7 jedynie za postac Andersona. Podobał mi się od początku do końca, lubię jak męska postać dla odmiany jest niedostępna i trzeba o niego zabiegać, bo we większości romansów to kobieta zgrywa niedostępną a facet lata za nią.
Fajnie też była budowana relacja między nimi.
Z kolei postać Wren irytowała mnie tym wiecznym myśleniem o byłym mężu.. niby uciekła przed tym, chciała zapomnieć, rozwód wyszedł z jej inicjatywy a ciągle on był gdzieś tam z tyłu głowy. Nawet jak przyznała ze kocha Andersona to mówi byłemu że tęskni za nim, no litości... jak można tęsknić za kimś kto nie był dla ciebie kimś wystarczająco dobrym, kto nie cieszył się z twoich sukcesów tylko ich zazdrościł, kto uważał cie za egoistke i stwierdził że nikt nie pokocha kogoś takiego..
Irytowalo to wieczne wspominanie o nim.. A potem ta cała akcja z tym że zerwała z Andersonem no bo wyjeżdża.. I mimo że Sarah była złośliwa to miała rację że ona wyjedzie i go złamie.. Już wtedy gdy wyznawał jej uczucia na wszelkie sposoby powinna to skończyć skoro wiedziała że nie zostanie a on się angażuje choć nigdy nie był w związku a swoje w życiu przeszedl ..
Ale wszystko skończyło się dobrze.

7 jedynie za postac Andersona. Podobał mi się od początku do końca, lubię jak męska postać dla odmiany jest niedostępna i trzeba o niego zabiegać, bo we większości romansów to kobieta zgrywa niedostępną a facet lata za nią.
Fajnie też była budowana relacja między nimi.
Z kolei postać Wren irytowała mnie tym wiecznym myśleniem o byłym mężu.. niby uciekła przed tym,...

Bardzo fajna historia. Ciekawi bohaterowie, z charakterem. Szybko i przyjemnie się czytało.

Bardzo fajna historia. Ciekawi bohaterowie, z charakterem. Szybko i przyjemnie się czytało.

Słowo dla Ciebie
Kandi Steiner


Wren to odnoszącą sukcesy projektantka mody. Wraz z przyjacielem Adrianem prowadzi z powodzeniem w Seattle butik. W wieku 27 lat podejmuje jednak decyzje o rozwodzie, po jego finalizacji postanawia wyjechać z miasta i poznać samą siebie. Zamierza spędzić lato w małym górskim miasteczku. To tutaj na jej drodze staje Anderson Black. Mężczyzna nie ma jednak najlepszej reputacji, stroni od towarzystwa, rozmawia tylko z najbliższymi znajomymi. Mężczyzna . Może dlatego zwraca uwagę Wren. Czy ta dwójka ma szansę się zaprzyjaźnić ? Czy pogodzą się ze swoją przeszłością ? Czy znajdą sposób, żeby odnaleźć siebie ?

https://czytam-w-nocy.blogspot.com/2023/04/sowo-dla-ciebie-kandi-steiner.html


(1) Zacznę od tego, że napaliłam się na tą książkę jak dzik na żołędzie jakieś 3 lata temu na Krakowskich Targach Książki. Na pewno urzekła mnie okładka i ciekawy opis, wtedy jej nie kupiłam, bo miałam na swojej liście inne pozycje. Teraz zobaczyłam książkę na promce w Biedronce- od razu spakowałam ją do koszyczka ;)

(2) Naszymi bohaterami są Wren i Anderson. Wren spełnia się w tym co robi, połączyła pasję z pracą- za co ją podziwiam. Niestety jej mąż nie podziela jej ambicji. W dodatku po opowieściach naszej bohaterki mam wrażenie, że Keith kochał to kim była oraz wyobrażenie żony jaką chciał mieć, a nie jej wersję jaką się stała. Wren miała dużo siły, aby zakończyć związek, który wysysał z niej energię i ograniczał ją w działaniach. Niestety mimo podejmowanych prób nie mogła liczyć na wsparcie męża w ratowaniu małżeństwa, ani na rodziców. W górskim miasteczku próbuje odnaleźć spokój i nowe inspiracje, nie do końca się jej to udaje, ale zaczyna dostrzegać swoje potrzeby, zaczyna robić szalone rzeczy na które wcześniej by się nie zdobyła. Z jednej strony podziwiam jej odwagę i determinację. Jestem w podobnym wieku, a mimo że wiem, że muszę coś zmienić to często brakuje mi odwagi, aby podejmować przełomowe decyzje. Polubiłam też bohaterkę za jej spontaniczność, ale zazdrościłam jej urody która często była podkreślana w opisach.

(3) Aderson nie jest typem bohatera którego polubiłam od pierwszej strony. Mimo, tego że wyjaśnione zostało nam jego postępowanie, to moim zdaniem zbyt długo żył przeszłością i nie dawał sobie pomóc. Jednak lepiej późno niż wcale.

(4) W książce dostaliśmy przyjemny i spójny opis górskiego miasteczka wraz z całą społecznością. Niektóre postacie poboczne mogłyby zostać lepiej nakreślone i bardziej rozwinięte.

(5) Gdybym miała podsumować to poruszone zostało tutaj wiele kwestii: pogodzenia się z samym sobą i z przeszłością, otwierania się na nowe doświadczenia. Zaczynając czytać książkę spodziewałam się, że dwójka bohaterów na końcu się połączy i będą żyć długo i szczęśliwie. Momentami miałam wrażenie, że akcja się zapętla, bohaterowie są niepewni swoich decyzji. Nie do końca polubiłam się ze stylem autorki- zwykle takie książeczki połykam w maks 3h tutaj potrzebowałam trochę więcej czasu. Podsumowując, książka z potencjałem, ale nie do końca wykorzystanym- jak w pierwszej części pisałam- miałam od tej książki duże oczekiwania, ale nie do końca przekonała mnie ta pozycja.

Słowo dla Ciebie
Kandi Steiner


Wren to odnoszącą sukcesy projektantka mody. Wraz z przyjacielem Adrianem prowadzi z powodzeniem w Seattle butik. W wieku 27 lat podejmuje jednak decyzje o rozwodzie, po jego finalizacji postanawia wyjechać z miasta i poznać samą siebie. Zamierza spędzić lato w małym górskim miasteczku. To tutaj na jej drodze staje Anderson Black....

Ta książka mnie po prostu urzekła.

Ta książka mnie po prostu urzekła.

Ksiazka z dużym potencjałem, a wyszło coś bardzo przeciętnego a nawet poniżej. Bardzo słabe charaktery bohaterów, dialogi bez polotu, wieje nuda strasznie.

Ksiazka z dużym potencjałem, a wyszło coś bardzo przeciętnego a nawet poniżej. Bardzo słabe charaktery bohaterów, dialogi bez polotu, wieje nuda strasznie.

Historia nijaka, bohaterowie nijacy, styl pisania nijaki, ojej… nie dałam rady wymęczyć. Przerwałam czytanie tej okropnej nijakości :)) szkoda czasu!

Historia nijaka, bohaterowie nijacy, styl pisania nijaki, ojej… nie dałam rady wymęczyć. Przerwałam czytanie tej okropnej nijakości :)) szkoda czasu!

Miało być „Jedno życzenie” Sparksa, wyszło „Słowo do ciebie”.

Historia jakich wiele: kobieta z przeszłością i mężczyzna po przejściach. Oboje mierzą się z własnymi problemami i traumami.

Wren chce z dystansu spojrzeć na swoje życie po rozwodzie, szuka spokoju i wyciszenia. Wyjeżdża do chaty ukrytej w górskiej wiosce. Tam zaprzyjaźnia się z mieszkańcami i poznaje tajemniczego, stroniącego od ludzi Andersona. Mężczyzna dźwiga na barkach traumę sprzed 7 lat. Od tego czasu Anderson żyje jakby w zawieszeniu, wiedzie życie pustelnicze, pełne ustalonych rytuałów i wszystko co nie mieści w przyjętych przez niego wąskich granicach uważa za kłopot i zakłócenie uporządkowanego trybu życia. Tak właśnie postrzega Wren. Jest ona intruzem, który z przytupem wchodzi w jego świat i zmienia optykę patrzenia na pewne sprawy. Pod wpływem jej nieustępliwości i w pewnym sensie nawet namolności mężczyzna powoli się otwiera i zaczyna patrzeć na swoje życie pod innym kątem.

Trochę to była opowieść o stracie, jej przeżywaniu i sposobach radzenia sobie z nią. Trochę to była opowieść o miłości, otwieraniu się na nowe i szukaniu szczęścia. Między bohaterami nie jest łatwo, więc nie będzie to ckliwa, cukierkowa historia, czasami może być nawet nudna, ale ostatecznie zasługuje na uwagę.

Czytałam inną książkę tej autorki „Droga do ciebie” i muszę przyznać, że tamta odpowiadała mi bardziej. Tutaj było trochę chaosu, czasem jakby brakowało pomysłu na to, co w niektórych momentach zrobić z bohaterami, ale nie żałuję spędzonej z autorką niedzieli. Momentami uwierał mnie mało plastyczny, trącący patosem język, ale nie czepiam się.
Wygodna kanapa, kocyk i kawa z pianką pomogły złagodzić te małe niewygody stylistyczno-językowe.

Miało być „Jedno życzenie” Sparksa, wyszło „Słowo do ciebie”.

Historia jakich wiele: kobieta z przeszłością i mężczyzna po przejściach. Oboje mierzą się z własnymi problemami i traumami.

Wren chce z dystansu spojrzeć na swoje życie po rozwodzie, szuka spokoju i wyciszenia. Wyjeżdża do chaty ukrytej w górskiej wiosce. Tam zaprzyjaźnia się z mieszkańcami i poznaje...

Wren po rozwodzie ucieka do małej miejscowości by poskładać myśli i odnaleźć siebie. Tu poznaje przesympatycznych mieszkańców, z którymi od razu nawizuje nić przyjaźni. Wśród nich jest też Anderson, wycofany i nieufny. Powodem jego zachowania są tragiczne wydarzenia, które miały miejsce przed siedmioma laty. Z czasem, jak nie trudno się domyśleć, rodzi się między nimi miłość, i tu zaczynają się komplikacje.
Polubiłam humor i spontaniczne usposobienie Wren oraz to jak Anderson zmieniał się przy niej w radosnego i pełnego życia mężczyznę.

Wren po rozwodzie ucieka do małej miejscowości by poskładać myśli i odnaleźć siebie. Tu poznaje przesympatycznych mieszkańców, z którymi od razu nawizuje nić przyjaźni. Wśród nich jest też Anderson, wycofany i nieufny. Powodem jego zachowania są tragiczne wydarzenia, które miały miejsce przed siedmioma laty. Z czasem, jak nie trudno się domyśleć, rodzi się między nimi...

Zmarnowany potencjał. Można było rozwinąć historie Mamy Von i Julie, aby lepiej pokazać/porównać jak układa się życie kobiety, gdzie mężczyzna jest istotnym jego elementem.

Zmarnowany potencjał. Można było rozwinąć historie Mamy Von i Julie, aby lepiej pokazać/porównać jak układa się życie kobiety, gdzie mężczyzna jest istotnym jego elementem.

Wern po rozwodzie postanawia "uciec" aby odnaleźć siebie. Zaszywa się górskiej chacie na całe lato. W małym miasteczku pod Seattle Wern poznaje gburowatego, małomównego Andersona, który również próbuje sobie poradzić z demonami przeszłości.

Książkę przeczytałam bardzo szybko, ponieważ w jeden dzień, tak mnie wciągnęła. Bardzo kibicowałam naszym bohaterom, aby odnaleźli siebie na nowo.

Wern po rozwodzie postanawia "uciec" aby odnaleźć siebie. Zaszywa się górskiej chacie na całe lato. W małym miasteczku pod Seattle Wern poznaje gburowatego, małomównego Andersona, który również próbuje sobie poradzić z demonami przeszłości.

Książkę przeczytałam bardzo szybko, ponieważ w jeden dzień, tak mnie wciągnęła. Bardzo kibicowałam naszym bohaterom, aby odnaleźli...