-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
Maciej Bennewicz to jeden z nielicznych autorów piszących o samorozwoju, u których odnajduję spójność i autentyczne zaangażowanie w przedstawiane zjawiska/procesy. Uczciwość, duża wiedza i brak nachalności to niewątpliwe atuty jego publikacji.
Czytając opis książki spodziewałam się niemalże listy (ze szczegółowymi wytycznymi) konkretnych technik coachingowych. Znalazły się one dopiero w samej końcówce pracy - ok. 1/8 całości... Mimo rozjechania się opisu z zawartością nie mam żalu, solidna porcja teorii jakoś wynagrodziła mi ten dyskomfort.
Maciej Bennewicz to jeden z nielicznych autorów piszących o samorozwoju, u których odnajduję spójność i autentyczne zaangażowanie w przedstawiane zjawiska/procesy. Uczciwość, duża wiedza i brak nachalności to niewątpliwe atuty jego publikacji.
Czytając opis książki spodziewałam się niemalże listy (ze szczegółowymi wytycznymi) konkretnych technik coachingowych. Znalazły się...
Przeczytana ponownie (po dziesięciu latach) jest jeszcze mocniejsza, trafia w punkt. To fakt, że nowe doświadczenia otwierają furtki, o których nie mamy pojęcia. I gdyby nie czas i towarzyszące mu okoliczności oraz takie powroty, można by pomyśleć, że stoi się w miejscu, a statek nie płynie..
Przeczytana ponownie (po dziesięciu latach) jest jeszcze mocniejsza, trafia w punkt. To fakt, że nowe doświadczenia otwierają furtki, o których nie mamy pojęcia. I gdyby nie czas i towarzyszące mu okoliczności oraz takie powroty, można by pomyśleć, że stoi się w miejscu, a statek nie płynie..
Pokaż mimo toBennewicza dobrze się czyta - bez zadęcia, bez chaosu. Prawdy wielokrotnie powtarzane mają większą szansę przylgnąć do szarych komórek. A ponieważ są uniwersalne i ponadczasowe, dobrze aby stały się integralną częścią osobowości. To tak jak z pierwszą pomocą, nie ma znaczenia, że to kolejny kurs - istotą jest wdrukowanie pewnych zachowań. Osoby interesujące się psychologią i rozwojem duchowym niczego nowego w tej książce nie znajdą, ale przecież im więcej źródeł, z których korzystamy tym większe prawdopodobieństwo, że istotne dla nas treści na dłużej z nami zostaną.
Bennewicza dobrze się czyta - bez zadęcia, bez chaosu. Prawdy wielokrotnie powtarzane mają większą szansę przylgnąć do szarych komórek. A ponieważ są uniwersalne i ponadczasowe, dobrze aby stały się integralną częścią osobowości. To tak jak z pierwszą pomocą, nie ma znaczenia, że to kolejny kurs - istotą jest wdrukowanie pewnych zachowań. Osoby interesujące się psychologią...
więcej mniej Pokaż mimo to
Poszerz swoją mapę, poszerz swoje horyzonty - to główne przesłanie autora. I zdecydowanie do zrealizowania po przeczytaniu tej książki. Wędrując z Maciejem Bennewiczem i jego kompanami przez kontynenty, kraje, ludzkie losy nie sposób pozostać z jedyną, słuszną wizją rzeczywistości.
Są rzeczy uniwersalne: emocje, uczucia, podstawowe potrzeby - cała reszta, zależy od tego jaka bajkę zechcemy sobie opowiedzieć. I w jaką uwierzyć.
Poszerz swoją mapę, poszerz swoje horyzonty - to główne przesłanie autora. I zdecydowanie do zrealizowania po przeczytaniu tej książki. Wędrując z Maciejem Bennewiczem i jego kompanami przez kontynenty, kraje, ludzkie losy nie sposób pozostać z jedyną, słuszną wizją rzeczywistości.
więcej Pokaż mimo toSą rzeczy uniwersalne: emocje, uczucia, podstawowe potrzeby - cała reszta, zależy od tego...