-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik1
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej, by móc otrzymać książkę Ałbeny Grabowskiej „Odlecieć jak najdalej”LubimyCzytać4
-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
Biblioteczka
2019-04-18
2018-06-10
Znakomita pozycja na temat historii polskiej piłki. To zbiór rozmów z uczestnikami mundiali - trenerami i zawodnikami. Część z bohaterów jest szeroko znana, inni natomiast z biegiem lat przeszli do drugiego szeregu powszechnej świadomości.
To co wyróżnia tę książkę to wysoka jakość. Pytania jak i odpowiedzi są rzeczowe i wymagają od czytelnika pewnego poziomu przygotowania i wiedzy na temat omawianych wydarzeń. W zamian otrzymujemy opinie, historie i spostrzeżenia z pierwszej ręki - od osób, które bezpośrednio uczestniczyły w ważnych dla naszej piłki wydarzeniach.
Polecam - na pewno jest to książka, którą można przeczytać dzisiaj - czyli w 2018 roku, ale nie straci swojej aktualności i za dziesięć lat. Warto ją mieć na półce. Przypuszczam, że warto kupić, póki jest dostępna, bo prawdopodobnie "za chwilę" dołączy do listy białych kruków, za które trzeba zapłacić wysoką cenę.
Znakomita pozycja na temat historii polskiej piłki. To zbiór rozmów z uczestnikami mundiali - trenerami i zawodnikami. Część z bohaterów jest szeroko znana, inni natomiast z biegiem lat przeszli do drugiego szeregu powszechnej świadomości.
To co wyróżnia tę książkę to wysoka jakość. Pytania jak i odpowiedzi są rzeczowe i wymagają od czytelnika pewnego poziomu...
Podsumowanie: książka powinna się nazywać: kilka luźnych opowieści przypadkowych osób spisanych przez przejętych swoją rolą chłopaka i dziewczynę.
Książka jest słaba. Wymienię dwa powody i pół.
Primo: Język. Jest na poziomie wrażliwości wczesnego liceum. Składnia jest poprawna, jednak przemyślenia i porównania są może nie infantylne, ale na pewno nie są wyszukane. Co kilka akapitów jest porównanie w rodzaju: "czas wygładza wspomnienia jak morze kamień". To autentyk z tej ksiażki. Podobnych zdań jest znacznie więcej. Szkoda czasu dorosłego człowieka.
Secundo. Książka nie opisuje "połowy wieku Armii Radzieckiej w Polsce" tylko jakieś epizody osób mniej lub bardziej związanych z Rosją i ZSRR. Osób wybranych według prostego kryterium: udało im się porozmawiać z autorami książki. Czy to wartościowi, wiarygodni świadkowie?
i pół. Tematem zajęły się osoby, zupełnie niezwiązane z opisywanym zagadnieniem. Gdy Armia Radziecka wycofywała się z Polski mieli po kilka lat. Temat znają pobieżnie, jest to zapewne ich pierwsza książka na podobny temat i sprawiają wrażenie przejętych tym, że jakiś "świadek historii" zechciał z nimi porozmawiać. Jego relację traktują z namaszczeniem, podają obszerne jej fragmenty w książce. Niestety nie jest to ani ciekawe, ani nic nie wnosi do opisania tematu.
Podsumowanie: książka powinna się nazywać: kilka luźnych opowieści przypadkowych osób spisanych przez przejętych swoją rolą chłopaka i dziewczynę.
więcej Pokaż mimo toKsiążka jest słaba. Wymienię dwa powody i pół.
Primo: Język. Jest na poziomie wrażliwości wczesnego liceum. Składnia jest poprawna, jednak przemyślenia i porównania są może nie infantylne, ale na pewno nie są wyszukane. Co...