Jesteśmy społecznością, która kocha książki

,,Ayako" to mocna, wstrząsająca historia. Nie mogłam się oderwać od tej lektury, a wydarzenia przedstawione w każdym kolejnym rozdziale coraz bardziej mnie szokowały i pozostawiały w stanie głębokiego niedowierzania. Na szczęście takie straszne i brudne historie uwypuklają ludzkie przywary i zmuszają nas do głębokiej refleksji nad miarą naszego człowieczeństwa. Brawa, Panie Tezuka, chylę czoła.

,,Ayako" to mocna, wstrząsająca historia. Nie mogłam się oderwać od tej lektury, a wydarzenia przedstawione w każdym kolejnym rozdziale coraz bardziej mnie szokowały i pozostawiały w stanie głębokiego niedowierzania. Na szczęście takie straszne i brudne historie uwypuklają ludzkie przywary i zmuszają nas do głębokiej refleksji nad miarą naszego człowieczeństwa. Brawa, Panie...

Hmmm... o ile pierwszy tom mi się podobał, tak tutaj mam już mieszane odczucia. Fabuła robi sie trochę zawiła i nie do końca wiadomo o co chodzi. Historia Hyakkimaru nie przypadła mi do gustu.

Hmmm... o ile pierwszy tom mi się podobał, tak tutaj mam już mieszane odczucia. Fabuła robi sie trochę zawiła i nie do końca wiadomo o co chodzi. Historia Hyakkimaru nie przypadła mi do gustu.

Manga opowiada o pogromcy demonów Hyakkimaru i o młodocianym złodziejaszku Dororo. Bardzo mi się spodobała ta historia, choć nie znam oryginału. Jest to jedna z ambitniejszych pozycji :)

Manga opowiada o pogromcy demonów Hyakkimaru i o młodocianym złodziejaszku Dororo. Bardzo mi się spodobała ta historia, choć nie znam oryginału. Jest to jedna z ambitniejszych pozycji :)

Hmm.. bardzo smutna ta manga o Shougo, chłopcu, którego drogą jest pokuta za zło, które wyrządził. Liczyłam na happyend, niestety się przeliczyłam :(

Hmm.. bardzo smutna ta manga o Shougo, chłopcu, którego drogą jest pokuta za zło, które wyrządził. Liczyłam na happyend, niestety się przeliczyłam :(

Shougo mając ciągle na żywo w pamięci ciężkie dzieciństwo reaguje agresją na każdy przejaw miłości jaki dostrzega. Starożytna bogini skazuje go na pokutę przepowiadając mu, że będzie wiecznie zakochiwał się w kobiecie, lecz jego wybranka będzie ginąć, a on sam wiecznie się odradzać. Hipnotyzowany przez doktora w szpitalu psychiatrycznym jest bohaterem wielu takich historii... lecz czy będzie tak zawsze? Tezuka to bez wątpienia mistrz, lecz jego życiowe historie zatrzymane w bajkowych kadrach bywają naprawdę ciężkie. PS Dla wnikliwych na stronie 100 słodki easter egg :)

Shougo mając ciągle na żywo w pamięci ciężkie dzieciństwo reaguje agresją na każdy przejaw miłości jaki dostrzega. Starożytna bogini skazuje go na pokutę przepowiadając mu, że będzie wiecznie zakochiwał się w kobiecie, lecz jego wybranka będzie ginąć, a on sam wiecznie się odradzać. Hipnotyzowany przez doktora w szpitalu psychiatrycznym jest bohaterem wielu takich...

Obecnie prawdziwa perełka na polskim rynku, wydana w 2004 roku w zaledwie tysiącu egzemplarzy przez nieistniejące już wydawnictwo Arashi. W posłowiu Tezuka tłumaczy, skąd wziął się pomysł na ,,Metropolis" oraz opisuje parę scen, które musiał wyciąć, bo komiks przekroczyłby 160 stron, w których musiał się zmieścić. Trochę szkoda, bo wydaje mi się, że przez to manga straciła na głębi. Sama historia, która powstała w 1947 roku na pewno już nie wyróżnia się dziś niczym specjalnym, rynek zalewa nas historiami z androidami, ale jak na tamte czasy było to dzieło świeże w klimacie s-f, powiewające nowością. Android o unisex'owym imieniu Mitchii nie wiedząc o swojej prawdziwej naturze stara się wieść normalne życie chłopca, choć nie rozumie wielu rzeczy, które wykonują ludzie starający się go ochronić przed złym księciem Red'em z orlim nosem. Ciekawostką, jaka pojawia się w jednej ze scen jest mysz rodem z filmu Disney'a opisana jako gatunek ,,Myszus mikus disneyus" ;)

Obecnie prawdziwa perełka na polskim rynku, wydana w 2004 roku w zaledwie tysiącu egzemplarzy przez nieistniejące już wydawnictwo Arashi. W posłowiu Tezuka tłumaczy, skąd wziął się pomysł na ,,Metropolis" oraz opisuje parę scen, które musiał wyciąć, bo komiks przekroczyłby 160 stron, w których musiał się zmieścić. Trochę szkoda, bo wydaje mi się, że przez to manga straciła...

W tym tomie odnajdujemy tytułowego Pluto...jednak nie jest to wcale zakończenie historii, pozostały jeszcze dwa tomy do końca serii. Naprawdę dobra manga.. na tle tych wszystkich pustych śliczności ukazujących się na naszym rynku jest to prawdziwa perełka.

W tym tomie odnajdujemy tytułowego Pluto...jednak nie jest to wcale zakończenie historii, pozostały jeszcze dwa tomy do końca serii. Naprawdę dobra manga.. na tle tych wszystkich pustych śliczności ukazujących się na naszym rynku jest to prawdziwa perełka.

W tym tomie poznajemy głębiej historię Atoma, jesteśmy świadkami spotkania policyjnego robota z upadłym władcą Państwa Perskiego oraz po raz kolejny śledzimy niezwykły instynkt Uran. Na każdym kroku pojawiają się drobne wskazówki, które coraz bardziej przybliżają nas do prawdy ;) Bardzo ciekawy również artykuł krytyka Tomohiko Murakamiego ,,Dlaczego ,,Największy robot na Ziemi"?".

W tym tomie poznajemy głębiej historię Atoma, jesteśmy świadkami spotkania policyjnego robota z upadłym władcą Państwa Perskiego oraz po raz kolejny śledzimy niezwykły instynkt Uran. Na każdym kroku pojawiają się drobne wskazówki, które coraz bardziej przybliżają nas do prawdy ;) Bardzo ciekawy również artykuł krytyka Tomohiko Murakamiego ,,Dlaczego ,,Największy robot na...

Coraz więcej kart zostaje odkrytych, ale do rozwiązania zagadki jeszcze daleko ;)

Coraz więcej kart zostaje odkrytych, ale do rozwiązania zagadki jeszcze daleko ;)

Seria nie przestaje zachwycać, kolejne postacie giną, a my wciąż z zapartym tchem śledzimy ciąg wydarzeń zbliżając się do rozwikłania zagadki.

Seria nie przestaje zachwycać, kolejne postacie giną, a my wciąż z zapartym tchem śledzimy ciąg wydarzeń zbliżając się do rozwikłania zagadki.

Tak jak unikam klimatów s-f oraz robotów, tak ta manga jest po prostu genialna. Remake Atoma śledzi się z wypiekami na twarzy ^^

Tak jak unikam klimatów s-f oraz robotów, tak ta manga jest po prostu genialna. Remake Atoma śledzi się z wypiekami na twarzy ^^

Bardzo przyjemnie się czyta, komiks dopracowany, strasznie wciąga. To moja pierwsza manga Urasawy, ale na pewno nie ostatnia. Świetny mangaka.

Bardzo przyjemnie się czyta, komiks dopracowany, strasznie wciąga. To moja pierwsza manga Urasawy, ale na pewno nie ostatnia. Świetny mangaka.

Niestety, to już ostatni numer, w którym pojawia się Black Jack :( Na plus fajny wywiad z panem Kotoku Minoru, dyrektorem sekcji wydawniczej Tezuka Productions. Mangę VGAI wciąż omijam szerokim łukiem, zaś popularna Card Captor Sakura mnie nie urzekła :(

Niestety, to już ostatni numer, w którym pojawia się Black Jack :( Na plus fajny wywiad z panem Kotoku Minoru, dyrektorem sekcji wydawniczej Tezuka Productions. Mangę VGAI wciąż omijam szerokim łukiem, zaś popularna Card Captor Sakura mnie nie urzekła :(

,,Video Girl Się" to komiks absolutnie nie dla mnie, ale na szczęście w Mangamixie ukażą się tylko 4 jego odcinki :)

,,Video Girl Się" to komiks absolutnie nie dla mnie, ale na szczęście w Mangamixie ukażą się tylko 4 jego odcinki :)

,,Black Jack" nie przestaje mnie zadziwiać, ta lekkość prowadzenia historii, postacie niczym z kreskówki i prosta, acz wciągająca fabuła. Osamu Tezuka to klasa sama w sobie. Co więcej, w zapowiedziach wydawnictwa wydrukowanych w tym numerze dowiadujemy się bardzo ciekawych rzeczy jak np. bliskie plany wydania serii ,,Card Captor Sakura"(obecnie zapowiedziana na marzec 2019), ,,Do Adolfów"(ostatecznie wydane dopiero w 2016r.), a nawet wzmianka o mandze Miyazakiego(,,Nausicaä z Doliny Wiatru"!).

,,Black Jack" nie przestaje mnie zadziwiać, ta lekkość prowadzenia historii, postacie niczym z kreskówki i prosta, acz wciągająca fabuła. Osamu Tezuka to klasa sama w sobie. Co więcej, w zapowiedziach wydawnictwa wydrukowanych w tym numerze dowiadujemy się bardzo ciekawych rzeczy jak np. bliskie plany wydania serii ,,Card Captor Sakura"(obecnie zapowiedziana na marzec...

Poza świetnymi mangami bardzo fajny artykuł pani Watanuki o jej początkach życia w Japonii :)

Poza świetnymi mangami bardzo fajny artykuł pani Watanuki o jej początkach życia w Japonii :)

MangaMix reklamowana również jako odlotowe pismo mangowe jest taką delikatną polską wariacją Shūkan Shōnen Jumpa. W pierwszym numerze mieliśmy okazję przeczytać pierwsze rozdziały komiksów takich jak ,,Black Jack" ojca mangi Osamu Tezuki, ,,Aladyn i magiczny imbryk" Sou Michiko oraz ,,Zapiski detektywa Kindaichi" Sato Fumiji. Dodatkowo znalazło się tu też miejsce na kilka artykułów i listy od fanów.

MangaMix reklamowana również jako odlotowe pismo mangowe jest taką delikatną polską wariacją Shūkan Shōnen Jumpa. W pierwszym numerze mieliśmy okazję przeczytać pierwsze rozdziały komiksów takich jak ,,Black Jack" ojca mangi Osamu Tezuki, ,,Aladyn i magiczny imbryk" Sou Michiko oraz ,,Zapiski detektywa Kindaichi" Sato Fumiji. Dodatkowo znalazło się tu też miejsce na kilka...