krwisty, mocny. Postać Ezekiela Siódmego może nieco jednowymiarowa (maczo-Rambo z I w. n.e.) ale nie przeszkadzało to w czytaniu. Ta historia niezwykle mnie wciągnęła. Jedyna moja uwaga, to że jest to książka dla dorosłego czytelnika i chyba powinna być o tym adnotacja gdzieś na okładce.

Dla mnie to spektakularnie dobra literatura fantasy postapokaliptyczna. Gołkowski jak nikt inny czuje klimat postapo. Wykreowane postaci, klimat, świat (Herma, Klatka, Cytadela) są fenomenalne. Język soczysty, krwisty, mocny. Postać Ezekiela Siódmego może nieco jednowymiarowa (maczo-Rambo z I w. n.e.) ale nie przeszkadzało to w czytaniu. Ta historia niezwykle mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po pierwszej spektakularnie dobrej części "Komornika" miałem bardzo pobudzony apetyt książkowy na cześć drugą. Dla mnie ten tom ma tak naprawdę dwie części. Pierwszą gdy Komornik wchodzi w Rewers i to co się tam dzieje oraz część drugą od momentu gdy wychodzi z Rewersu. Pierwsza (9/10) jest moim zdaniem świetna, trzyma klimat tego brudnego świata postapo prezentując tę "złą" stronę mocy po apokalipsie. Druga cześć książki(4/10) jest z kolei niepotrzebną dygresją, jakby autor stracił poczucie celu gdzie ma iść ta historia. Warto zaznaczyć, że książka jest zdecydowanie skierowana do dorosłego czytelnika (to chyba powinno być na okładce napisane) i na pewno nie dla osób religijnych bo mogłyby przeżyć głęboki szok. ;)

Po pierwszej spektakularnie dobrej części "Komornika" miałem bardzo pobudzony apetyt książkowy na cześć drugą. Dla mnie ten tom ma tak naprawdę dwie części. Pierwszą gdy Komornik wchodzi w Rewers i to co się tam dzieje oraz część drugą od momentu gdy wychodzi z Rewersu. Pierwsza (9/10) jest moim zdaniem świetna, trzyma klimat tego brudnego świata postapo prezentując tę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Piękna książka dla młodszych i dla starszych. Cudowny świat, przemyślana historia. Pozwala przenieść się człowiekowi choć na chwilę w lepsze, bardziej bajkowe miejsce.

Piękna książka dla młodszych i dla starszych. Cudowny świat, przemyślana historia. Pozwala przenieść się człowiekowi choć na chwilę w lepsze, bardziej bajkowe miejsce.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Naprawdę lubię cykl o Jacku Reacherze. Nie jest to jakaś wielka literatura ale są to książki lekkie i przyjemne z wyrazistym bohaterem. Po przeczytanej ostatnio ciężkiej książce miałem ochotę właśnie na coś lekkiego i przyjemnego. Wpisałem w google TOP 10 jack reacher books i wyskoczył "Czas Przeszły" na miejscu 10. Okay, nowa, nie czytałem, chętnie spróbuję.
Początek jest bardzo obiecujący, małe miasteczko, historia z przeszłości rodziny Reachera, uwięziona na odludziu para turystów. Ale z biegiem trwania historia staje się dość męcząca a rozdwojenie wątków mnie coraz bardziej drażniło. Reacher tym razem też wydawał jakiś taki mocno zbójowaty w tej książce, co innego obijanie mordy terrorystom a co innego zbieraczam jabłek. Reacher był nieswój jakby ta historia sprzed lat nie dawała mu spokoju. Dla mnie jest to jedna ze słabszych książek cyklu więc tylko 5/10 gwiazdek.

Naprawdę lubię cykl o Jacku Reacherze. Nie jest to jakaś wielka literatura ale są to książki lekkie i przyjemne z wyrazistym bohaterem. Po przeczytanej ostatnio ciężkiej książce miałem ochotę właśnie na coś lekkiego i przyjemnego. Wpisałem w google TOP 10 jack reacher books i wyskoczył "Czas Przeszły" na miejscu 10. Okay, nowa, nie czytałem, chętnie spróbuję.
Początek jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Długo męczyłem się z Mesjaszem Diuny, ta książka rozczarowała mnie mocno. I choć rozumiem, że utrzymanie władzy w Galaktyce to zupełnie co innego niż jej zdobycie to jednak ciężko mi uwierzyć, że obie książki mają tego samego autora. Dynamika książki jest słaba, postaci też są słabe. Paul wydaje się bezradny w swej wszechwiedzy a Alia z wiedzą i mocą wszystkich matek wielebnych zachowuje się jak zakochana nastolatka, zupełnie nie widzę u niej szkolenia Bene Gesserit. Jedyne ciekawe postaci to Ghola Hayt, Tleilexański tancerz oblicza oraz błazen Bidżaz. Ale zastosowane zakończenie mi również nie przypadło szczególnie do gustu, stąd i słaba ocena. Moim zdaniem jest to książka tylko dla wielkich fanów Diuny.

Długo męczyłem się z Mesjaszem Diuny, ta książka rozczarowała mnie mocno. I choć rozumiem, że utrzymanie władzy w Galaktyce to zupełnie co innego niż jej zdobycie to jednak ciężko mi uwierzyć, że obie książki mają tego samego autora. Dynamika książki jest słaba, postaci też są słabe. Paul wydaje się bezradny w swej wszechwiedzy a Alia z wiedzą i mocą wszystkich matek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Odświeżyłem sobie tę książkę po wieeelu latach w postaci audiobooka / teatru radia w świetnej obsadzie.
Cóż, zadziwiło mnie to jak mało można pamiętać z kiedyś przeczytanej książki. Boży Bojownicy podejmują historię dalszych perypetii Reinmara z Bielawy po 2 latach od zakończenia wydarzeń opisanych w Narrenturm. Również tym razem przygody i różne nieszczęścia nie omijają głównego bohatera i jego kompanów więc ciężko się z tą książką nudzić. Spora część akcji ma miejsce w Czechach jednak Reynevan byłby chory gdyby nie próbował wrócić na Śląsk. Książka jest niestety trudniejsza niż wspomniany Narrenturm, obfituje w okrucieństwo i krwawe sceny. Jest moim zdaniem antyreligijina i antywojenna więc i trudniej się ją czyta.
Audiobook z kolei jest naprawdę świetny, na mały minus zaliczam zbyt często powtórzenia niektórych aktorów.

Odświeżyłem sobie tę książkę po wieeelu latach w postaci audiobooka / teatru radia w świetnej obsadzie.
Cóż, zadziwiło mnie to jak mało można pamiętać z kiedyś przeczytanej książki. Boży Bojownicy podejmują historię dalszych perypetii Reinmara z Bielawy po 2 latach od zakończenia wydarzeń opisanych w Narrenturm. Również tym razem przygody i różne nieszczęścia nie omijają...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytałem Narrenturm wiele lat temu, zaraz po premierze. W 2020 na kanwie odświeżania sobie klasycznych tytułów wróciłem do niej jednak tym razem w formie audiobooka. Książka jest świetna jedyne co często mnie w niej denerwuje to Reynevan, które ma się za niewiadomo jakiego intelektualistę a zachowuje się niemal zawsze jak głupek. Ale gdyby był mądrzejszy to większa część historii zaprezentowanej w książce nie miałaby prawa się ''wydarzyć''. Moją ulubioną postacią jest najprawdopodobniej Samson Miodek, który udał się Sapkowskiemu niemal jak wampir Regis w cyklu Wiedźmińskim.
Pozwolę sobie jeszcze napisać pochwałę za wykonanie audiobooka, fantastyczna robota, voice acting na bardzo wysokim poziomie a Krzysztof Gosztyła jako narrator stoi jak zawsze na najwyższym poziomie.

Przeczytałem Narrenturm wiele lat temu, zaraz po premierze. W 2020 na kanwie odświeżania sobie klasycznych tytułów wróciłem do niej jednak tym razem w formie audiobooka. Książka jest świetna jedyne co często mnie w niej denerwuje to Reynevan, które ma się za niewiadomo jakiego intelektualistę a zachowuje się niemal zawsze jak głupek. Ale gdyby był mądrzejszy to większa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

''Operacja...'' mnie nie zachwyciła. Prawdopodobnie ponieważ czytałem niedawno cały cykl ''Oko Jelenia'', który ma bardzo dużo wspólnego z ''Operacją...''. Podróże w czasie i carska Rosja to chyba ulubione tematy twórczości Pilipiuka. Carska Rosja przedstawiana przez autora ma w sobie dużo uroku a podróże w czasie są ciekawe ale chyba jednak za często autor się nimi posługuje. Do tego stopnia, że kolejnej książki AP boję się czytać. Sama historia moim zdaniem nieco lepsza na początku, gorsza na końcu.

''Operacja...'' mnie nie zachwyciła. Prawdopodobnie ponieważ czytałem niedawno cały cykl ''Oko Jelenia'', który ma bardzo dużo wspólnego z ''Operacją...''. Podróże w czasie i carska Rosja to chyba ulubione tematy twórczości Pilipiuka. Carska Rosja przedstawiana przez autora ma w sobie dużo uroku a podróże w czasie są ciekawe ale chyba jednak za często autor się nimi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytałem Sowie Zwierciadło ponad rok po zakończeniu głównego cyklu Oka Jelenia i niestety na dwa razy. Początek książki zastaje Staszka dokładnie tam gdzie skończyła się poprzednia część czyli w Dworze Korzeckich gdzie Moskale plądrują i palą dwór. Z tego miejsca historia rozkręca się bardzo powoli moim zdaniem ale końcówka jest bardzo ciekawa. Wbrew obiegowej opinii nie jest to moim zdaniem najsłabsza część cyklu. Wręcz przeciwnie - czasy powstania listopadowego oraz gasnący świat polskiej szlachty są niezwykle ciekawe. Odpowiadała mi też forma książki - samotna historia stojąca nieco obok głównego cyklu. Dużo lepiej to wyszło niż poprzednie tomy, które w sumie nie wiadomo o czym były i dokąd miały prowadzić historię. Fabuła Sowiego Zwierciadła była spójna i ostra jak cięcie szabli Maksyma. Dla mnie 7.5/10.

Czytałem Sowie Zwierciadło ponad rok po zakończeniu głównego cyklu Oka Jelenia i niestety na dwa razy. Początek książki zastaje Staszka dokładnie tam gdzie skończyła się poprzednia część czyli w Dworze Korzeckich gdzie Moskale plądrują i palą dwór. Z tego miejsca historia rozkręca się bardzo powoli moim zdaniem ale końcówka jest bardzo ciekawa. Wbrew obiegowej opinii nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Najstraszniejsza książka jaką w życiu czytałem a za sprawą filmu Kubricka zarazem najbardziej kultowa książka Kinga. Warto zaznaczyć, że interpretacja Kubricka jednak dość dalece odbiega od oryginalnego dzieła a sam King z tego co pamiętam za nią nie przepada. Ja też dużo bardziej lubię książkową historię Dannyego Torrance i nawiedzonego hotelu Overlook w Górach Skalistych. Absolutny must-read dla fanów horrorów i Kinga.

Najstraszniejsza książka jaką w życiu czytałem a za sprawą filmu Kubricka zarazem najbardziej kultowa książka Kinga. Warto zaznaczyć, że interpretacja Kubricka jednak dość dalece odbiega od oryginalnego dzieła a sam King z tego co pamiętam za nią nie przepada. Ja też dużo bardziej lubię książkową historię Dannyego Torrance i nawiedzonego hotelu Overlook w Górach Skalistych....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

''Koniec warty'' zamyka cykl książek o sympatycznym emerytowanym detektywie Williamie Hodgesie. I jest to moim zdaniem zamknięcie godne. Do gry wkracza znowu niesławny Pan Mercedes czyli Brady Hartsfield, który mimo leżenia na oddziale traumatycznych uszkodzeń mózgu poznaje nowy, zaskakujący sposób na czynienie zła. Nie wchodząc w szczegóły uważam, że książka ładnie zamyka tę historię. I choć zakończenie niektóre wątków autor dość jasno sygnalizuje już niemal od początku książki to całościowa lektura jest przyjemna i wciągająca a zakończenie, o dziwo, nie jest po kingowemu nieudolne i banalne. Jest na pewno dużo lepsze niż to w cyklu o Mrocznej Wieży ;] Polecam tę książką zwłaszcza osobom, które lubią Kinga i przeczytały dwa wcześniejsze tomy. Mocne 7/10.

''Koniec warty'' zamyka cykl książek o sympatycznym emerytowanym detektywie Williamie Hodgesie. I jest to moim zdaniem zamknięcie godne. Do gry wkracza znowu niesławny Pan Mercedes czyli Brady Hartsfield, który mimo leżenia na oddziale traumatycznych uszkodzeń mózgu poznaje nowy, zaskakujący sposób na czynienie zła. Nie wchodząc w szczegóły uważam, że książka ładnie zamyka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Druga część cyklu o det.em. Kermicie Hodgesie to nie jest zła książka. King fajnie wczuwa się opisując psychofana, który morduje autora swoich ulubionych książek. Czuje tę historię i bardzo ładnie nam ją opowiada. Historia dzieciaków z książki też mnie przekonuje - już od czasów TO King doskonale opisuje ich świat. Do pełnej satysfakcji brakuje nieco ciekawszego zakończenia ale to chyba stały problem dzieł Kinga gdy nie ma pomysłu jak zakończyć opowiadanie równie dobrze jak je zaczął. 7/10

Druga część cyklu o det.em. Kermicie Hodgesie to nie jest zła książka. King fajnie wczuwa się opisując psychofana, który morduje autora swoich ulubionych książek. Czuje tę historię i bardzo ładnie nam ją opowiada. Historia dzieciaków z książki też mnie przekonuje - już od czasów TO King doskonale opisuje ich świat. Do pełnej satysfakcji brakuje nieco ciekawszego zakończenia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Podszedłem do cyklu znając wcześniejszą prozę Webera. Na początku było dość obiecująco ale szybko zrobiło się bardzo nudno i akcja zaczęła strasznie grzęznać. W miesiąc zdołałem przeczytać ledwie 200 stron i odpuściłem, strasznie mnie znudziła. Pewnie jeszcze kiedyś spróbuję ją przeczytać do końca ale to co już widziałem nie napawa mnie optymizmem ;p

Podszedłem do cyklu znając wcześniejszą prozę Webera. Na początku było dość obiecująco ale szybko zrobiło się bardzo nudno i akcja zaczęła strasznie grzęznać. W miesiąc zdołałem przeczytać ledwie 200 stron i odpuściłem, strasznie mnie znudziła. Pewnie jeszcze kiedyś spróbuję ją przeczytać do końca ale to co już widziałem nie napawa mnie optymizmem ;p

Pokaż mimo to

Okładka książki Wezwanie do broni David Weber, Timothy Zahn
Ocena 7,4
Wezwanie do broni David Weber, Timoth...

Na półkach:

Książka w stylu Dawida Webera, o klasycznej dla niego konstrukcji nieco przydługiego wstępu prowadzącego do rozwinięcia i finału, którego czytelnik się spodziewa. Tym razem wstęp był chyba ciekawszy niż końcówka. Postać Travisa początkowa odmienna od typowego bohatera książek Webera. Ciekawie opisana akademia floty RMN około sto lat przed wydarzeniami cyklu głównego Honor Harrington.
Ciekawe w książce są dla mnie szczegóły pracy techników i specjalistów na okrętach RMN, czego wcześniej było w książkach niewiele. Choć czasem, w przypadku grawitacji i impellerów, szczegóły wydają mi się zbyt szczegółowe i nudzą.
Ogólnie książeczka niezła ale raczej dla fanów DW i HH bo nowicjusz zupełnie się w niej zagubi. Okresowo w książce zdarzały się moim zdaniem przestoje. Na koniec spostrzeżenie, że jednak wolę książki Webera bez udziału Timothyego Zahna.

Książka w stylu Dawida Webera, o klasycznej dla niego konstrukcji nieco przydługiego wstępu prowadzącego do rozwinięcia i finału, którego czytelnik się spodziewa. Tym razem wstęp był chyba ciekawszy niż końcówka. Postać Travisa początkowa odmienna od typowego bohatera książek Webera. Ciekawie opisana akademia floty RMN około sto lat przed wydarzeniami cyklu głównego Honor...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Początek elektryzujący i intrygujący jak w najlepszych dziełach Kinga, przeczytałem już kilkadziesiąt jego książek i niemal od pierwszych stron wiem, która mi się spodoba. Prolog był absolutnie oszałamiający i wciągający choć niestety również smutny i krwawy. Sam pomysł na tą historię jest nieco w stylu Tarantino i jego Death Proof ale oczywiście w wydaniu kingowskim. Gdzieś od połowy książki wkrada się jednak pewna banalność, autor bardzo wyraźnie sugeruje jak chce zakończyć książkę i pewnie wielu jego miłośników będzie spodziewać się takiego zakończenia, niby ok ale rozczarowującego [Mroczna Wieża anyone?]. Początek super, koncówka taka sobie. Nieco rozczarowała mnie też postać mordercy ale sam nie wiem czy nie przesadzam tutaj. Ogólnie to jest bardzo fajna książka dla fanów Kinga ale nie tylko.

Początek elektryzujący i intrygujący jak w najlepszych dziełach Kinga, przeczytałem już kilkadziesiąt jego książek i niemal od pierwszych stron wiem, która mi się spodoba. Prolog był absolutnie oszałamiający i wciągający choć niestety również smutny i krwawy. Sam pomysł na tą historię jest nieco w stylu Tarantino i jego Death Proof ale oczywiście w wydaniu kingowskim....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka to było coś, prawdziwa nowa gwiazda na polskim firmamencie, pomysł choć wzorowany na zachodnich serialach to był bardzo świeży i soczysty. Wyraziste postaci Chyłki i Zordona oraz soczysty język dawały efekt wow. Może zakończenie pozostawiało i wciąż pozostawia nieco do życzenia ale cała książka bardzo mi się podobała i polecam ją miłośnikom prozy i kryminałów.

Ta książka to było coś, prawdziwa nowa gwiazda na polskim firmamencie, pomysł choć wzorowany na zachodnich serialach to był bardzo świeży i soczysty. Wyraziste postaci Chyłki i Zordona oraz soczysty język dawały efekt wow. Może zakończenie pozostawiało i wciąż pozostawia nieco do życzenia ale cała książka bardzo mi się podobała i polecam ją miłośnikom prozy i kryminałów.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Lubię Chyłkę i Mroza, czytałem kilka wcześniejszych książek jakiś czas temu i miałem ogólne pojęcie o serii i jej bohaterach. Tą przeczytałem przy okazji bo teściowa wzięła ją akurat na wczasy. Z jednej strony brakowało mi czasem odniesienia do brakujących mi tomów - zwłaszcza hashtag- a z drugiej książka mnie po prostu rozczarowała. Dużo w niej jałowego pieprzenia o niczym, Chyłka jestjeszcze bardziej zakręcona i lubiąca słuchać swojego głosu, Zordon jeszcze bardziej dupowatya zakończenie bardziej z księżyca niż zwykle. Moim zdaniem książka tylko dla fanów serii i to na dodatek dobrze obeznanych z poprzednimi częściami cyklu.

Lubię Chyłkę i Mroza, czytałem kilka wcześniejszych książek jakiś czas temu i miałem ogólne pojęcie o serii i jej bohaterach. Tą przeczytałem przy okazji bo teściowa wzięła ją akurat na wczasy. Z jednej strony brakowało mi czasem odniesienia do brakujących mi tomów - zwłaszcza hashtag- a z drugiej książka mnie po prostu rozczarowała. Dużo w niej jałowego pieprzenia o...

więcej Pokaż mimo to