Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Ponura historia życia Ukraińca od nastolatka do 35 roku życia. Jest to wywiad przeprowadzony przez autora w 1995 roku. Najwięcej miejsca poświęcił opowieści o losach żołnierza Specnazu w Afganistanie. Jest również wiele pobocznych wątków pokazujących realia życia na Ukrainie przed rozpadem ZSRR i losach kombatantów po powrocie z Afganistanu.

Ponura historia życia Ukraińca od nastolatka do 35 roku życia. Jest to wywiad przeprowadzony przez autora w 1995 roku. Najwięcej miejsca poświęcił opowieści o losach żołnierza Specnazu w Afganistanie. Jest również wiele pobocznych wątków pokazujących realia życia na Ukrainie przed rozpadem ZSRR i losach kombatantów po powrocie z Afganistanu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo ciekawa książka. Tezami nawiązuje do 'Następnych 100 lat' mając imperializm USA jako temat wiodący. Autor fajnie odziera postępowanie polityków z pozorów poprawności politycznej i bezinteresowności. Doradza wręcz kłamanie i cynizm. Jedną z niekonsekwencji czy też nielogiczności, które zauważyłem jest dlaczego tak obce czy wręcz wrogie sobie państwa jak USA i Iran mogą się wg autora dogadać gdy chodzi o wspólne interesy, a odmawia tego prawa Chinom i Japonii ? No i oczywiści kwestia mocarstwowości Polski ;-) Z drugiej strony dlaczego polscy politycy mają być tak krótkowzroczni aby pójść na współpracę z USA blokując w ten sposób powstanie mocarstwa europejskiego zamiast współpracować na tym polu z Rosją i Niemcami ? Dlaczego politycy USA, znów wg autora, są tak elastyczni, że potrafią się dogadać z każdym, nawet wrogiem, a politycy innych krajów idą w zaparte ? Szczególnie nasi. Czy naprawdę nie możemy się wznieść ponad ciągłe rozdrapywanie ran i osiągnąć porozumienie przynoszące wszystkim korzyść ? Czy znów musimy włożyć nasze losy w ręce obcego, odległego mocarstwa w zamian za iluzoryczne obietnice pomocy i dobrobytu zamiast skupić się na porozumieniu z najbliższymi potężnymi sąsiadami ?

Bardzo ciekawa książka. Tezami nawiązuje do 'Następnych 100 lat' mając imperializm USA jako temat wiodący. Autor fajnie odziera postępowanie polityków z pozorów poprawności politycznej i bezinteresowności. Doradza wręcz kłamanie i cynizm. Jedną z niekonsekwencji czy też nielogiczności, które zauważyłem jest dlaczego tak obce czy wręcz wrogie sobie państwa jak USA i Iran...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałem, a właściwie przebrnąłem. Książka opisuje raczej plamki na banderze niż plamy. Czytelnicy poszukujący niesamowitych sensacji rodem z powieści szpiegowskich będą zawiedzeni. Nie mniej dobrze, że taka książka została napisana. Jestem wielbicielem literatury marynistycznej i pamiętam, że jeszcze jako nastolatek dziwiłem się, że ci nasi żołnierze to tacy kryształowi jeden w drugiego. Jakby czterej pancerni przeniesieni na morze lub w postaci dywizjony 303 w powietrze. Tymczasem autor pokazuje ich ludzkie oblicze. Pokazuje, że wśród tych setek tysięcy żołnierzy byli ludzie którzy się bali i tacy którzy popełniali błędy. Czemu zresztą się dziwić. Opisana jest też zwykła ludzka zawiść czy małostkowość najczęściej niestety na wysokim szczeblu. Książki Pertka, Kosiarz czy Flisowskiego opisują bohaterskie oblicze polskich żołnierzy. Borowiak z kolei tylko to mniej chwalebne. Najlepsza byłaby książka pokazująca oba.

Przeczytałem, a właściwie przebrnąłem. Książka opisuje raczej plamki na banderze niż plamy. Czytelnicy poszukujący niesamowitych sensacji rodem z powieści szpiegowskich będą zawiedzeni. Nie mniej dobrze, że taka książka została napisana. Jestem wielbicielem literatury marynistycznej i pamiętam, że jeszcze jako nastolatek dziwiłem się, że ci nasi żołnierze to tacy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jestem trochę zawiedziony. Nie ma spektakularnych walk kosmicznych ani podstępów czy popisów taktycznych. Jakby autor stracił serce do cyklu lub wypalił się. Czyta się to trochę monotonnie. Mam też wrażenie, że autor zaczął faworyzować silne i niezależne kobiety. Podąża za modą czy badanie wskazują na rosnącą popularność cyklu wśród kobiet ? Tom jakby wypełnia lukę w akcji opowiedzianej w innych tomach głównego cyklu. Miło było wrócić do uniwersum Honor Harrington, ale pozostał niedosyt i odrobina zawodu.

Jestem trochę zawiedziony. Nie ma spektakularnych walk kosmicznych ani podstępów czy popisów taktycznych. Jakby autor stracił serce do cyklu lub wypalił się. Czyta się to trochę monotonnie. Mam też wrażenie, że autor zaczął faworyzować silne i niezależne kobiety. Podąża za modą czy badanie wskazują na rosnącą popularność cyklu wśród kobiet ? Tom jakby wypełnia lukę w akcji...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Popłuczyny po 'Poza sezonem'. Nie tak szokujące jak pierwsza część. No i napisane w najlepszym amerykańsko-feministycznym stylu. Silne i niezależne kobiety opiekujące się swoim potomstwem i walczące ze złymi silnymi kobietami. I ich mężczyźni - ci dobrzy szybko oddają życie, a ci źli wcześniej zdążą się jeszcze ostatecznie zeszmacić. A na dodatek na koniec happy-end. Generalnie odradzam. Po trzecią część z pewnością nie sięgnę. Pierwsza naprawdę była wstrząsająca. Ta nawet nie jest śmieszna w swym absurdzie.

Popłuczyny po 'Poza sezonem'. Nie tak szokujące jak pierwsza część. No i napisane w najlepszym amerykańsko-feministycznym stylu. Silne i niezależne kobiety opiekujące się swoim potomstwem i walczące ze złymi silnymi kobietami. I ich mężczyźni - ci dobrzy szybko oddają życie, a ci źli wcześniej zdążą się jeszcze ostatecznie zeszmacić. A na dodatek na koniec happy-end....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytana z uwagą i przyjemnością. Generalnie książka opiera się na dwóch założeniach: Rosja rozpadnie się na wiele niezależnych obszarów, a USA będzie jedynym globalnym (i kosmicznym) mocarstwem. Autor przedstawiając swoje tezy opowiada na jakich podstawach się opierają. Najważniejsze z nich to demografia i postęp technologiczny. Czyta się naprawdę fajnie. Szczególnie zainteresowały mnie fragmenty pokazujące jak na dochód narodowy wpływ ma realizowanie się kobiet zawodowo. Książka ma jakby 3 części. Pierwsza z nich to bliska przyszłość. Ta wydaje się najbardziej prawdopodobna. Druga to wojna USA z koalicją Turcji i Japonii. Trzecia to tarcia USA-Meksyk. Te już wyglądają jak fantastyka. Z drugiej strony jakby prześledzić zbrojenia Japonii w ciągu ostatnich kilku lat to jasno widać, że ich doktryna przestaje być w 100% defensywna, a Turcja ma jedną z najnowocześniejszych i największych armii i już nie raz próbowała swoich sił w Europie. O Polsce autor wspomina, ale w najlepszym razie jako prowincjonalnym mocarstwie. Nie mniej wszystkie swoje wywody podpiera starannymi przemyśleniami i analizami. Widać ścisłą współpracę z analitykami Stratford. Jednym słowem: polecam.

Przyczynek do dyskusji: autor opowiada o arogancji Amerykanów. Moim zdaniem sam nie jest od niej wolny. Wojna USA-Japonia przedstawiona przez autora zmienia jedynie teatr działań. Przebieg pozostaje identyczny. Jak można zakładać, że Japonia powtórzy ten sam błąd po 100 latach od Pearl Harbor ? Czyżby Japończycy się nie uczyli na swoich błędach ?

Przeczytana z uwagą i przyjemnością. Generalnie książka opiera się na dwóch założeniach: Rosja rozpadnie się na wiele niezależnych obszarów, a USA będzie jedynym globalnym (i kosmicznym) mocarstwem. Autor przedstawiając swoje tezy opowiada na jakich podstawach się opierają. Najważniejsze z nich to demografia i postęp technologiczny. Czyta się naprawdę fajnie. Szczególnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardziej kronika jednostki niż biografia Wittmanna. Autor nie wskazuje bibliografii i z treści wynika, że raczej opierał się na wspomnieniach i materiałach uczestników walk niż na materiałach źródłowych z muzeów i archiwów. Nic nie wskazuje również na to, że skonfrontował przedstawione fakty ze wspomnieniami żołnierzy strony przeciwnej. Trochę także brakuje mi opisów tej wspaniałej taktyki Witmanna. Opisy akcji są dość lakoniczne, podobne do "ruszyli do akcji, zniszczyli tyle i tyle, ci zostali ranni, ci zginęli, a ci dostali takie, a takie medale". Nie mniej pozycja dość ciekawa. Załączono dużo zdjęć pochodzących z prywatnych zbiorów uczestników walk. Autor cytuje również listy oraz niektóre rozkazy. Jest wiele map pokazujących przebieg działań, ale w znacznej części pozbawionych legend. Polski wydawca nie zadał sobie trudu aby ujednolicić czy też dostosować nazewnictwo miejscowości na mapach. Każdy sam musi się wyrobić sobie opinię czy to dobrze czy źle czytać nazwy miejscowości pisane wg wymowy niemieckiej, ale za to takie jak w oryginale. Z pewnością warto poznać wersję wydarzeń z puntu widzenia strony przegranej. Warto również dowiedzieć się jakimi ludźmi (czy nadludźmi) byli żołnierze Waffen-SS przez stronę wygraną przedstawiani w jednolicie czarnych barwach. Jako człowiek wychowany na "Czterech pancernych", "Klosie" i podobnych produkcjach trudno mi uwierzyć w pozytywne nastawienie Ukraińców, szczerość i rycerskość żołnierzy i zawierane między nimi przyjaźnie.

Bardziej kronika jednostki niż biografia Wittmanna. Autor nie wskazuje bibliografii i z treści wynika, że raczej opierał się na wspomnieniach i materiałach uczestników walk niż na materiałach źródłowych z muzeów i archiwów. Nic nie wskazuje również na to, że skonfrontował przedstawione fakty ze wspomnieniami żołnierzy strony przeciwnej. Trochę także brakuje mi opisów tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W końcu przeczytałem. Zdecydowanie najsłabszy tom. Ma swoje 'momenty'. Np. śmierć Rowan. Możemy też zaspokoić naszą niezdrową ciekawość dowiadując się co Achilles robi z kobietami. Ale w opisie tak jakby autor zawahał się pójść na całość (no Ketchum to to nie jest). Nigdy tego nie mogłem zrozumieć dlaczego, zdaniem cenzorów, dla naszej psychiki zdrowszy jest opis zagłady 4mld ludzi niż tortur jednej kobiety. Wizja świata po apokalipsie niezmiennie interesująca. Niestety fabuła coraz bardziej sztampowa: pokonanie jednego wroga, odkrycie drugiego jeszcze gorszego, aż w końcu mega wróg. Lennie zamienia się z demona zemsty w piszczącą i niezdecydowaną blondynkę na dodatek z niespełnionym instynktem macierzyńskim. Można przeczytać aby domknąć trylogię, choć kilka razy miałem odczucie traconego czasu. Mam nadzieję, że autor nie rozważa kontynuacji. Mam też nadzieję, że na tej trylogii zarobił tyle, że kolejna powieść będzie po prostu dobra.

W końcu przeczytałem. Zdecydowanie najsłabszy tom. Ma swoje 'momenty'. Np. śmierć Rowan. Możemy też zaspokoić naszą niezdrową ciekawość dowiadując się co Achilles robi z kobietami. Ale w opisie tak jakby autor zawahał się pójść na całość (no Ketchum to to nie jest). Nigdy tego nie mogłem zrozumieć dlaczego, zdaniem cenzorów, dla naszej psychiki zdrowszy jest opis zagłady...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Gorsze niż 'Rozgwiazda'. W dalszym ciągu jednak niezłe. Brakuje tego klimatu który miała część pierwsza. Jak dla mnie niektóre zachowania Clarke (jeśli nie cała jej przemiana) są niezrozumiałe czy nawet absurdalne. Nie wspominając o wypalaniu całych połaci N'AmPac i zabijaniu milionów. Fajnie oddany wir. Fajne i pomysłowe przenośnie i porównania. Pracuję w branży, więc jestem wyczulony na absurdy informatyczne, ale tutaj jakoś gładko łyknąłem co autor wymyślił. Mam wrażenie, że autor fajny pomysł z 'Rozgwiazdy' na siłę rozdmuchał do trzech tomów nie mając więcej dużych pomysłów na oryginalną fabułę, więc pojechał z motywem zemsty. Widać ukłon pod najbardziej kasowy rynek w postaci przeniesienia akcji na tereny USA. Nie dziwię się - z czegoś trzeba żyć. Nieco zdegustowany, ale nie zrażony zacząłem czytać tom 3 co i innym fanom prozy Wattsa polecam.

Gorsze niż 'Rozgwiazda'. W dalszym ciągu jednak niezłe. Brakuje tego klimatu który miała część pierwsza. Jak dla mnie niektóre zachowania Clarke (jeśli nie cała jej przemiana) są niezrozumiałe czy nawet absurdalne. Nie wspominając o wypalaniu całych połaci N'AmPac i zabijaniu milionów. Fajnie oddany wir. Fajne i pomysłowe przenośnie i porównania. Pracuję w branży, więc...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Godna polecenia pozycja. Watts rozpieszcza nas solidnie osadzoną w realiach pozycją. Czytając książkę można wyczuć przygotowanie merytoryczne autora. Sprawia wrażenie, że wie o czym opowiada. Jednocześnie książka jest wciągająca. Niby na stacji nic się nie dzieje, nie ma najazdów obcych, nikt nikomu nie ratuje co chwilę życia ani nie ma walki kto z kim będzie romansował, a ciężko przestać czytać. Jedyną mielizną, którą wyczułem była nagła zmiana w stosunku ryfterów do innych ryfterów. Byli zbieraniną osób po przejściach raczej nie sympatyzujących ze sobą, a po magicznym dostrojeniu zaczęli działać jako zespół/wspólnota. Trochę śliskie, ale co tam. Za to przedstawienie ryftu, głębi oceanu i istot głębię zamieszkujących jest niezwykle plastyczne. Postacie występujące w książce są wyraziste. Ich motywacje, ich przeżycia poznajemy po opisach ich zachowań. Nie dostajemy wszystkiego na tacy, musimy się domyślić, wywnioskować. Podobnie z gadżetami - jak na mój gust fajne i prawdopodobne. Soczewki kontaktowe zintegrowane z wyświetlaczem - bajka. Kto by nie chciał ?

I jeszcze dodam, że amerykańskie produkcje przyzwyczaiły mnie do tego, że outsider rzucony w nieprzyjazne środowisko zmienia się w małego geniusza i ratuje świat. Tutaj tak nie jest. Niby ryfterzy odkrywają spisek, ale na szczęście mu nie zapobiegają. Dziękuję Ci Peterze Watts!

Godna polecenia pozycja. Watts rozpieszcza nas solidnie osadzoną w realiach pozycją. Czytając książkę można wyczuć przygotowanie merytoryczne autora. Sprawia wrażenie, że wie o czym opowiada. Jednocześnie książka jest wciągająca. Niby na stacji nic się nie dzieje, nie ma najazdów obcych, nikt nikomu nie ratuje co chwilę życia ani nie ma walki kto z kim będzie romansował, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Opis i analiza najkrwawszego bombardowania w dziejach IIWŚ. Kontrowersyjny autor napisał ją pod wpływem informacji zdobytych podczas pobytu w Niemczech. Widać duży nakład pracy wykonanej aby dotrzeć do źródeł. Doskonały przykład tego, że historia pisana jest przez stronę wygrywającą, a na wojnie wszystkie chwyty dozwolone. Burzy obraz bohaterskich i rycerskich żołnierzy utrwalony w naszej (przynajmniej mojej) pamięci przez 'Czterech pancernych'. Obok bezsprzecznie wstrząsającego opisu skutków bombardowania Drezna znajduje się wiele informacji jak alianckie dowództwo planowało takie naloty. I, moim zdaniem, budzi to większe przerażenie gdy dowiadujemy się, że tęgie głowy z Oxfordu z własnej inicjatywy opracowywały plany jakimi bombami i w jaki sposób bombardować miasta aby wyrządzić jak największe szkody ludności. Autor informuje nas, że Anglicy po bombardowaniu Coventry przez Niemców (co wg autora było błędem w nawigacji pilotów niemieckich) doszli do wniosku, że dużo bardziej opłaca się niszczyć ludność cywilną niż fabryki. Okazało się, że fabryki znacznie szybciej jest naprawić niż zastąpić 'zniszczoną' siłę roboczą.

Opis i analiza najkrwawszego bombardowania w dziejach IIWŚ. Kontrowersyjny autor napisał ją pod wpływem informacji zdobytych podczas pobytu w Niemczech. Widać duży nakład pracy wykonanej aby dotrzeć do źródeł. Doskonały przykład tego, że historia pisana jest przez stronę wygrywającą, a na wojnie wszystkie chwyty dozwolone. Burzy obraz bohaterskich i rycerskich żołnierzy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zacząłem czytać zakładając, że będą to przygody kogoś podobnego do Pana Samochodzika tylko w wersji dla dorosłych. Nic bardziej błędnego. W dużym skrócie książka jest o pisarzu opowiadającym przygody uwodziciela. Uwaga: spodziewający się polskiej wersji Casanovy czy Don Juana będą rozczarowani. Na książkę taką, wg wydawców i krytyków nie ma zapotrzebowania, więc wiele stron 'Uwodziciela' poświęconych jest polemice z tymi krytykami. Czytając książkę wędrujemy jakby przez dwa światy. Pierwszy: świat pisarza, ojca i męża, 40+ mieszkającego w mazurskiej głuszy. Drugi: świat Martina Evena (postaci kart pisarza) uczącego kobiety miłości (nie mylić z seksem). Sama miłość oraz towarzyszące jej pożądanie komentowane jest przez Nienackiego z punktu widzenia medycyny. Dodatkowo polemizując z krytykami komentuje zachowania postaci z kart znanych romansów podpierając się wiedzą medyczną. Podsumowując: książka ciekawa, z pewnością warta przeczytania jeśli ktoś lubi ciekawe dyskusje. Filozofowanie dla mnie nieco trudne do przebrnięcia (jak opisy przyrody w 'Panu Tadeuszu') ale nagroda w postaci komentarzy zachowań postaci ze znanych powieści rekompensuje z nawiązką. Np. rozważania na temat zachowania samotnej matki, które nie chce się oddać za pieniądze bogatemu mężczyźnie aby ratować życie córki - bezcenne.

Zacząłem czytać zakładając, że będą to przygody kogoś podobnego do Pana Samochodzika tylko w wersji dla dorosłych. Nic bardziej błędnego. W dużym skrócie książka jest o pisarzu opowiadającym przygody uwodziciela. Uwaga: spodziewający się polskiej wersji Casanovy czy Don Juana będą rozczarowani. Na książkę taką, wg wydawców i krytyków nie ma zapotrzebowania, więc wiele stron...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytana z przyjemnością, dreszczykiem emocji i z niecierpliwością. Autor przygotował się do pisania książki. Widać to w dialogach bohaterów, wymyślonych gadżetach i pomyśle na fabułę. Dzięki podbudowie teoretycznej autor pomyślnie przebył pole minowe tłumacząc jak wymyślone przez niego organizmy czy gadżety działają. Mimo tych tłumaczeń akcja nie zwalnia. Fabuła wykonuje z sukcesem kilka wolt. Pozycja wciągająca od początku do samego końca. Nigdy nie byłem mocny w szufladkowaniu książek, ale wydaje mi się, że 'miłośnik twardej fantastyki' powinien przeczytać z przyjemnością. A patrząc na przebudowanych bohaterów również 'miłośnik cyberpunku'.

Przeczytana z przyjemnością, dreszczykiem emocji i z niecierpliwością. Autor przygotował się do pisania książki. Widać to w dialogach bohaterów, wymyślonych gadżetach i pomyśle na fabułę. Dzięki podbudowie teoretycznej autor pomyślnie przebył pole minowe tłumacząc jak wymyślone przez niego organizmy czy gadżety działają. Mimo tych tłumaczeń akcja nie zwalnia. Fabuła...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Sztuka podstępu. Łamałem ludzi, nie hasła Kevin Mitnick, William L. Simon
Ocena 6,7
Sztuka podstęp... Kevin Mitnick, Will...

Na półkach:

Szczerze to prawie przeczytałem. Zmęczyła mnie. W sumie ciekawe podejście do problemu włamań. Jako scena w filmie sensacyjnym może być, ale to chyba zbyt mało na książkę. No i trochę trąci myszką w obecnych czasach. Pewnie wiele da się jeszcze osiągnąć wykorzystując opisane triki, ale technologia poszła znacznie do przodu przez te 10 lat.

Szczerze to prawie przeczytałem. Zmęczyła mnie. W sumie ciekawe podejście do problemu włamań. Jako scena w filmie sensacyjnym może być, ale to chyba zbyt mało na książkę. No i trochę trąci myszką w obecnych czasach. Pewnie wiele da się jeszcze osiągnąć wykorzystując opisane triki, ale technologia poszła znacznie do przodu przez te 10 lat.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wciągnąłem się. Po tym jak prawie porzuciłem pierwszy tom, drugi podobał mi się trochę bardziej. Mam wrażenie, że autor przestał silić się na coraz to nowe pomysły, a zaczął dopracowywać te z tomu pierwszego. Książka sprawia wrażenie lepiej przemyślanej i staranniej napisanej. Wszystkim, którym podobał się tom pierwszy powinien podobać się tom drugi.

Wciągnąłem się. Po tym jak prawie porzuciłem pierwszy tom, drugi podobał mi się trochę bardziej. Mam wrażenie, że autor przestał silić się na coraz to nowe pomysły, a zaczął dopracowywać te z tomu pierwszego. Książka sprawia wrażenie lepiej przemyślanej i staranniej napisanej. Wszystkim, którym podobał się tom pierwszy powinien podobać się tom drugi.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Myślałem, że nie przebrnę, ale od połowy książka nabrała tempa i wciągnęła mnie na tyle, że zacząłem czytać drugi tom. Niestety popełniłem duży błąd zaczynając czytać tego typu książki od cyklu z Honor Harrington Davida Webera. Autor ustawił poprzeczkę tak wysoko, że nie dorównał mu ani Jack Campbell ani Ian Douglas. Autor miota się trochę pomiędzy kopiowaniem pomysłów Webera, odniesieniami do współczesności, a byciem na siłę oryginalnym. Mamy, więc stereotypowych Muzułmanów, bezinteresownych Amerykanów grających pierwsze skrzypce na arenie międzynarodowej i tło w postaci Europy, Chin, Japonii. To wszystko przeplatane perypetiami zakompleksionego pilota z nizin społecznych, który (oczywiście) zostanie bohaterem. Niektóre pomysły techniczną są naprawdę fajne, ciekawie wykorzystane i przedstawione. Natomiast ciężko uwierzyć, że na Ziemi ludzkość nie interesuje się i nie jest owładnięta przegrywaną wojną z Obcymi toczoną od kilkudziesięciu lat. Jakoś bardziej przemawia do mnie koncepcja przestawienia całej gospodarki i polityki pod potrzeby wojenne. Czego przykłady mamy z historii. No i te rasy Obcych ! Mało, że autor musiał powymyślać gadżety techniczne, nagiąć fizykę, wymyślić taktykę to jeszcze stworzyć kilka ras obcych. Moim zdaniem sprostał temu wyzwaniu delikatnie ocierając się o urażenie inteligencji czytelnika. W każdym razie, gdyby jakiś fan militarnej SF był w rozpaczy i nie mógł doczekać się kolejnego tomu o Honor to może sięgnąć po czytadło z serii Star Carrier dla zabicia czasu.

Myślałem, że nie przebrnę, ale od połowy książka nabrała tempa i wciągnęła mnie na tyle, że zacząłem czytać drugi tom. Niestety popełniłem duży błąd zaczynając czytać tego typu książki od cyklu z Honor Harrington Davida Webera. Autor ustawił poprzeczkę tak wysoko, że nie dorównał mu ani Jack Campbell ani Ian Douglas. Autor miota się trochę pomiędzy kopiowaniem pomysłów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka napisana dla pieniędzy. Nie mniej warta przeczytania. Szczególnie dla fana Wiedźmina. Wciąga od pierwszych stron, pełna akcji, nagłych zwrotów i ciętego języka. Niestety czar już nie ten. Nie wiem czy ja się tak zestarzałem czy Sapek stracił serce do tej postaci. Brakowało mi tego romansu z Yennefer, brakowało mi tych rozterek Wiedźmina, ale nie podanych wprost. Nie wypowiedzianych przez niego tylko opisanych jego zachowaniem. Brakowało mi czegoś czego mogę się domyśleć, a nie dostać na srebrnej tacy podane przez autora. To nie miał być amerykański film :-(

Książka napisana dla pieniędzy. Nie mniej warta przeczytania. Szczególnie dla fana Wiedźmina. Wciąga od pierwszych stron, pełna akcji, nagłych zwrotów i ciętego języka. Niestety czar już nie ten. Nie wiem czy ja się tak zestarzałem czy Sapek stracił serce do tej postaci. Brakowało mi tego romansu z Yennefer, brakowało mi tych rozterek Wiedźmina, ale nie podanych wprost. Nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę podobna do książki Benforda, ale bardziej 'naukowa'. O ile Benford skupiał się na aspekcie ludzkim, Hogan skupia się na podejściu naukowym. Najciekawsze, że są to naukowcy z różnych dziedzin. Wprawdzie ja domyśliłem się wcześniej niż główny bohater, ale to pewnie autor specjalnie to tak zaaranżował ;-) Książka stara (1977), ale nie zestarzała się aż tak bardzo. Może Hogan nie jest wizjonerem, ale pomysły techniczne wcale aktualne. Czuć inżynierskie wykształcenie. Pomysł na fabułę całkiem ciekawy. Miłe czytadło, ale nie jestem pewien czy sięgnę po następne tomy.

Trochę podobna do książki Benforda, ale bardziej 'naukowa'. O ile Benford skupiał się na aspekcie ludzkim, Hogan skupia się na podejściu naukowym. Najciekawsze, że są to naukowcy z różnych dziedzin. Wprawdzie ja domyśliłem się wcześniej niż główny bohater, ale to pewnie autor specjalnie to tak zaaranżował ;-) Książka stara (1977), ale nie zestarzała się aż tak bardzo. Może...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałem z prawdziwą przyjemnością. Niby czytadło, ale z niekonwencjonalnym pomysłem i dobrą realizacją. Autor nawet próbuje podyskutować o społeczeństwie, moralnych aspektach kolonizacji, przewrotach społecznych. Kilka razy ociera się o mielizny czy też skały, ale nigdy na nich nie osiada. Od połowy książka nieźle wciąga, a końcówkę to już przeczytałem z wypiekami na twarzy. Szczerze polecam.

Przeczytałem z prawdziwą przyjemnością. Niby czytadło, ale z niekonwencjonalnym pomysłem i dobrą realizacją. Autor nawet próbuje podyskutować o społeczeństwie, moralnych aspektach kolonizacji, przewrotach społecznych. Kilka razy ociera się o mielizny czy też skały, ale nigdy na nich nie osiada. Od połowy książka nieźle wciąga, a końcówkę to już przeczytałem z wypiekami na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsze 'dzieło' Witkacego jakie przeczytałem. Mam wrażenie, że autor był albo bardzo naiwnym człowiekiem albo w Zakopanym zupełnie nic się działo. Istnieje też cień szansy, że książka nie jest skierowana do mnie. Zakładałem, że autor zwarł w książce opisy swoich podróży z niecodziennymi towarzyszami. Że w sposób niedostępny zwykłym śmiertelnikom (jak ja) opisze swoje doznania i wizje, które mną wstrząsną. Niestety zawiodłem się. Oprócz naiwnych stwierdzeń, że palenie papierosów to samo zło oraz, że należałoby wprowadzić prohibicję no i nudnej przedmowy czytelnik może natknąć się jeszcze na przytyki do innych autorów i/lub krytyków. Jedyne dla mnie wartościowe rozdziały to ten o pejotlu i ten o morfinie. Eter też od biedy ujdzie. Nad kokainą autor jedynie się prześlizgnął. 'Niemyte dusze' musiałem odpuścić. Nie zdzierżyłem. Nie wiem po jakim specyfiku były pisane, ale ja nie mam do niego dostępu.

Pierwsze 'dzieło' Witkacego jakie przeczytałem. Mam wrażenie, że autor był albo bardzo naiwnym człowiekiem albo w Zakopanym zupełnie nic się działo. Istnieje też cień szansy, że książka nie jest skierowana do mnie. Zakładałem, że autor zwarł w książce opisy swoich podróży z niecodziennymi towarzyszami. Że w sposób niedostępny zwykłym śmiertelnikom (jak ja) opisze swoje...

więcej Pokaż mimo to