-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać358
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
Biblioteczka
2016-08-23
2016-06-07
Powiedzieć o tej książce że jest kalką opowieści z Narni albo co gorsza ich połączeniem z Harry Potterem świadczy o ignorancji i ocenianiu wszystkiego po 2-3 rozdziałach. Wulgaryzm czy to w języku czy w samych scenach jest akurat atutem i trzeba ewidentne to umieć zrozumieć
Powiedzieć o tej książce że jest kalką opowieści z Narni albo co gorsza ich połączeniem z Harry Potterem świadczy o ignorancji i ocenianiu wszystkiego po 2-3 rozdziałach. Wulgaryzm czy to w języku czy w samych scenach jest akurat atutem i trzeba ewidentne to umieć zrozumieć
Pokaż mimo to2016-04-04
Długo się rozkręca. Ogólnie pozytywnie mnie książka zaskoczyła. Po przeczytaniu paru pierwszych rozdziałów, byłem rozczarowany. Podobieństwo głównego bohatera, a w zasadzie jego kreacji do modelu bohatera jakimi są np. Dora Wilk(której nie cierpię) czy Harrego Dresdena. Standard: bohater nie radzi sobie z technologią mimo, że żyje w społeczeństwie na niej opartym, jest super cool bo lubi stare płyty i tym podobne. No czyli wszystko to co mężczyźni w średnim wieku uważają za zalety, lub tacy chcieliby byc. I już bym odłożył, ale tak bardzo chciałem dac panu Marcinowi szanse. Tak lubie ten gatunek, a on się wspaniale wstrzelił. I brnąłem. Jak się okazało na szczęście! Fabuła poszła w stronę, której się nie spodziewałem. Było zwarto i na temat, ponadto wszystko co napisałem wcześniej po przekroczeniu tych nieszczęsnych paru rozdziałów nie miało najmniejszego znaczenia. Nawet ex machina (Czarny Roman), pojawiający się w zasadzie znikąd, dający Herbertowi to czego akurat potrzebuje wcale nie boli. Dzięki pomysłowi i finezji z jaką pan Marcin tej ex machiny użył. Pawi lt nad Warszawą! Wspaniale pomysłowe :) Przecież Tolkien udowodnił, że można to robic ze smakiem i jest to narzędzie, a nie jedynie naiwny skrót. Kończąc powiem tyle: książka pozostawiła mnie z uczuciem, że od razu chciałem sięgnąc po drugą częśc.(apropo końcówka tak niekonwencjonalna, że aż mi się podobała)
Długo się rozkręca. Ogólnie pozytywnie mnie książka zaskoczyła. Po przeczytaniu paru pierwszych rozdziałów, byłem rozczarowany. Podobieństwo głównego bohatera, a w zasadzie jego kreacji do modelu bohatera jakimi są np. Dora Wilk(której nie cierpię) czy Harrego Dresdena. Standard: bohater nie radzi sobie z technologią mimo, że żyje w społeczeństwie na niej opartym, jest...
więcej mniej Pokaż mimo to9 gwiazdek tylko dlatego, że reszta tomów była lepsza, co nie znaczy, że ta zła.
9 gwiazdek tylko dlatego, że reszta tomów była lepsza, co nie znaczy, że ta zła.
Pokaż mimo toNie ma nic piękniejszego we współczesnej fantastyce. Główny bohater nie jest przerysowanym ideałem, ma jasno nakreślony charakter, a także widoczne wady do których niekiedy nawet nie chce się przyznać przed samym sobą. No i mechanika świata i magi. Co prawda kwestia nowych systemów magicznych jest zawsze sporna no bo czy trzeba wymyślać kolejny nowy i skomplikowany sposób czarowania. W rzekach na szczęście tak, bo jest to wręcz kluczowej chwilami dla fabuły. Ben nie poszedł na łatwizne, nie nawrzucał elfów i wilkołaków, tylko wykazał trochę inicjatywy chociażby z boginiami rzek. No i coś co najbardziej urzeka i wręcz zmusza do czytania kolejnych tomów. Odkrywanie świata wraz z poznawaniem go przez Petera. Ale nie nawiwnie i w związku z wymyśleniem czegokolwiek przez autora. Nie. Mało co tu jest przypadkowe. Powiem tyle - zawaliłem przez tą książkę studia.
Nie ma nic piękniejszego we współczesnej fantastyce. Główny bohater nie jest przerysowanym ideałem, ma jasno nakreślony charakter, a także widoczne wady do których niekiedy nawet nie chce się przyznać przed samym sobą. No i mechanika świata i magi. Co prawda kwestia nowych systemów magicznych jest zawsze sporna no bo czy trzeba wymyślać kolejny nowy i skomplikowany sposób...
więcej mniej Pokaż mimo to
Czyta się wspaniale. Jest to jedna z tych książek, która co by nie mówić idealnie wpasowała się w mój osobisty archetyp urban fantasy. Polecam bo nie mam innego wyjścia, tego po prostu nie da się nie polecić.
Czyta się wspaniale. Jest to jedna z tych książek, która co by nie mówić idealnie wpasowała się w mój osobisty archetyp urban fantasy. Polecam bo nie mam innego wyjścia, tego po prostu nie da się nie polecić.
Pokaż mimo to