-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
2015-12-12
Kryzys wieku średniego okiem lidera kapeli punkowej. Opowieść o tym jak dawne ideały zderzają się z rzeczywistością, co skrzeczy. Sprawnie napisana, duże stężenie ironii, sarkazmu i czarnego humoru. Przeczytać warto, aczkolwiek nic odkrywczego.
Kryzys wieku średniego okiem lidera kapeli punkowej. Opowieść o tym jak dawne ideały zderzają się z rzeczywistością, co skrzeczy. Sprawnie napisana, duże stężenie ironii, sarkazmu i czarnego humoru. Przeczytać warto, aczkolwiek nic odkrywczego.
Pokaż mimo toBardzo szczera spowiedź swego czasu najważniejszego pomocnika w peletonie Kolarza Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać. Bardzo dobrze napisana, wartkim, lekkim językiem. Nie tylko dla fanów kolarstwa, bo to w sumie bardzo uniwersalna opowieść, o chciwości, arogancji i nieposkromionej ambicji. Także o tym jak dokonuje się proces łamania charakteru, który sprowadza na drogę oszustwa.
Bardzo szczera spowiedź swego czasu najważniejszego pomocnika w peletonie Kolarza Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać. Bardzo dobrze napisana, wartkim, lekkim językiem. Nie tylko dla fanów kolarstwa, bo to w sumie bardzo uniwersalna opowieść, o chciwości, arogancji i nieposkromionej ambicji. Także o tym jak dokonuje się proces łamania charakteru, który sprowadza na drogę...
więcej mniej Pokaż mimo toZawiodłem się. Po lekturze sam autor wydaje się sympatycznym gościem, z dystansem do siebie, tylko, że książka nijaka. Nie dowiedziałem się niczego nowego, bardzo powierzchowna.
Zawiodłem się. Po lekturze sam autor wydaje się sympatycznym gościem, z dystansem do siebie, tylko, że książka nijaka. Nie dowiedziałem się niczego nowego, bardzo powierzchowna.
Pokaż mimo toTo nie jest typowa biografia, w sensie 15 października 1967 roku wszedliśmy do studia... ble ble ble. To raczej zbiór wspomnień i anegdot spisanych chronologicznie. Subiektywnych, podszytych ironią i sarkazmem, z dużą dozą humoru. Świetnie się czyta, czego więcej chcieć.
To nie jest typowa biografia, w sensie 15 października 1967 roku wszedliśmy do studia... ble ble ble. To raczej zbiór wspomnień i anegdot spisanych chronologicznie. Subiektywnych, podszytych ironią i sarkazmem, z dużą dozą humoru. Świetnie się czyta, czego więcej chcieć.
Pokaż mimo to2015-12-10
Napiszę krótko. Jedna z tych książek, która otwiera oczy na pewne aspekty rzeczywistości, których albo nie dostrzegamy, abo nie chcemy dostrzegać.
Napiszę krótko. Jedna z tych książek, która otwiera oczy na pewne aspekty rzeczywistości, których albo nie dostrzegamy, abo nie chcemy dostrzegać.
Pokaż mimo to
Lektura obowiązkowa, ale niełatwa. Autor, w brutalny sposób odsłania fragmenty rzeczywistości, o której mieszkańcy "pierwszego świata" woleliby nie wiedzieć. Książka z jednej strony oferuję solidną dawkę faktów, z drugiej jest napisana bardzo plastycznym, nawet czasem poetyckim językiem. Autor z jednej strony posługuje się solidną liczbą źródeł, z drugiej nie unika osobistej refleksji, co zbliża co sytuuje książkę jako reportaż z elementami eseju.
Lektura obowiązkowa, ale niełatwa. Autor, w brutalny sposób odsłania fragmenty rzeczywistości, o której mieszkańcy "pierwszego świata" woleliby nie wiedzieć. Książka z jednej strony oferuję solidną dawkę faktów, z drugiej jest napisana bardzo plastycznym, nawet czasem poetyckim językiem. Autor z jednej strony posługuje się solidną liczbą źródeł, z drugiej nie unika...
więcej Pokaż mimo to