-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Biblioteczka
Świetna historia, świetny humor. Jaki trzeba mieć łeb, by wymyślić coś tak pokręconego! Mega polecam.
Świetna historia, świetny humor. Jaki trzeba mieć łeb, by wymyślić coś tak pokręconego! Mega polecam.
Pokaż mimo to
No cóż. Generalnie chodzi o to, żeby mieć wyje*ane.
W skrócie:
1. Jest tak jest i tyle.
2. Albo się ma rację albo relację.
3. A to co możesz zrobić jutro, to zrób jutro, bo jutra to przecież możesz nawet nie dożyć.
Książka która pokazuje, że lajtowe podejście do wszystkiego może dać nam spokój ducha. Wszystko się jakoś poukłada - czasem dobrze, czasem źle, ale zawsze jakoś. Zamiast się spinać, lepiej skupić się na teraźniejszości, celebrować dzień i to co nas otacza. Cieszyć się chwilą. A pomocna w tym wszystkim ma być medytacja i joga.
W dzisiejszych czasach podejście nietypowe, ale... zapewne z takim nastawieniem można być szczęśliwym.
No cóż. Generalnie chodzi o to, żeby mieć wyje*ane.
W skrócie:
1. Jest tak jest i tyle.
2. Albo się ma rację albo relację.
3. A to co możesz zrobić jutro, to zrób jutro, bo jutra to przecież możesz nawet nie dożyć.
Książka która pokazuje, że lajtowe podejście do wszystkiego może dać nam spokój ducha. Wszystko się jakoś poukłada - czasem dobrze, czasem źle, ale zawsze...
Jakże dwie skrajne osobowości mamy w tej książce:
Ona - niedojrzała nastolatka z problemami emocjonalnymi. Niegrzeczna i zepsuta, samolubna. Ciężko było ją polubić.
On - chłopak o złotym sercu, który podałby jej ów serce na złotej tacy.
Historia przewidywalna, spodziewałam się, że dokładnie tak się potoczy jak się zadziało, ale kreacja bohaterów to wynagrodziła.
Mimo wszystko kisążka nie jest tak dobra jak Jego asystentka.
Jakże dwie skrajne osobowości mamy w tej książce:
Ona - niedojrzała nastolatka z problemami emocjonalnymi. Niegrzeczna i zepsuta, samolubna. Ciężko było ją polubić.
On - chłopak o złotym sercu, który podałby jej ów serce na złotej tacy.
Historia przewidywalna, spodziewałam się, że dokładnie tak się potoczy jak się zadziało, ale kreacja bohaterów to wynagrodziła.
Mimo...
Świetna! Słodka, urocza, zabawna.
Historia miłości pomiędzy doktorantką a profesorem.
Widać, że pisana przez osobę ze środowiska - autorka sama robi doktorat. Wszystko takie realne - opisy, dialogi.
Mega fajnie się czytało.
Świetna! Słodka, urocza, zabawna.
Historia miłości pomiędzy doktorantką a profesorem.
Widać, że pisana przez osobę ze środowiska - autorka sama robi doktorat. Wszystko takie realne - opisy, dialogi.
Mega fajnie się czytało.
Fajny pomysł na książkę. Przemyślana od początku do końca i nic nie dzieje się tutaj bez przyczyny.
Fajny pomysł na książkę. Przemyślana od początku do końca i nic nie dzieje się tutaj bez przyczyny.
Pokaż mimo toMega erotyczna. Fajnie się czytało. Coś innego.
Mega erotyczna. Fajnie się czytało. Coś innego.
Pokaż mimo to
Książka jest o niczym.
Poznają się, kłócą i na zmianę godzą milion razy, i w zasadzie to wszystko. Bohaterowie niedojrzali jak nastolatkowie, tworzą toksyczny związek, a ich historie z przeszłości są słabo zarysowane. Nie poznajemy ich życia, bo niby jest jakieś rodzeństwo, i nawet się pojawia, ale nie wiemy o nich nic konkretnego. Dlaczego tak się zachowywali? A może to autorka miała problem zbudować bohaterów?
Jest za to seks. Sporo seksu. I zawieszenie jak u konia. Rżną się gdzie tylko mogą i jak mogą. I te przekleństwa, które pojawiały się irytująco często.
Wniosek jest dla mnie jeden: autorka powinna dopracować swój warsztat pisarski i trochę rozbudować wątki poboczne, bo jak na tak długą książkę, to można by spokojnie wszystko zmieścić w dwustu stronach.
Jeden ze słabszych romansów biurowych, jakie czytałam. Po drugi tom nie sięgnę.
Książka jest o niczym.
Poznają się, kłócą i na zmianę godzą milion razy, i w zasadzie to wszystko. Bohaterowie niedojrzali jak nastolatkowie, tworzą toksyczny związek, a ich historie z przeszłości są słabo zarysowane. Nie poznajemy ich życia, bo niby jest jakieś rodzeństwo, i nawet się pojawia, ale nie wiemy o nich nic konkretnego. Dlaczego tak się zachowywali? A może to...
Rany, ile w tej książce smutku. Wszystko co mogło nie wyjść, nie wyszło. Ale na plus, że nie ma utartego schematu. Podobała mi się.
Rany, ile w tej książce smutku. Wszystko co mogło nie wyjść, nie wyszło. Ale na plus, że nie ma utartego schematu. Podobała mi się.
Pokaż mimo to
Książka napisana z lekkością, super się czyta, ale!
Po 1 - rozwleczona za bardzo, po 2- po co tyle przekleństw ;)
Ogólnie bardzo fajna, super oddana chemia między bohaterami, i jakby była ciut krótsza, to naprawdę byłabym zaskoczona i to bardzo pozytywnie.
Książka napisana z lekkością, super się czyta, ale!
Po 1 - rozwleczona za bardzo, po 2- po co tyle przekleństw ;)
Ogólnie bardzo fajna, super oddana chemia między bohaterami, i jakby była ciut krótsza, to naprawdę byłabym zaskoczona i to bardzo pozytywnie.
Trochę mi się dłużyła. Nie czułam chemii i część przeleciałąm wzrokiem, ale w rozrachunku końcowym fajna.
Trochę mi się dłużyła. Nie czułam chemii i część przeleciałąm wzrokiem, ale w rozrachunku końcowym fajna.
Pokaż mimo to
Książka mega mi się podobała ale były też w niej rzeczy które mnie irytowało.
Ogromny minus za przygotowanie książki w języku polskim. Droga redakcjo, powiedzonko "ano" zostało tu nadużyte w tak irytujący sposób, że przeszkadzało w czytaniu. O ile jestem w stanie zrozumieć, że jeden bohater może mieć swoją odzywkę, tak nie jestem w stanie pojąć, jak każdy bohater może używać tej samej odzywki. Nawet jeżeli autor tego użył, powinno to zostać poprawione, gdyż nić nie wnosi do książki.
Główna bohaterka wtrącała nos wszędzie gdzie tylko mogła - to też mnie irytowało.
Ale poza tym książka była bardzo ciepła, czuło się ten nadmorski klimat i przede wszystkim bardzo kibicowałam głównej parze, by się im udało.
Mimo wszystko, miło spędziłam czas
Książka mega mi się podobała ale były też w niej rzeczy które mnie irytowało.
Ogromny minus za przygotowanie książki w języku polskim. Droga redakcjo, powiedzonko "ano" zostało tu nadużyte w tak irytujący sposób, że przeszkadzało w czytaniu. O ile jestem w stanie zrozumieć, że jeden bohater może mieć swoją odzywkę, tak nie jestem w stanie pojąć, jak każdy bohater może...
Ciężko mi ocenić tę książkę, bo ta książka... Kurczę, to była ciężka historia. Jeżeli szukacie romansu z wątkiem hate-love w poszukiwaniu niesamowitej chemii, przepychanek i humoru, to tutaj tego nie znajdziecie. Autorka zrobiła mam wrażenie o krok za dużo w kierunku tego"hate" i bohaterowie niestety przeginali w ten zły sposób. Ale i tak ten wątek naprawdę jest poboczny, bo pierwsze skrzypce gra babka, która zniszczyła życie wnukom i o tym jest ta książka.
Z jednej strony fabuła ciekawa, poruszająca, wciągająca, ale też nie jest to książka, przy której się człowiek pośmieje i odpocznie. Za dużo dramatów. Nie wiem, jak można nazywać tę historię "lekką".
Ciężko mi ocenić tę książkę, bo ta książka... Kurczę, to była ciężka historia. Jeżeli szukacie romansu z wątkiem hate-love w poszukiwaniu niesamowitej chemii, przepychanek i humoru, to tutaj tego nie znajdziecie. Autorka zrobiła mam wrażenie o krok za dużo w kierunku tego"hate" i bohaterowie niestety przeginali w ten zły sposób. Ale i tak ten wątek naprawdę jest poboczny,...
więcej mniej Pokaż mimo to
No słaba ta pozycja. I to już nie chodzi o to, że tam każdy z każdym się bzykał jak w modzie na sukces. To mogłoby być naprawdę ciekawie poprowadzone, i fajne, gdyby nie to, że ta książka jest po prostu tak rozwleczona, że strasznie nudna. Flaki z olejem, przyprawione śledziem. Od 150 strony przekartkowywałam mnóstwo zbędnych opisów. Ta akcja toczyła się tak, jakby ktoś nacisnął przycisk: zwolnij 10 razy. Naprawdę wiele rzeczy było zbędnymi zapychaczami książki, która spokojnie mogła mieć 40% mniej tekstu. Nie polecam.
No słaba ta pozycja. I to już nie chodzi o to, że tam każdy z każdym się bzykał jak w modzie na sukces. To mogłoby być naprawdę ciekawie poprowadzone, i fajne, gdyby nie to, że ta książka jest po prostu tak rozwleczona, że strasznie nudna. Flaki z olejem, przyprawione śledziem. Od 150 strony przekartkowywałam mnóstwo zbędnych opisów. Ta akcja toczyła się tak, jakby ktoś...
więcej Pokaż mimo to