Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Już dawno nie czytałam tak przyjemnej książki, która pozwoli ci się oderwać od codzienności. Czekam na adaptację filmową i modlę się aby też okazała się wciągająca.

Już dawno nie czytałam tak przyjemnej książki, która pozwoli ci się oderwać od codzienności. Czekam na adaptację filmową i modlę się aby też okazała się wciągająca.

Odbieram wrażenie, że autorka jeszcze do połowy powieści jakoś dawała sobie radę utykając, ale potem to się wyłożyła po całości. Jej opis "magicznego momentu w którym bohaterka odkryła,że jest zakochana". Ewidentnie widać, że pomysłów zabrakło. Najbardziej kującym w oczy przykładem oto jest to kogo księżniczka wybrała i dlaczego. Główną atrakcją kontynuacji serii miała być ta niewiadoma spowodowana tym, że już nie możemy być pewni, że to główny bohater "wygra".Droga eliminacji była też trochę pójściem na łatwiznę bo: ten to gej, ten nie całuje porywczo, ten podejrzanie wyznaje miłość, tego "kocham" ale nie zniszczę mu marzeń chociaż to on się oświadcza, a na koniec: "Hej! ludzie! wybieram tego z którym się nie dogadam!" plus w połowie magicznie zakochuje się jak za sprawą magicznej różdżki w kimś kogo chyba każdy się spodziewał bo był jednym z 2 wystylizowanych na ulubieńców czytelników, no... może 3'cim byłby Hale ale nie wiem czy go uwzględniać przez orientację.No i na koniec odsuwamy rodzinę królewską od władzy by dalej się nie męczyć. Historia życia!
podsumowanie: nie wyobrażam sobie jak można by nie przeczytać tej książki, ponieważ to ostatnia część serii, ale nie uważam jej za za powieści wysokich lotów. poprzednie części były leprze.

Odbieram wrażenie, że autorka jeszcze do połowy powieści jakoś dawała sobie radę utykając, ale potem to się wyłożyła po całości. Jej opis "magicznego momentu w którym bohaterka odkryła,że jest zakochana". Ewidentnie widać, że pomysłów zabrakło. Najbardziej kującym w oczy przykładem oto jest to kogo księżniczka wybrała i dlaczego. Główną atrakcją kontynuacji serii miała być...

Brakowało mi troszkę momentów Michel i Philipa. Za sypko się skończyło,ale podobało mi się że przy końcowym starciu Rebecą miałam wrażenie jakbym czytała scenarjusz do filmu- jest mało książek które wywołuję takie wrażenie

Brakowało mi troszkę momentów Michel i Philipa. Za sypko się skończyło,ale podobało mi się że przy końcowym starciu Rebecą miałam wrażenie jakbym czytała scenarjusz do filmu- jest mało książek które wywołuję takie wrażenie