-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
Artykuły„Rok szarańczy” Terry’ego Hayesa wypływa poza gatunkowe ramy. Rozmowa z autoremRemigiusz Koziński1
-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz4
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
Biblioteczka
2016-02-28
2016-02-26
O Kalebie w Biblii jest kilka zdań. Właściwie postać ta umyka uwadze podczas czytania o wyjściu Izraela z Egiptu i 40-letniej wędrówce do Ziemi Obiecanej. Rivers stworzyła zna podstawie tych kilku zdań książkę o Kalebie, a właściwie o dziejach narodu, który marzy o wolności, wędruje, buntuje się, narzeka, zdradza, oburza się i stale jest niezadowolony, niewdzięczny, stale czegoś żąda a żyje w niesamowitej rzeczywistości. To nie tyle opisanie losów Kaleba mnie urzekło, co przełożenie biblijnej historii na język emocji. Zrozumiałam to co do tej pory skrywało się dla mnie za samym tekstem.
O Kalebie w Biblii jest kilka zdań. Właściwie postać ta umyka uwadze podczas czytania o wyjściu Izraela z Egiptu i 40-letniej wędrówce do Ziemi Obiecanej. Rivers stworzyła zna podstawie tych kilku zdań książkę o Kalebie, a właściwie o dziejach narodu, który marzy o wolności, wędruje, buntuje się, narzeka, zdradza, oburza się i stale jest niezadowolony, niewdzięczny, stale...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-02-20
Jess - wrażliwy chłopak z zacięciem artystycznym ' "chowany na mężczyznę i robotnika" przez co czuje się zagubiony, słaby, niezrozumiany i Leslie - dziewczynka niezależna, odważna, ciekawa świata tworzą własną krainę, w której są Królem i Królową. Ta znajomość i ta kraina a w końcu wypadek, któremu ulega Leslie przemieniają powoli Jessa.
Książka o dojrzewaniu, godzeniu się ze sobą, rodzicielstwie raniącym dziecko, nauczycielach, którzy w większości robią coś bo muszą i nie zważają na dobro dziecka, złych relacjach między uczniami, dzieciach pozostawionych samych sobie z olbrzymimi problemami i pięknej, zmieniającej człowieka przyjaźni, która wykracza poza zaczarowany świat Terabithii.
Jess - wrażliwy chłopak z zacięciem artystycznym ' "chowany na mężczyznę i robotnika" przez co czuje się zagubiony, słaby, niezrozumiany i Leslie - dziewczynka niezależna, odważna, ciekawa świata tworzą własną krainę, w której są Królem i Królową. Ta znajomość i ta kraina a w końcu wypadek, któremu ulega Leslie przemieniają powoli Jessa.
Książka o dojrzewaniu, godzeniu się...
2016-02-17
Czwórka dzieci, bliźniaki w drodze i w krótkim czasie (bo bliźnięta rodzą się jako skrajnie niedojrzałe wcześniaki) na pokładzie domowym znajduje się sześcioro dzieci. Problemy z maluchami ( służba zdrowia nie wypada najlepiej), problemy szkolne ( szkolnictwo - koszmarek biurokratyczno - kadrowy), problemy z dojrzewającymi nastolatkami, współobywatelami (lubią hałasować wtedy, gdy dzieci właśnie śpią), państwem (które opiekuńcze nie jest)... a książka bawi, uczy, zmusza do refleksji nad sobą, swoim postępowaniem i wrażliwością,daje otuchę, obala mit o rodzinach wielodzietnych. Chciałoby się zakrzyknąć by takich rodzin było jak najwięcej.
Czwórka dzieci, bliźniaki w drodze i w krótkim czasie (bo bliźnięta rodzą się jako skrajnie niedojrzałe wcześniaki) na pokładzie domowym znajduje się sześcioro dzieci. Problemy z maluchami ( służba zdrowia nie wypada najlepiej), problemy szkolne ( szkolnictwo - koszmarek biurokratyczno - kadrowy), problemy z dojrzewającymi nastolatkami, współobywatelami (lubią hałasować...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-02-13
Rozważania dwóch zakonników dotyczące spowiedzi zaskoczyły mnie. Spojrzenie z drugiej strony krat konfesjonału dały mi wiele do myślenia między innymi na temat "listy" grzechów, przygotowania, trudności związanych z tym sakramentem, nici zrozumienia między spowiadającym się a spowiednikiem, szukania ojca duchownego, samej historii spowiedzi i spraw przyziemnych w tym bólu kolan, który jak się okazuje, wielu penitentów dotyczy.To nie jest lektura na jeden raz, do niej należy często wracać, tak jak i do samej spowiedzi
Rozważania dwóch zakonników dotyczące spowiedzi zaskoczyły mnie. Spojrzenie z drugiej strony krat konfesjonału dały mi wiele do myślenia między innymi na temat "listy" grzechów, przygotowania, trudności związanych z tym sakramentem, nici zrozumienia między spowiadającym się a spowiednikiem, szukania ojca duchownego, samej historii spowiedzi i spraw przyziemnych w tym bólu...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-02-10
Mogłaby to być historia kobiety, która przegrała, ale nie jest. Dwukrotnie owdowiała Tamar zostaje odesłana z namiotu Judy by w rodzinnym domu czekać aż najmłodszy z synów, zgodnie z prawem, dorośnie i poślubi ją. Niestety ciągnie się za nią odium osoby sprowadzającej nieszczęście, Juda nie chce jej ponownie za synową bo boi się o los ostatniego syna. Tu historia mogłaby się zakończyć, Tamar jednak postanawia zawalczyć o godność i wypełnienie swej kobiecej roli. Autorka opisując losy Tamar pisze również o współczesnych kobietach, które gubią się w gąszczu pragnień, nakazów, nacisków z zewnątrz, czuja przymus realizacji planów, które mimo że stworzone przez nie, nie odpowiadają ich wnętrzu. Wszystko wymaga czasu, zamyślenia, spojrzenia w głąb i dostosowania do tego kim jestem. Wtedy kobieta skazana na niepowodzenie wygrywa. Książka dla kobiety w każdym wieku ale głównie dla młodej, stojącej u progu najważniejszych życiowych decyzji - być żoną? matką? żyć sama?
Mogłaby to być historia kobiety, która przegrała, ale nie jest. Dwukrotnie owdowiała Tamar zostaje odesłana z namiotu Judy by w rodzinnym domu czekać aż najmłodszy z synów, zgodnie z prawem, dorośnie i poślubi ją. Niestety ciągnie się za nią odium osoby sprowadzającej nieszczęście, Juda nie chce jej ponownie za synową bo boi się o los ostatniego syna. Tu historia mogłaby...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-03-01
Patrząc na znajomych, rodzinę bliższą i dalszą, a może też w głąb siebie "ranę ojca" u wielu można znaleźć. Brak zrozumienia, złe słowo, zły czyn, nieobecność, odrzucenie, wygórowane oczekiwania , narzucanie planów, zdrada, brak przebaczenia... w relacjach ojciec dziecko może sprawić ból i głęboką ranę, które rzutują na całe życie. Nie dziwią więc nietrafione wybory, pokręcone ludzkie ścieżki. Czy jest szansa by tę ranę uleczyć, stać się sobą? Okazuje się, że jest. I o tym, choć nie jest to poradnik, jest ta książka.
Patrząc na znajomych, rodzinę bliższą i dalszą, a może też w głąb siebie "ranę ojca" u wielu można znaleźć. Brak zrozumienia, złe słowo, zły czyn, nieobecność, odrzucenie, wygórowane oczekiwania , narzucanie planów, zdrada, brak przebaczenia... w relacjach ojciec dziecko może sprawić ból i głęboką ranę, które rzutują na całe życie. Nie dziwią więc nietrafione wybory,...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-02-08
"Ten dzień przyjdzie jak złodziej". Kolejna książka o. Badeniego dotycząca śmierci, choć nie tylko. Trochę w niej nawiązań do "Śmierć? Każdemu polecam", trochę powtórzeń a mimo to z dużym zainteresowaniem ją czytałam. O.Badeni pisze o przedsmakach czyli, gdzie szukać raju dziś, ostrzega, że nie u wszystkich życie skończy się happy endem oraz, że ludzie osądy nie mają się nijak do Bożych.
"Ten dzień przyjdzie jak złodziej". Kolejna książka o. Badeniego dotycząca śmierci, choć nie tylko. Trochę w niej nawiązań do "Śmierć? Każdemu polecam", trochę powtórzeń a mimo to z dużym zainteresowaniem ją czytałam. O.Badeni pisze o przedsmakach czyli, gdzie szukać raju dziś, ostrzega, że nie u wszystkich życie skończy się happy endem oraz, że ludzie osądy nie mają się...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-02-07
Śmierć każdego spotka. Ojciec Badeni nie tylko o niej mówi ale też o roli sakramentów w życiu człowieka, o chrześcijaństwie w Europie, tajemnicy zawartej w kobiecości, odwołuje się do swoich przeżyć, wiedzy kapłana i duszpasterza. Zapewnia, że "człowiek stary rodzi się do nowego życia przez boleści śmierci", w nowym życiu "zatopi się w światło radości i szczęścia".
Czy warto przed tym uciekać?
Śmierć każdego spotka. Ojciec Badeni nie tylko o niej mówi ale też o roli sakramentów w życiu człowieka, o chrześcijaństwie w Europie, tajemnicy zawartej w kobiecości, odwołuje się do swoich przeżyć, wiedzy kapłana i duszpasterza. Zapewnia, że "człowiek stary rodzi się do nowego życia przez boleści śmierci", w nowym życiu "zatopi się w światło radości i szczęścia".
Czy...
2016-02-05
Dzieci i chorzy rodzice wymagający opieki - sytuacja często spotykana w życiu, trudna dla obu stron. Na Kasię i Martę spadły, jak przysłowiowy grom z nieba, terminalny stan mamy i guz mózgu zmieniający zachowanie ojca. Obie radzą sobie z tą sytuacją w różny sposób. Marta działa, Kasia zatapia się w emocjach. Książka to przemyślenia związane z dzieciństwem sióstr, relacjami z rodzicami, między rodzeństwem, zderzeniem człowieka ze służbą zdrowia. Piękna książka o przemijaniu, radzeniu sobie z przeszłością, godzeniu się z tym co niesie los.
Dzieci i chorzy rodzice wymagający opieki - sytuacja często spotykana w życiu, trudna dla obu stron. Na Kasię i Martę spadły, jak przysłowiowy grom z nieba, terminalny stan mamy i guz mózgu zmieniający zachowanie ojca. Obie radzą sobie z tą sytuacją w różny sposób. Marta działa, Kasia zatapia się w emocjach. Książka to przemyślenia związane z dzieciństwem sióstr, relacjami...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-02-03
Książka na jeden wieczór lub niezbyt długą podróż. Wzięłam ją do ręki z uwagi na tytuł. Zaczęłam się zastanawiać nad tym co musi się wydarzyć, by zrezygnować ze ślubu w momencie, gdy pan młody czeka przed ołtarzem a pannie młodej nie pozostało nic poza wejściem do świątyni. Powód takiej decyzji okazał się istotny, w dodatku przearanżował losy bohaterów.
Książka to typowy romans chociaż początek tego nie zapowiada.
Książka na jeden wieczór lub niezbyt długą podróż. Wzięłam ją do ręki z uwagi na tytuł. Zaczęłam się zastanawiać nad tym co musi się wydarzyć, by zrezygnować ze ślubu w momencie, gdy pan młody czeka przed ołtarzem a pannie młodej nie pozostało nic poza wejściem do świątyni. Powód takiej decyzji okazał się istotny, w dodatku przearanżował losy bohaterów.
Książka to typowy...
2016-02-01
Mieć takiego szefa to klęska. Przezwisko "Diabeł" wiele mówi. Chociaż, jak się okazuje, życie Diabła też nie jest lekkie, bo wiele kobiet za punkt honoru uznaje wcielenie się w "kusicielkę Ewę". Przoduje w tym pani wicedyrektor zwana "Zdzirą' Na szczęście są wyjątki, a jednym z nich jest sekretarka Diabła - Monika. Życie toczyłoby się wygodnie, ku obopólnemu zadowoleniu, gdyby ktoś szefa nie uśmiercił. Podejrzanych jest wielu, ale główną podejrzaną jest Monika. W tle pobrzmiewa sprawa sprzed wielu lat, która powoduje, ze nic nie jest proste a w czytelniku narasta obawa, czy tym razem coś nie umknie lub nie zostanie zamiecione pod dywan.
Żywe postacie, ciekawa intryga, pełne humoru sceny, dowcipne dialogi sprawiają, że książkę czyta się z dużą przyjemnością.
Mieć takiego szefa to klęska. Przezwisko "Diabeł" wiele mówi. Chociaż, jak się okazuje, życie Diabła też nie jest lekkie, bo wiele kobiet za punkt honoru uznaje wcielenie się w "kusicielkę Ewę". Przoduje w tym pani wicedyrektor zwana "Zdzirą' Na szczęście są wyjątki, a jednym z nich jest sekretarka Diabła - Monika. Życie toczyłoby się wygodnie, ku obopólnemu zadowoleniu,...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-02-01
Niebo widziane oczami czteroletniego chłopca, którego doznania są filtrowane przez wiedzę i doświadczenie ojca - pastora, to niezwykła treść tej książki. W tej opowieści to co dotyczy spraw ostatecznych nie ma nic z ckliwości, sentymentalizmu, głaskania po główce. To suche fakty - niebo jest, szatan jest, najważniejsze dla człowieka to być zbawionym. Niesamowita książka!
Niebo widziane oczami czteroletniego chłopca, którego doznania są filtrowane przez wiedzę i doświadczenie ojca - pastora, to niezwykła treść tej książki. W tej opowieści to co dotyczy spraw ostatecznych nie ma nic z ckliwości, sentymentalizmu, głaskania po główce. To suche fakty - niebo jest, szatan jest, najważniejsze dla człowieka to być zbawionym. Niesamowita książka!
Pokaż mimo to2016-01-30
Książka dla masochistek. Ona piękna, inteligentna, z wykształcenia kardiochirurg, on przystojny, inteligenty, z wykształcenia anestezjolog. Obojgu udaje się odnosić sukcesy na polu zawodowym, oboje z uwagi na traumatyczne przeżycia w dzieciństwie nie ułożyli sobie życia osobistego. Spotkanie na sali operacyjnej wiele zmieni - ona przestanie być niedostępną, zimną panią doktor, on odważy się wyjaśnić sprawę która ciąży mu od dzieciństwa.
Dlaczego książka dla masochistek? Bo bohaterzy są tak mądrzy, piękni i spełnieni zawodowo, że w porównaniu do życia przeciętnego czytelnika nie pozostaje nic tylko wpaść w psychiczny dołek. Poza tym książka ta to typowy romans, który niczym nie zaskoczy.
Książka dla masochistek. Ona piękna, inteligentna, z wykształcenia kardiochirurg, on przystojny, inteligenty, z wykształcenia anestezjolog. Obojgu udaje się odnosić sukcesy na polu zawodowym, oboje z uwagi na traumatyczne przeżycia w dzieciństwie nie ułożyli sobie życia osobistego. Spotkanie na sali operacyjnej wiele zmieni - ona przestanie być niedostępną, zimną panią...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-01-29
Ann Lindell przypadkowo zostaje wciągnięta w sprawę toczącego się dochodzenia. Podejrzanym o zabójstwo mężczyzny przy torach jest bowiem dziennikarz, Anders Brant, z którym ma gorący romans i wiąże duże nadzieje. Jak na złość ukochany jest nieosiągalny - przebywa poza Szwecją. Ann targają wątpliwości co ujawnić kolegom i czy w ogóle swoje "zaangażowanie" ujawnić. Równocześnie musi powadzić śledztwo w sprawie zaginionej nastolatki a to staje się coraz trudniejsze. Rutynowe przeszukanie mieszkania dziennikarza ujawnia sprawy o których lepiej kobiecie nie wiedzieć.
Ann Lindell przypadkowo zostaje wciągnięta w sprawę toczącego się dochodzenia. Podejrzanym o zabójstwo mężczyzny przy torach jest bowiem dziennikarz, Anders Brant, z którym ma gorący romans i wiąże duże nadzieje. Jak na złość ukochany jest nieosiągalny - przebywa poza Szwecją. Ann targają wątpliwości co ujawnić kolegom i czy w ogóle swoje "zaangażowanie" ujawnić....
więcej mniej Pokaż mimo to2016-01-27
Rozmowa dwóch poliglotów rozczarowała mnie. Trochę w tym mojej winy, bo szukałam poradnika. Owszem trochę informacji jak uczyć się obcych języków jest, ale to "trochę" jest dla mnie mało inspirujące. Jedno wyniosłam z tej lektury - można nauczyć się kilku języków w stopniu komunikatywnym - potrzeba do tego pracy, chęci, trochę pomysłu i odpowiedniej życiowej postawy zwłaszcza tego by nie bać się rozmawiać. Miłym zaskoczeniem dla mnie były za to informacje dotyczące przydatności esperanto w dzisiejszym świecie. Nauka tego języka warta jest zastanowienia.
Rozmowa dwóch poliglotów rozczarowała mnie. Trochę w tym mojej winy, bo szukałam poradnika. Owszem trochę informacji jak uczyć się obcych języków jest, ale to "trochę" jest dla mnie mało inspirujące. Jedno wyniosłam z tej lektury - można nauczyć się kilku języków w stopniu komunikatywnym - potrzeba do tego pracy, chęci, trochę pomysłu i odpowiedniej życiowej postawy...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-01-26
Trochę trwało nim "weszłam w książkę" i przestałam nerwowo zastanawiać się co z czym połączyć i dlaczego tyle wątków znalazło się w jednym tomie. Zamiast kryminału, który ze strony na stronę coraz mniej mnie interesował zaczęłam odkrywać Hajnówkę i jej okolicę, trudną historię wojenno - powojenną i trudne współżycie narodów mieszkających w tym regionie. Z przerażeniem uświadomiłam sobie zjawisko "dziedziczenia" władzy, koneksji. Tak więc to nie wątek kryminalny a historyczno-socjologiczny stał się tym co sprawiło, że z zainteresowaniem przeczytałam "Okularnika" do końca. Ale czy takie było zamierzenie Autorki? Wątpię.
Trochę trwało nim "weszłam w książkę" i przestałam nerwowo zastanawiać się co z czym połączyć i dlaczego tyle wątków znalazło się w jednym tomie. Zamiast kryminału, który ze strony na stronę coraz mniej mnie interesował zaczęłam odkrywać Hajnówkę i jej okolicę, trudną historię wojenno - powojenną i trudne współżycie narodów mieszkających w tym regionie. Z przerażeniem...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-01-21
Mało kto nie zna dziesięciu przykazań. Ja zaliczałam siebie do tych co znają je dobrze. Mocno zdziwiłam się jednak czytając "Górę obietnic". O. Szustak pokazał mi, że moje podejście do dekalogu cechowało lenistwo, płytkość, schematyzm i niczym nieuzasadnione samozadowolenie. Dla mnie to nie jest książka na jeden raz, z nią się trzeba zaprzyjaźnić i jak najczęściej do niej wracać.
Mało kto nie zna dziesięciu przykazań. Ja zaliczałam siebie do tych co znają je dobrze. Mocno zdziwiłam się jednak czytając "Górę obietnic". O. Szustak pokazał mi, że moje podejście do dekalogu cechowało lenistwo, płytkość, schematyzm i niczym nieuzasadnione samozadowolenie. Dla mnie to nie jest książka na jeden raz, z nią się trzeba zaprzyjaźnić i jak najczęściej do niej...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-11-15
Książka opisuje trzy kobiety, których losy nierozerwalnie związane były z Wojną Dwu Róż i które znalazły siłę by w niesprzyjający kobietom czasach wywrzeć znaczący wpływ na toczące się wydarzenia. Autorzy w oparciu o zachowane dokumenty spróbowali odtworzyć ich losy na tle epoki w którym przyszło im żyć. Najmniej wiadomo o Jakobinie Luksemburskiej, więcej o Elżbiecie Woodwille, żonie Edwarda IV, najwięcej o Małgorzacie Baufort, matce Henryka VII i babce Henryka VIII Tudorów dzięki informacjom, które ujawnił jej spowiednik kardynał Fisher.
Książkę przeczytałam z dużym zainteresowaniem. Wyjaśniła mi pewne wątpliwości, pozwoliła szerzej spojrzeć na epokę i uzupełniła tę wiedzę, którą pozyskałam przy okazji czytania cyklu Philippy Gregory.
Książka opisuje trzy kobiety, których losy nierozerwalnie związane były z Wojną Dwu Róż i które znalazły siłę by w niesprzyjający kobietom czasach wywrzeć znaczący wpływ na toczące się wydarzenia. Autorzy w oparciu o zachowane dokumenty spróbowali odtworzyć ich losy na tle epoki w którym przyszło im żyć. Najmniej wiadomo o Jakobinie Luksemburskiej, więcej o Elżbiecie...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-01-20
Z lekcji historii wyniosłam obraz Marii Antoniny, cesarzowej Sissi, królowej Wiktorii i Aleksandry Romanow, nieznane mi dotąd były Krystyna szwedzka i Eugenia de Montijo. W zderzeniu z książką posiadana przeze mnie wiedza okazała się niepełna, a miejscami fałszywa. Trudne życie, obfitujące w dramatyczne zawirowania stało się udziałem tych kobiet. Los wyniósł je wysoko ale zakpił sobie z nich bo żadna (poza Krystyną) do sprawowania władzy nie była przygotowana,większość (poza Wiktorią), mimo dobrej woli, nie znalazła wsparcia w doradcach, wszystkie zmagały się z poczuciem odrzucenia czy to przez naród, męża, rodzinę. Po książkę sięgnąć warto bo ludzkie spojrzenie na sześć władczyń którym przyszło się zmagać z nieludzkimi okolicznościami jest tego warte.
Z lekcji historii wyniosłam obraz Marii Antoniny, cesarzowej Sissi, królowej Wiktorii i Aleksandry Romanow, nieznane mi dotąd były Krystyna szwedzka i Eugenia de Montijo. W zderzeniu z książką posiadana przeze mnie wiedza okazała się niepełna, a miejscami fałszywa. Trudne życie, obfitujące w dramatyczne zawirowania stało się udziałem tych kobiet. Los wyniósł je wysoko ale...
więcej mniej Pokaż mimo to
Ponownie historia Izraela z końcowego okresu pobytu w niewoli egipskiej i wędrówki do Ziemi Obiecanej tym razem widziana oczami Aarona. I znowu suchy tekst Biblii przełożony na język emocji. Martwa historia stała się dla mnie żywa, osobista, dostrzegłam fragmenty, które do tej pory umykały mojej uwadze, przestały mnie denerwować inne, zrozumiałam dlaczego pewne sprawy się wydarzyły. Myślę, że każdy, poza historią Aarona i Mojżesza, coś innego dla siebie w tej książce znajdzie.
Ponownie historia Izraela z końcowego okresu pobytu w niewoli egipskiej i wędrówki do Ziemi Obiecanej tym razem widziana oczami Aarona. I znowu suchy tekst Biblii przełożony na język emocji. Martwa historia stała się dla mnie żywa, osobista, dostrzegłam fragmenty, które do tej pory umykały mojej uwadze, przestały mnie denerwować inne, zrozumiałam dlaczego pewne sprawy się...
więcej Pokaż mimo to