Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w majówkę 2024LubimyCzytać83
- ArtykułyBond w ekranizacji „Czwartkowego Klubu Zbrodni”, powieść Małgorzaty Oliwii Sobczak jako serialAnna Sierant1
- ArtykułyNowe „Książki. Magazyn do Czytania”. Porachunki z Sienkiewiczem i jak Fleming wymyślił BondaKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyKrólowa z trudną przeszłościąmalineczka740
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Roberto Ricci
8
6,8/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
78 przeczytało książki autora
91 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Cyberpunk 2077. Blackout
Bartosz Sztybor, Roberto Ricci
Cykl: Cyberpunk 2077 (tom 6)
6,8 z 12 ocen
51 czytelników 2 opinie
2024
Cyberpunk 2077 Library Edition Volume 1
Bartosz Sztybor, Roberto Ricci
0,0 z ocen
2 czytelników 0 opinii
2023
Urban. Schizo robot
Luc Brunschwig, Roberto Ricci
Cykl: Urban (tom 5)
7,4 z 8 ocen
12 czytelników 2 opinie
2023
Nieruchome śledztwo
Luc Brunschwig, Roberto Ricci
Cykl: Urban (tom 4)
7,1 z 15 ocen
28 czytelników 2 opinie
2017
Niech się stanie światłość
Luc Brunschwig, Roberto Ricci
Cykl: Urban (tom 3)
7,3 z 19 ocen
39 czytelników 1 opinia
2014
Idący na śmierć
Luc Brunschwig, Roberto Ricci
Cykl: Urban (tom 2)
6,9 z 21 ocen
45 czytelników 2 opinie
2014
Urban. Reguły gry
Luc Brunschwig, Roberto Ricci
Cykl: Urban (tom 1)
6,6 z 29 ocen
55 czytelników 7 opinii
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Idący na śmierć Luc Brunschwig
6,9
Tak jak pierwszy tom bardzo mnie zaciekawił, mimo użycia ogranych motywów, tak drugi wkręcił nieziemsko, aby ostatecznie w finalne wysadzić mnie z butów. I pomyśleć, że to tak naprawdę dopiero początek pięciotomowej serii, która jest jednocześnie fascynującą oraz przerażająca w swej treści.
Już pierwsze kadry są mocne ukazując brutalność klasy robotniczej oraz zwykłych policjantów pracujących na pozaziemskich koloniach budujących ogromne miasta. Wielkie huty wymagają rzeszy ludzkich rąk do pracy, a warunki są wręcz mordercze. Robotnicy żyją w zasadzie w ogromnych obozach pracy, podobnie jak mundurowi, którzy niby lepszej fuchy, wcale nie są traktowani porządniej przez swych pracodawców. Tutaj poznajemy nową postać pewnego śledczego i jego żony, który pragnie rozwiązać sprawę zabójstwa swego podopiecznego zabitego w Monplasir - mieście przyjemności, hazardu i... cierpienia.
Tak, cierpienia. Bowiem wreszcie widzimy co się dzieje z tymi, którzy stracili zbyt wiele pieniędzy na rozrywce i nie mogą opuścić tego swoistego państwa-miasta, stającego się morderczą pułapką. Miejsca, gdzie niemal wszędzie są kamery, zaś holoekrany wyświetlają cały czas kolorowe obrazy zachęcając do zakładów. Szczególnie, gdy stawka jest życie. Tutaj na wszystkim można zarobić, a szczególnie na śmierci policjantów służących w Monplasir, których życie jest mniej warte od życia mordercy dostarczającego tłuszczy odpowiedniej rozrywki.
To co przeraża mnie w tej opowieści, to jak niewiele nam brakuje, aby osiągnąć podobny poziom względem tego, co widzimy na kartach tego komiksu. Ekran towarzyszy nam w zasadzie codziennie, ale nie to jest najgorsze. Przeraża jakie treści są w nim emitowane masowo. Bo przecież to nie ekran jest zły, tylko ludzie wykorzystujący owo narzędzie do ogłupiania mas w imię bezmyślnej, brutalnej rozrywki. Zabawy, która niesie przerażające konsekwencje, ale o tym się już nie mówi. Do tego stopnia niszczy to umysły widzów, że gapiąc się w ruchomy obraz nie dostrzegają tego co się wokoło nich dzieje.
"Urban" to seria naprawdę mocna. Niby zaczęła się lekko, niby pierwszy tom nie obiecywał czegoś nowego, jednak zdaje się to być wręcz celowym działaniem. Bowiem drugi album bierze czytelnika z zaskoczenia, a jego finał wręcz rozsadza umysł i chce się wiedzieć co będzie dalej. Gdyż teraz niczego nie można być już pewnym, a to tylko potęguje apetyt na więcej i staje się jak nałóg podczas hazardowej gry.
MOJA OCENA - 9/10
Urban. Schizo robot Luc Brunschwig
7,4
Zacna seria. Miłe zaskoczenie. Bardzo dobre rysunki. Klimatyczny cyberpunkopodobny świat z nutką tajemnicy. Należy czytać i traktować jako całość, nie z osobna - przydałby się integral. Czytane osobno, a co dopiero w jakichśtam odstępach czasowych, sporo traci na uroku i pojmowaniu całości historii - smaczki ukryte są między tomami. Dobre historie największy problem zazwyczaj mają z zakończeniami. Tutaj jest poprawnie, nie rewelacyjnie, dlatego 7/10. Dla fanów gatunku spokojnie punkcik więcej.