-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać445
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2017-12-20
2018-03-25
Mamy tutaj do czynienia z bohaterką, która jest obojętna na wszystko. Jest zimna jak lód a nawet bardziej. Nie chce nic czuć i woli żyć w takim odrętwieniu niż mieć świadomość, że może po raz kolejny być zniszczona. Z drugiej strony mamy bohatera, który za wszelką cenę chce sprawić, by Parker zaczęła żyć, przy czym jednocześnie sam z pewnego powodu wybiera śmierć a nie życie. Dlatego ich relacja jest bardzo skomplikowana.
Mamy tutaj też coś co po prostu uwielbiam, czyli motyw drogi. Bohaterowie wybierają się w podróż, aby poznać kilka zakątków USA, co jest naprawdę fajnym dodatkiem do tej pozycji, bo przy okazji można się czegoś ciekawego dowiedzieć.
Jest to jedna z nielicznych książek, przy których płakałam. Może nie była to jakaś ogromna rzeka, ale pod koniec rzeczywiście kilka łez uroniłam. Co do samego zakończenia to tak naprawdę non stop się zmieniało. Kiedy już byłam pewna, że skończy się w pewien sposób, to stronę dalej wszystko obracało się o 180 stopni i tak naprawdę niczego nie można było być pewnym, aż do ostatniej strony, a właściwie ostatniego zdania. Choć byłam trochę sceptycznie nastawiona do takiego zakończenia, to jednak właśnie ostatnie zdanie sprawiło, że naprawdę je pokochałam.
Mamy tutaj do czynienia z bohaterką, która jest obojętna na wszystko. Jest zimna jak lód a nawet bardziej. Nie chce nic czuć i woli żyć w takim odrętwieniu niż mieć świadomość, że może po raz kolejny być zniszczona. Z drugiej strony mamy bohatera, który za wszelką cenę chce sprawić, by Parker zaczęła żyć, przy czym jednocześnie sam z pewnego powodu wybiera śmierć a nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-03-02
Niesamowite zakończenie całej trylogii. Po jej przeczytaniu nadal mam łzy w oczach. Wszystkie 3 książki są pierwszymi pozycjami, na których płakałam. Niesamowita, a zarazem szokująca.
Cała seria pokazuje odmowę poddania się mimo beznadziejnej sytuacji. Udowadnia, jak straszna jest wojna i ile osób możemy w niej stracić. To jest chyba najstraszniejsze- w tej książce zginęło tyle osób, które kocham, a reszta tak naprawdę umarła psychicznie. Wszyscy się zmienili i to jest straszne, ponieważ powieść pokazuje nasz obecny świat.
Niesamowita, cudowna, najlepsza- brak mi słów, by opisać całą trylogię.
Niesamowite zakończenie całej trylogii. Po jej przeczytaniu nadal mam łzy w oczach. Wszystkie 3 książki są pierwszymi pozycjami, na których płakałam. Niesamowita, a zarazem szokująca.
Cała seria pokazuje odmowę poddania się mimo beznadziejnej sytuacji. Udowadnia, jak straszna jest wojna i ile osób możemy w niej stracić. To jest chyba najstraszniejsze- w tej książce zginęło...
2018-08-13
Z początku bałam się sięgnąć po tę książkę. Pierwszy tom bardzo mi się podobał i miałam wrażenie, że ten mu nie dorówna. Jednak już po kilku pierwszych stronach okazało się, że pozycja ta jest genialna. Co więcej jest chyba lepsza niż 1 część.
Minęło 6 miesięcy od poprzednich wydarzeń, więc bohaterowie bardzo się zmienili i jakoś średnio mi się to podobało. Ja rozumiem ten zabieg, ale ten "nowy" August momentami mnie wkurzał.
Tak naprawdę non stop coś się dzieje. Jest to ogromny plus, bo nie musimy czekać n ostatnie kilkadziesiąt stron. Natomiast co do końców, to całkowicie niszczy. Naprawdę bardzo polecam.
Z początku bałam się sięgnąć po tę książkę. Pierwszy tom bardzo mi się podobał i miałam wrażenie, że ten mu nie dorówna. Jednak już po kilku pierwszych stronach okazało się, że pozycja ta jest genialna. Co więcej jest chyba lepsza niż 1 część.
Minęło 6 miesięcy od poprzednich wydarzeń, więc bohaterowie bardzo się zmienili i jakoś średnio mi się to podobało. Ja rozumiem ten...
2014-05
Niesamowite zakończenie całej trylogii. Po jej przeczytaniu nadal mam łzy w oczach. Wszystkie 3 książki są pierwszymi pozycjami, na których płakałam. Niesamowita, a zarazem szokująca.
Cała seria pokazuje odmowę poddania się mimo beznadziejnej sytuacji. Udowadnia, jak straszna jest wojna i ile osób możemy w niej stracić. To jest chyba najstraszniejsze- w tej książce zginęło tyle osób, które kocham, a reszta tak naprawdę umarła psychicznie. Wszyscy się zmienili i to jest straszne, ponieważ powieść pokazuje nasz obecny świat.
Niesamowita, cudowna, najlepsza- brak mi słów, by opisać całą trylogię.
Niesamowite zakończenie całej trylogii. Po jej przeczytaniu nadal mam łzy w oczach. Wszystkie 3 książki są pierwszymi pozycjami, na których płakałam. Niesamowita, a zarazem szokująca.
Cała seria pokazuje odmowę poddania się mimo beznadziejnej sytuacji. Udowadnia, jak straszna jest wojna i ile osób możemy w niej stracić. To jest chyba najstraszniejsze- w tej książce zginęło...
2016-01
O mój Boże. Chyba tylko tyle jestem w stanie powiedzieć po przeczytaniu tej książki. Biorąc się za czytanie "Hopeless" tak naprawdę nie miałam bladego pojęcia o czym jest ta powieść. Skusiłam się na nią, ze względu na pozytywne opinie różnych osób. Wcale się nie dziwię, że ta książka zbiera tak wiele dobrych recenzji, ponieważ jest ona po prostu niesamowita.
Na samym początku myślałam, że jest to typowy romans, w którym nastolatka zakochuje się w niegrzecznym chłopaku. Jednak bardzo się pomyliłam. Owszem, kiedy Sky poznaje Holdera, wywiązuje się z tego nastoletnia miłość. Mimo tego, książka skupia się nie tylko na wątku miłosnym. Dean wiecznie mnie intrygował, miałam po prostu wrażenie, że skrywa tajemnice, które mogą zniszczyć życie Sky. Co do tego miałam rację, jednak nie wiedziałam, że życie bohaterki jest tak pokręcone i tajemnicze. Przyznaję, że jakoś od połowy książki domyślam się co spotkało Sky, mimo tego końcówka tak mnie zaskoczyła, że po prostu wbiła mnie w fotel.
Wszystko w co wierzyła bohaterko okazało się kłamstwem. Nie wie już kto jest w to zamieszany i kto zna prawdę. Wie tylko, że już nikomu nie może zaufać, nawet sobie. Autorka świetnie poradziła sobie z trzymaniem napięcia w czytelniku. Nawet kiedy fragmenty układanki zaczęły powoli tworzyć całość, Colleen Hoover ciągle mnie czymś zaskakiwała, dzięki czemu tak naprawdę niczego nie byłam pewna. Niesamowite jest to, jak autorka wprowadziła poważne tematy w powieść kierowaną głównie dla młodzieży. To sprawia, że "Hopeless" jest jeszcze bardziej wartościowe.
Od samego początku zakochałam się w stylu pisania Colleen Hoover. Doskonale wykreowała bohaterów oraz całą fabułę, do tego stopnia, że przyznaję, pod koniec książki po prostu się rozpłakałam, choć naprawdę zdarza mi się to bardzo rzadko (na palcach jednej ręki mogę policzyć książki, przy których płakałam).
O mój Boże. Chyba tylko tyle jestem w stanie powiedzieć po przeczytaniu tej książki. Biorąc się za czytanie "Hopeless" tak naprawdę nie miałam bladego pojęcia o czym jest ta powieść. Skusiłam się na nią, ze względu na pozytywne opinie różnych osób. Wcale się nie dziwię, że ta książka zbiera tak wiele dobrych recenzji, ponieważ jest ona po prostu niesamowita.
Na samym...
2014-04
Podobnie jak poprzednia część, tak i ta książka jest niesamowita. Nie wyobrażam sobie lepszej kontynuacji tej cudownej serii. Każdy powinien się z nią zapoznać.
Jest to powieść dla tych, którzy rozumieją, ze cierpienie jest częścią historii ludzkiej. Zarówno "Igrzyska śmierci" jak i "W pierścieniu ognia" są tak cudownymi pozycjami, ze nie da się ubrać tego w słowa.
Naprawdę warto przeczytać całą trylogię, ponieważ uczy nas, że jeden człowiek może zmienić wszystko. Pokazuje jak kochać, ale przede wszystkim przedstawia piękną miłość do rodziny. Pokazuje, że można dla niej nawet własne życie.
Lektura obowiązkowa dla wszystkich.
Podobnie jak poprzednia część, tak i ta książka jest niesamowita. Nie wyobrażam sobie lepszej kontynuacji tej cudownej serii. Każdy powinien się z nią zapoznać.
Jest to powieść dla tych, którzy rozumieją, ze cierpienie jest częścią historii ludzkiej. Zarówno "Igrzyska śmierci" jak i "W pierścieniu ognia" są tak cudownymi pozycjami, ze nie da się ubrać tego w słowa.
Naprawdę...
2014-03
Ubóstwiam tę książkę! Jest to pozycja, która sprawiła, że nałogowo zaczęłam czytać powieści. Cudowna, wspaniała, coś niesamowitego- tylko tyle jestem o niej powiedzieć. Nie da się ubrać w słowa tego, co czuję do tej książki. Czytam ją nawet kilka razy w roku i nigdy mi się nudzi. Jest to pozycja, którą każdy obowiązkowo musi przeczytać. Spodoba się każdemu, ponieważ znajdziemy tutaj dosłownie wszystko.
Jeszcze raz powtarzam: książka ta jest czymś niesamowitym. Grzechem będzie jej nieprzeczytanie.
Ubóstwiam tę książkę! Jest to pozycja, która sprawiła, że nałogowo zaczęłam czytać powieści. Cudowna, wspaniała, coś niesamowitego- tylko tyle jestem o niej powiedzieć. Nie da się ubrać w słowa tego, co czuję do tej książki. Czytam ją nawet kilka razy w roku i nigdy mi się nudzi. Jest to pozycja, którą każdy obowiązkowo musi przeczytać. Spodoba się każdemu, ponieważ...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-07-06
Z początku ciężko mi szło z tą książką. Zwłaszcza kiedy był przedstawiony 1 dzień. Sam i jej przyjaciółki wydawały mi się takie głupie i puste. Wiem, że były na takie kreowane, ale po prostu mnie wkurzały i miałam ich dosyć.
Dopiero potem wszystko zaczęło się zmieniać. Sam bardzo się zmieniła i to mi się naprawdę podobało. Nie było to zwykłe kopiuj wklej, bo tak naprawdę każdy dzień wyglądał inaczej i cieszę się, że nie było ich więcej, bo wtedy książka ta stałaby się troszkę nudnawa.
Już tak pod koniec przeczuwałam co się stanie i się zwyczajnie domyślałam, ale kiedy doszłam do tego momentu, to byłam naprawdę zaskoczona. Chyba miałam malutką nadzieję, że jednak wszystko potoczy się inaczej. Kiedy przeczytałam to zakończenie, to musiałam przeczytać je jeszcze raz, by się upewnić, że Lauren Oliver rzeczywiście tak skończyła tę książkę. To mnie kompletnie załamało i nie byłam w stanie myśleć o niczym innym.
Podsumowując. Naprawdę jest to świetna książka, którą polecam szczególnie młodszym czytelnikom (do 18 lat). Myślę, ze to na nich wpłynie ta pozycja najbardziej.
Z początku ciężko mi szło z tą książką. Zwłaszcza kiedy był przedstawiony 1 dzień. Sam i jej przyjaciółki wydawały mi się takie głupie i puste. Wiem, że były na takie kreowane, ale po prostu mnie wkurzały i miałam ich dosyć.
Dopiero potem wszystko zaczęło się zmieniać. Sam bardzo się zmieniła i to mi się naprawdę podobało. Nie było to zwykłe kopiuj wklej, bo tak naprawdę...
2016-08-10
Jest to cudowna i niesamowita książka, którą powinni przeczytać nie tylko nastolatkowie.
Z początku nie mogłam w ogóle zabrać się za tę książkę. Nie wiem czy to przez okładkę, czy może przez brak opisu, który powiedziałby mi o czym tak naprawdę jest ta pozycja.
Jednak kiedy w końcu sięgnęłam po tę książkę, nie spodziewałam się tego, co otrzymałam. A otrzymałam cudowną historię, która chwyta za serce.
Już od pierwszych stron, bardzo wciągnęłam się w tę powieść. Baśń, którą opowiadał Abel, z początku uważałam tylko za zwykłą historię. Jednak z czasem zaczęłam zauważać podobieństwa między tą historyjką a prawdziwym życiem bohaterów. Abel tak bardzo chciał uchronić siostrę przed niebezpieczeństwem, że sam stał się niebezpieczny dla innych.
To właśnie o tym jest "Baśniarz". Opowiada historię miłości między rodzeństwem, o tym, co jest w stanie zrobić starszy brat, by zapewnić siostrze szczęśliwe życie.
Autorka doskonale wykreowała zarówno postacie, jak i całą historię. To co przytrafiło się głównemu bohaterowi chwyta za serce i pokazuje, że Abel choć twardy na zewnątrz, w środku jest kruchy i miękki.
Historia pełna jest zwrotów akcji i zaskoczeń, których nikt się nie spodziewał. Jest to historia na tyle wzruszająca, że pod koniec łzy leciały z moich oczu strumieniami.
Jest to cudowna i niesamowita książka, którą powinni przeczytać nie tylko nastolatkowie.
Z początku nie mogłam w ogóle zabrać się za tę książkę. Nie wiem czy to przez okładkę, czy może przez brak opisu, który powiedziałby mi o czym tak naprawdę jest ta pozycja.
Jednak kiedy w końcu sięgnęłam po tę książkę, nie spodziewałam się tego, co otrzymałam. A otrzymałam cudowną...
2017-01-21
https://www.youtube.com/watch?v=Qja7Eukpfhk
To co tak naprawdę znajduje się z tyłu książki to jakieś pierwsze 50, może 100 stron. Chcę byście mieli świadomość, że w tej książce naprawdę dużo się dzieje. Mogłabym ją podzielić na 2 części. Mam tutaj na myśli to, że jest pierwsza połowa tej powieści oraz druga połowa tej powieści, a wszystko rozdzielone pewnym wydarzeniem. I tym wydarzeniem jest to, kiedy Margo i Judah gdzieś jadą/ wyjeżdżają. Chodzi mi tutaj o to, że ta pierwsza połowa książki to jest właśnie ten opis z tyłu, a ta druga to ja nie wiem co to było.
Bohaterka miała naprawdę ciężkie życie. Mam wrażenie, że była jak galaretka- można ją było potrząsnąć, ale nie złamać. Tak naprawdę już od dzieciństwa wiedziała, że nie może na nikogo liczyć. Ojca nie znała, a matka. Tak naprawdę trudno ją nazwać matką, bowiem od wielu lat odzywała się do dziewczyny w trybie rozkazującym nie używając nawet jej imienia. Margo sama przyznała, że kiedy w szkole nazwali ją po imieniu, to myślała, że mówią o kimś innym. I to jest okropne, bo jak można tak traktować córkę. Jak można traktować właśnie dziecko jak służącą, która nie potrzebuje ubrań, jedzenia i w ogóle miłości. No ale wiecie to jest Bone, tu nie ma miłości.
Szczerze na samym początku byłam jak bohaterka. W sensie Margo nie mogła ufać nikomu, nawet sobie, a ja? Ja w trakcie czytania tej książki i zaraz po jej skończeniu stwierdziłam, że też nie mogę ufać sobie, bo się przy tej książce poryczałam. W sensie łzy nie leciały mi strumieniami, ale przyznaję, że musiałam je powstrzymywać, bo inaczej bym się po prostu poryczała.
Nie wiem co o tej książce powiedzieć, bo ona mnie totalnie zniszczyła. Mam wrażenie, co ja gadam ja to wiem, że po tej pozycji będę mieć ogromny kac książkowy. Nie będę w stanie tak wgłębić się w żadną książkę przez bardzo długi czas.
Jedno jest pewne. Chcecie przeczytać tę książkę, to dam Wam radę. Po prostu nie ufajcie niczemu ani nikomu, co tutaj jest. Ja Was ostrzegałam, żeby nie było. A tak serio to koniecznie czytajcie tę pozycję, bo ja będę ją polecać każdemu, kogo zobaczę z tą książką czy to na ulicy czy w bibliotece czy w jakiejś księgarni, ale jakimś obcym ludziom, którzy się będą pytać czy warto. Bo warto i jeśli macie tę książkę w domu, to czytajcie ją w pierwszej kolejności.
https://www.youtube.com/watch?v=Qja7Eukpfhk
To co tak naprawdę znajduje się z tyłu książki to jakieś pierwsze 50, może 100 stron. Chcę byście mieli świadomość, że w tej książce naprawdę dużo się dzieje. Mogłabym ją podzielić na 2 części. Mam tutaj na myśli to, że jest pierwsza połowa tej powieści oraz druga połowa tej powieści, a wszystko rozdzielone pewnym wydarzeniem. I...
Tak naprawdę już na stronie 131 spodziewałam się, że będę ryczeć podczas jej czytania. I okazało się, że wcale się nie myliłam, bo już 52 strony dalej to zrobiłam. Kiedy przeczytałam stronę 182 myślałam, że zabiję Colleen. Zaczęłam tak bardzo ryczeć, że miałam ochotę rzucić tę książkę w kąt i nigdy do niej nie wracać, bo w tym miejscu Hoover zniszczyła wszystko, a to dopiero był początek. Już na stronie 194 znów miałam ochotę udusić Colleen, bo tego się nie robi. Strona 207 wcale nie była lepsza, choć tutaj było bardziej zaskoczenie niż znienawidzenie autorki. Na stronie 234 znów zaczęłam ryczeć. Natomiast to co działo się na stronie 257 i dalej to po prostu mną tak wstrząsnęło, że nie kontrolowałam już moich łez, bo wiedziałam, że na dobre wszystko zostało już zniszczone i nic nie jest w stanie tego przywrócić. Strona 264 natomiast sprawiła, że znów miałam ochotę tę książkę wywalić.
Jak widzicie podczas czytania „It ends with us” było we mnie tyle emocji, że nawet teraz 3 dni po jej skończeniu nadal nienawidzę Colleen za to co zrobiła i żadna notatka od autorki na końcu książki tego nie zmieni. Pokochałam bohaterów od pierwszych stron, a Hoover to wszystko zniszczyła. Naprawdę miałam ochotę ją za to udusić. Byłam przekonana, że to będzie pierwsza książka, której nie skończę, bo po prostu emocjonalnie nie dawałam rady.
Uważam, że to jest naprawdę jedna z lepszych książek Hoover i może nawet lepsza niż „Ugly love”, którą po prostu uwielbiam.
Naprawdę nie chcę wam powiedzieć, co tutaj się stało. Jakie poważne problemy poruszyła autorka, bo sama kiedy pierwszy raz na to natrafiłam w książce to się poryczałam.
Podsumowując. Jest to zdecydowanie jedna z lepszych książek Hoover. Naprawdę chcę żebyście po nią sięgnęli, bo jest naprawdę niesamowita, a poważne tematy, które poruszyła autorka są bardzo realne. Chociaż nie ma co się dziwić, bo Colleen sama przyznaje, że są one dla niej bardzo bliskie.
Tak naprawdę już na stronie 131 spodziewałam się, że będę ryczeć podczas jej czytania. I okazało się, że wcale się nie myliłam, bo już 52 strony dalej to zrobiłam. Kiedy przeczytałam stronę 182 myślałam, że zabiję Colleen. Zaczęłam tak bardzo ryczeć, że miałam ochotę rzucić tę książkę w kąt i nigdy do niej nie wracać, bo w tym miejscu Hoover zniszczyła wszystko, a to...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to