Opinie użytkownika
Idealna pozycja dla tych, którzy nie mają czasu na przeczytanie wszystkich dzieł Marksa po to, by zrekonstruować jego myśl filozoficzną (do ekonomicznej łatwo dotrzeć). Oczyszcza marksizm z naturalistycznych tendencji engelsowskich i skupia się na teorii praktyki oraz krytyki. Krótki esej, ale wydanie jest uzupełnione o dodatki, czyli przedruki tekstów autora z "Myśli...
więcej Pokaż mimo toTo mój pierwszy w życiu przeczytany horror. Nigdy nie jest za późno. Dzięki temu wiem, że elementy fantastyczne, przy tak dobrze skonstruowanej indywidualizującej narracji, po prostu wytrącają mnie z równowagi. Ale to nie powód, by nie docenić książki.
Pokaż mimo toJedna z najbardziej przejmujących książek o smutku i samotności, jakie ukazały się w Polsce. I, co najważniejsze, zupełnie nie można się utożsamić z bohaterką, co potęguje poczucie jej osamotnienia. Niestety ciężko uznać to za dobrą książkę w całościowym przeglądzie. Bazuje tylko na emocjach, chce trochę poudawać kryminał, a trochę blogi nastolatek z klasy średniej. I w...
więcej Pokaż mimo to
Czemu tu nie ma przypisów? Czemu nie chciało mu się tego robić? Niestety, ale to poważnie wpłynie na ilość cytowań dzieła, ponieważ bardzo ciężko będzie zweryfikować zawarte tam cytaty, odniesienia i odwołania.
Dlatego też podchodzę z dużą dozą nieufności do treści, ale tam, gdzie można, to w pełni doceniam intuicje autora.
Taki piękny początek. Aż do tytułowego eseju, gdzie teologia zawładnęła całą książką. Jasne, Agamben taki jest. Postsekularyzm bardzo sobie cenię. Ale już takiego teologicznego gadulstwa nie jestem w stanie znieść. Odradzam połowę książki tym, którzy poszukują czegoś więcej niż rozważań o zbawieniu, szabasie, czy myśli Tomasza i Augustyna.
Pokaż mimo toNiestety, ale bardzo ciężko przez to przebrnąć. Podchodziłem kilkanaście razy, ale w końcu nie dałem rady i w 3/4 książki porzuciłem ją. Schematyczne postaci, niemrawa akcja, niemal moralizatorskie ustępy dotyczące historii najnowszej. W ogóle nie trzyma w napięciu, a wątek miłosny jest naciągany do granic możliwości. Dla wytrwałych.
Pokaż mimo to
Kupiłem ebooka w promocji za 10 zł. Kolejne 10 zł, po przeczytaniu, przeznaczyłem na fundację walczącą z krzywdzącymi stereotypami, żeby odkupić swój grzech. :(
Można robić postmodernizm jak Karpowicz czy Eco (polecam) albo jak Bieńczyk (unikać).
Nie mówicie potem, że nie ostrzegałem.
Jestem pod naprawdę głębokim wrażeniem. Autor wykorzystał wszystkie najnowsze osiągnięcia humanistyki, by w końcu rozprawić się z polskimi mitami i wyjaśnić upadek I Rzeczypospolitej, a także nieustający od XVI wieku kryzys.
Najciekawszy był oczywiście rozdział wykorzystujący psychoanalizę lacanowską do interpretacji polskiego habitusu narodowego i związanego z nim...
Niestety, bez dobrej znajomości Freuda - ani rusz. Musiałem poprosić o szybkie komplety, żeby zrozumieć niektóre fragmenty. Inne pozostały niezrozumiałe. To jednak, co udało mi się przetworzyć, niebywale wpływa na pojęcie rzeczywistości.
PS. Bez Hegla też ani rusz.
PS2. Pismo Święte i hebrajski też się przydadzą.
#wow
Podchodziłem bardzo niechętnie, bo czytałem "Imigracje" ze dwa lata temu i wynudziłem się koszmarnie. Opowiadania Malanowskiej jednak w niczym nie przypominają jej powieści - świetnie połączonych motywów i tematów, różnorodności stylistycznej, niezrównanie dobrze opisanych relacji między postaciami (tych najcięższych, najtrudniejszych do wysłowienia). Trochę tak,...
Widzę, że sporo osób potraktowało tę książkę jako opowieść o bakaniu, a to nie do końca prawda. Nahacz opisuje rozterki młodego pokolenia, które w latach dziewięćdziesiątych, przy łatwym dostępie do różnej maści używek, marnotrawi swoje talenty na bezowocnym poszukiwaniu rozrywki. Nie robią tego dla funu, ale po to, by zabić wszechogarniającą nudę.
Język którego używają...
"Ekonomia jest niezwykle użyteczna jako forma zatrudnienia ekonomistów" - cytuje Johna K. Galbraitha autor książki, Ha-Joon Chang, sam z zawodu i wykształcenia ekonomista.
Dlaczego więc kala własne gniazdo? Autor nie sprzeciwia się kapitalizmowi jako takiemu, lecz jego szczególnie nieefektywnej odmianie, która dominuje od trzydziestu lat w ideologii wszystkich managerów,...
Byłbym spisał książkę na straty, traktując jedynie jako chwilową rozrywkę, gdyby nie te urefleksyjnione zakończenie, sugerujące, że treść reportażu nie powinna nas ani trochę bawić, nie powinniśmy jej brać też na serio, a wręcz powinniśmy się wstydzić naszej reakcji na wydarzenia w niej zawarte. Brawo dla autora, że wyszedł poza specyfikę gonzo.
Pokaż mimo to
Dużo liczb, wyliczeń, wykresów, teorii ekonomicznych, trudnych słów (ale jest słownik) i spora rozpiętość tematów. Napisane zaś w taki sposób, że nawet laik taki, jak ja, jest w stanie, przy odrobinie dobrej woli, zrozumieć o co chodziło autorowi.
Mamy tu "Kapitał" w pigułce oraz przełożenie marksizmu na dzisiejsze czasy. Dużo więcej się wyjaśnia gdy używa się...
Tragicznie nudna. Są celne spostrzeżenia, ale nic więcej, trochę jak rozprawka na zadany temat. Dodatkowo polski tytuł w ogóle nie odnosi się do tego, co w książce.
Pokaż mimo toWłaściwie nie jest źle, choć niektóre hasła są dyskusyjne. Dobrze odbarwić trochę III RP jako źródło nieudanych "reform" i wybielić PRL jako w połowie udany projekt nowoczesności. Mam nadzieję że po głosach w mediach drugie wydanie będzie znacznie lepsze.
Pokaż mimo toW żadnej z dotychczas przeczytanych książek Žižka nie odnalazłem tak przewidywalnego i zaniżonego stylu - częste, rzucające się w oczy powtórzenia fraz, nieraz nie dzieli je nawet strona; powtórzenia przykładów, co, jak sądzę, jest spowodowane typowo amerykańskim komponowaniem książek, czyli zebraniem kilku esejów z kilku ostatnich lat w całość; nieustanne odwoływanie się...
więcej Pokaż mimo to
To chyba jedyna dotychczas książka, w której nie miałem organicznego odruchu sprzeciwu, kiedy bohater/bohaterka zdradzali swoich partnerów bądź traktowali człowieka przygodnie. Coś w konstrukcji postaci sprawia, że pomimo wyraźnych negatywnych cech łatwo idzie utożsamić się z Bogną Fox.
Artystycznie na dobrym poziomie, fabuła nie jest zorganizowana wokół wydarzeń, a wokół...
Edytorka dzieła powiedziała prawdę: artystycznie to gorsze dzieło Miłosza, z czego on sam zdawał sobie sprawę, traktując to jako nieudany eksperyment. Na szczęście prócz tych niecałych 50 stron powieści nie tylko niedokończonej, ale wręcz ledwie zaczętej, można przeczytać trzy ciekawe eseje o Miłoszu w kontekście "Gór Parnasu". I tak naprawdę to dla nich warto sięgnąć po...
więcej Pokaż mimo to