Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dobra książka. Dużo niepokojącego vibe'u i tajemnic. Ma mocno naturalistyczne wątki. Pomimo ciągłego uczucia trwogi, książka jest bardzo lekka i szybko się ją czyta.
Sam pomysł jest niewiarygodnie dobry i szczerze nie dałam 10/10 tylko dlatego, że czegoś mi zabrakło.

Dobra książka. Dużo niepokojącego vibe'u i tajemnic. Ma mocno naturalistyczne wątki. Pomimo ciągłego uczucia trwogi, książka jest bardzo lekka i szybko się ją czyta.
Sam pomysł jest niewiarygodnie dobry i szczerze nie dałam 10/10 tylko dlatego, że czegoś mi zabrakło.

Będę tu lecieć spoilerami z całego tomu więc jeśli nie chcesz tego czytać to masz szansę się nadal wycofać!

No więc... Jestem niewiarygodnie podekscytowana, że to cudo opuściło wattpada! Na dodatek pamiętam jeszcze starą wersję, więc wybitnie doceniam zmiany jakie zostały wprowadzone do "Mallaroy 2.0" xD
Może zacznę od wypunktowania wszystkiego co sprawiało, że czułam ciepełko w serduszku (też jako osoba lgbt+):
1. Scena wyboru mundurka, gdzie Erin została zapytana czy chce spódnice czy spodnie oraz jaki chce krój koszuli. To było tak cudowne dla osób niebinarnych, trans, lub które po prostu mogą woleć ubierać się "inaczej". Uwielbiam!
2. Udogodnienia dla osób z niepełnosprawnością! Podjazdy dla wózków, samo-otwierające sie drzwi, windy.... Nawet na antresole.
3. Prezydentka zmiennokształtnych ma żonę! Rjejfjf
4. Czy Jasper jest bi? Spoglądał na chlopaka......
5. Czy Lizzy ma coś do dziewczyny? Była mowa że ekscytuje się tym, że ktoś dołączył do drużyny cheerleaderek... Pytanie jakiej płci to osoba, bo nie jest powiedziane.
6. Wiele kultur i kolorów skóry zostało uwzględnionych. Czuć, że to nie jest szkoła tylko dla białych.
7. Isaac Szymanski.... Czy to polak? Jak nie lubię polskich imion i nazwisk w książkach (uraz po kilku kiepskich książkach) tak to jest urocze.

Ale to będzie na tyle z takich uroczych rzeczy. Teraz chciałabym zwrócić uwagę na to jak doskonale jest napisana ta historia. Ile tu jest postaci! Każda inna! Każda ma własny, niezachwiany charakter i nie wybija się z niego w nienaturalny sposób! Jako pisarka wiem, że coś takiego jest wybitnie trudno osiągnąć.
Świat też nie wychodzi z własnych ram i jest konsekwenty. Jestem PONOWNIE pod wielkim wrażeniem.

Dałam 9/10 tylko dlatego, że to dopiero wstęp do większej historii i ja wiem, że dalej będzie o wiele wiele więcej. To jeszcze nie jest ten poziom ekscytacji aby dać max punktów. Czekam na kolejne tomy ;ww;;;

Będę tu lecieć spoilerami z całego tomu więc jeśli nie chcesz tego czytać to masz szansę się nadal wycofać!

No więc... Jestem niewiarygodnie podekscytowana, że to cudo opuściło wattpada! Na dodatek pamiętam jeszcze starą wersję, więc wybitnie doceniam zmiany jakie zostały wprowadzone do "Mallaroy 2.0" xD
Może zacznę od wypunktowania wszystkiego co sprawiało, że czułam...

Zamysł mi się podobał, wprowadzenie nowych postaci i wykorzystanie takich które miały troche mniej czasu antenowego wcześniej.... To nie była zła książka, ale w porównaniu z Krwią Olimpu (którą czytałam dosłownie przed zabraniem się za te książkę) to jest tutaj strasznie pusto.
Cała fabuła ma miejsce w Obozie, w którym jest bardzo mało ludzi ze względu na porę roku. Jakiejś akcji, większej fabuły to tu nie ma. Trochę się znudziłam miejscami jeśli mam być szczera. Dopiero pod koniec coś się zaczęło dziać...
Ale doceniam to że widzimy zmiany zachodzące w Apollu. Miałam wielka nadzieję, że to pójdzie w te stronę i się nie zawiodłam.

Zamysł mi się podobał, wprowadzenie nowych postaci i wykorzystanie takich które miały troche mniej czasu antenowego wcześniej.... To nie była zła książka, ale w porównaniu z Krwią Olimpu (którą czytałam dosłownie przed zabraniem się za te książkę) to jest tutaj strasznie pusto.
Cała fabuła ma miejsce w Obozie, w którym jest bardzo mało ludzi ze względu na porę roku. Jakiejś...