-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz2
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant3
Biblioteczka
2024-01
2023-12
2024-02
2024-02
Pierwszy raz czytałam to dzieło w 2018 roku. Zrobiła na mnie wrażenie. Żeby jednak odświeżyć sobie historię przed kontynuacją przeczytałam ją ponownie.
Byłam zdziwiona jak ta książka jest cudowna, może zawsze była tylko ja się zmieniłam na tyle, żeby ją na prawdę docenić?
Dwójka głównych bohaterów czyli Jacek i Warszawa błyszczą w tej książce. Żulczyk powoduje, że brzydzę się i w tym samym momencie bardziej zakochuje się w moim mieście. To typowo toksyczna miłość ale angażowałam się w nią bardziej i bardziej z każdą stroną.
Fabularnie, językowo ta książka to arcydzieło. Przy pierwszym czytaniu, otwarte zakończenie trochę bolało ale teraz się cieszę bo otworzyło drogę na część drugą tej historii.
Żulczyk to jeden z najlepszych współczesnych pisarzy polskich. Nie zapraszam do dyskusji.
Pierwszy raz czytałam to dzieło w 2018 roku. Zrobiła na mnie wrażenie. Żeby jednak odświeżyć sobie historię przed kontynuacją przeczytałam ją ponownie.
Byłam zdziwiona jak ta książka jest cudowna, może zawsze była tylko ja się zmieniłam na tyle, żeby ją na prawdę docenić?
Dwójka głównych bohaterów czyli Jacek i Warszawa błyszczą w tej książce. Żulczyk powoduje, że...
2023-08
2023-11
2023-11
2023-11
2023-11
2023-11
2023-09
2023-08-10
2023-07
8,5
Tak, wiem, wpadłam w ciąg książek romantycznych. Ale są wakacje, cieplutko, kawa mrożona cały czas w mojej ręce, urlop w bliskiej przyszłości, a w pracy plaża, bo prawie nic się nie dzieje. Czemu nie poczytać o wakacyjnych miłościach głównych bohaterów, zwłaszcza że minął mi zastój czytelnicy i w końcu mogę czytać papier! 😀
Powiem, że dawno się tak nie uśmiałam na książce. I może nie chodziło o sytuację, w jakich znajdowali się bohaterowie, a o mistrzowskie dialogi. Serio, Emily Henry w Book Lovers udowadnia, że nie ma sobie równych w określeniu zabawnych i emocjonujących wymian zdań, które czyta się, tak jakby oglądało się mecz ping-ponga.
Od pierwszych stron pokochała Norę, która nie działa w porozumieniu, że swoimi uczuciami, a raczej głową. Jest mistrzynią odgryzania się, jak i wielu innych rzeczy. Jej życie zawodowe jest bardzo poukładane. Swój czas dzieli między pracę a pomoc siostrze i jej rodzinie (mąż i 2,5 dzieciaków – tak jest w ciąży stąd ta połówka 😂).
Bardzo ucieszył mnie, że Nora mocno dba o swój skin routine, do tego stopnia, że chciałabym poznać wszystkie 10 kroków, które stosuje, ponieważ sama niedawno wkręciłam się w temat dbania o skórę 😍.
Charlie – nasz love intrest – jest a jakby go nie było. Jasne poznajemy jego historię, motywację i uczucia, ale niestety przegrał 'czas ekranowy' na rzecz siostry Nory – Libby.
Libby natomiast jest przeurocza. Jest totalnym przeciwieństwem Nory. Kieruje się uczuciami, jest romantyczką i ma masę zwariowanych pomysłów. Niestety nie zawsze podejmuje najlepsze decyzje.
Reasumując książka przezabawna, motywy użyte bardzo mi się podobały. Jest w 51% historia o siostrach, a 49% romans, ale zachęcam do przeczytania, bo zabawa przednia!
8,5
Tak, wiem, wpadłam w ciąg książek romantycznych. Ale są wakacje, cieplutko, kawa mrożona cały czas w mojej ręce, urlop w bliskiej przyszłości, a w pracy plaża, bo prawie nic się nie dzieje. Czemu nie poczytać o wakacyjnych miłościach głównych bohaterów, zwłaszcza że minął mi zastój czytelnicy i w końcu mogę czytać papier! 😀
Powiem, że dawno się tak nie uśmiałam na...
2023-07
Włochy, Neapol, lata 50. XX wieku. Elena Ferrante wrzuca nas w klimat i czas bezbłędnie. Opisuje biedne przedmieścia w taki sposób, że nie potrzebujemy wehikułu czasu. Mimo że może fabuła nie jest porywająca to ta opowieść o dorastaniu, przyjaźni, zazdrości, dojrzewaniu, nauce, pracy i miłości da wam dawkę nostalgii. Może trochę tęsknoty za latami dziecięcymi.
Główne bohaterki idą przez życie czasem razem, czasem oddalają się od siebie, tylko żeby wrócić jak tylko któraś jest w potrzebie. To historia żyjących w biedzie i uczciwie pracujących ludzi, którzy szukają przyjemności w prostych rzeczach.
Książka nas bawi, smuci, daje nadzieję, niepokoi. Wszystko to w pięknej opowieści obyczajowej o małej społeczności.
Genialna przyjaciółka zostanie ze mną na długo. Ze względu na wiele uczuć, które obudziła, za wiele podobieństw, które znalazłam w Elenie oraz Lili, za pięknie opisane Włochy, a przede wszystkim za nostalgię i tęsknotę do mojego dzieciństwa, której już dawno nie czułam.
Nie wiem, czy wiecie, ale na HBO Max znajduje się serial w oparciu o tę książkę. Ja na pewno go obejrzę!
Włochy, Neapol, lata 50. XX wieku. Elena Ferrante wrzuca nas w klimat i czas bezbłędnie. Opisuje biedne przedmieścia w taki sposób, że nie potrzebujemy wehikułu czasu. Mimo że może fabuła nie jest porywająca to ta opowieść o dorastaniu, przyjaźni, zazdrości, dojrzewaniu, nauce, pracy i miłości da wam dawkę nostalgii. Może trochę tęsknoty za latami dziecięcymi.
Główne...
Wiecie co, ta książka ma wszystko co powinna mieć książka. Daje ci poczuć emocje, dzieje się dużo, bohaterowie wychodzą ze swoich kokonów, a główni źli są jeszcze gorsi niż w Ślepnąć od świateł.
To co najbardziej mnie uderzyło to postać Jacka. Na początku krzyczałam "Oddajcie mi mojego Jacule" ale im bardziej wczuwałam się w tę kreację, ty bardziej rozumiałam prawdziwe oblicze Jacka. Droga jaką przeszedł w Ślepnąć od świateł nie mogła przecież zostawić go jako niezmienionego.
Pazina to bohaterka, którą polubiłam w pierwszej część, ale to w drugiej się w niej zakochałam, chociaż zdarzało mi się kwestionować jej decyzje....
O reszcie bohaetrów nie będę pisać bo chce żebyście tak samo jak się zaskoczyli.
Niestety musze się przyczepić do jednej rzeczy... Przy Bakalaku nie ma zajezdni! Cieszę się jednak, że w książce są opisywane mniej reprezentatywne miejsca niż tylko Mokotów i Centrum.
Wiecie co, ta książka ma wszystko co powinna mieć książka. Daje ci poczuć emocje, dzieje się dużo, bohaterowie wychodzą ze swoich kokonów, a główni źli są jeszcze gorsi niż w Ślepnąć od świateł.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo co najbardziej mnie uderzyło to postać Jacka. Na początku krzyczałam "Oddajcie mi mojego Jacule" ale im bardziej wczuwałam się w tę kreację, ty bardziej rozumiałam prawdziwe...