rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Powieść o "wydźwięku" bardzo antykomunistycznym i antysemickim (co dla autora jest jednym i tym samym). Wszystko jest tu albo białe albo czarne, a Żydzi od zawsze chcą przejąć władzę nad Światem i stoją za każdym konfliktem, gdzie na przeciw siebie stają "goje". Jednocześnie lektura bardzo przyjemna, nie pozbawiona wątków przygodowych.

Powieść o "wydźwięku" bardzo antykomunistycznym i antysemickim (co dla autora jest jednym i tym samym). Wszystko jest tu albo białe albo czarne, a Żydzi od zawsze chcą przejąć władzę nad Światem i stoją za każdym konfliktem, gdzie na przeciw siebie stają "goje". Jednocześnie lektura bardzo przyjemna, nie pozbawiona wątków przygodowych.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kolejne zetknięcie się z twórczością Dostojewskiego i kolejny zachwyt. "Młokos" ("Młodzik") posiada wszystko to, co uwielbiam w jego powieściach:
- dylematy moralne bohaterów roztrząsane aż do granic,
- fenomenalnie zarysowane postacie, z których każda jest ważna (a przede wszystkim "żywa"), a jest ich zawsze co nie miara,
- wprowadzanie oderwanych od głównej historii wątków (np. jakaś opowieść snuta przez postać absolutnie poboczną), w ogóle mi nieprzeszkadzających, bo zapadających w pamięć, "głębokich",
- piękny język, zwłaszcza dostrzegalny w dialogach, a przede wszystkim fenomenalnych monologach, kiedy bohaterowie uzewnętrzniają się "do dna".
Uwielbiam Dostojewskiego i wszystkie jego powieści zostaną ze mną na resztę życia.

Kolejne zetknięcie się z twórczością Dostojewskiego i kolejny zachwyt. "Młokos" ("Młodzik") posiada wszystko to, co uwielbiam w jego powieściach:
- dylematy moralne bohaterów roztrząsane aż do granic,
- fenomenalnie zarysowane postacie, z których każda jest ważna (a przede wszystkim "żywa"), a jest ich zawsze co nie miara,
- wprowadzanie oderwanych od głównej historii...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po lekturze powyższej pozycji oraz "Białej Gwardii", "Psiego Serca", "Fatalnych Jaj" i "Życia Pana Moliera" już wiem, że Bułhakow to nie tylko "Mistrz I Małgorzata". Polecam wszystkim bliższe zaznajomienie się z jego twórczością. Większość na pewno doceni jego styl (m.in. dowcip, groteskę) i spojrzenie na ówczesną rzeczywistość.

Po lekturze powyższej pozycji oraz "Białej Gwardii", "Psiego Serca", "Fatalnych Jaj" i "Życia Pana Moliera" już wiem, że Bułhakow to nie tylko "Mistrz I Małgorzata". Polecam wszystkim bliższe zaznajomienie się z jego twórczością. Większość na pewno doceni jego styl (m.in. dowcip, groteskę) i spojrzenie na ówczesną rzeczywistość.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lektura "J.P. Śliwy" bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Jestem pod dużym wrażeniem zdolności literackich Piotra Roguckiego. Obawiałem się, że będę miał do czynienia z pseudo-inteligenckim bełkotem. A tak na pewno nie jest. Aczkolwiek przyznać muszę, że liczę na to, iż ponowna lektura (pierwsze podejście wzbudziło we mnie przede wszystkim silne emocje) tego dramatu i sama płyta (bardzo cenię solową działalność wokalisty Comy) pozwoli mi lepiej zrozumieć jego "właściwą" treść.

Lektura "J.P. Śliwy" bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Jestem pod dużym wrażeniem zdolności literackich Piotra Roguckiego. Obawiałem się, że będę miał do czynienia z pseudo-inteligenckim bełkotem. A tak na pewno nie jest. Aczkolwiek przyznać muszę, że liczę na to, iż ponowna lektura (pierwsze podejście wzbudziło we mnie przede wszystkim silne emocje) tego dramatu i sama...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

W moim osobistym rankingu "Zmartwychwstanie" umieściłem wyżej niż "Wojnę I Pokój", czy "Annę Kareninę". Lektura "Zmartwychwstania" znacznie też przybliżyła w tym samym rankingu Lwa Tołstoja do Fiodora Dostojewskiego, którego uważam za lepszego pisarza (kim jestem, by tak szafować tymi geniuszami?). Tołstoj według mnie, a tak przynajmniej sądziłem po lekturze "Wojny I Pokoju", to taki bardziej "literacki wyrobnik", w odróżnieniu od Dostojewskiego, którego uważam za bardziej "duchowego".
"Zmartwychwstanie" czyta się jednym tchem. To, co na długo zapamiętam po lekturze, to szczegółowe przedstawienie pracy władzy sądowniczej i ogromna mnogość (kilkudziesięciu) postaci występujących w tej powieści (od najmniejszego, sądowego urzędnika, przez przymierającą głodem chłopkę i umierającego w skrajnie upadlających warunkach więźnia, po niewidzące nic poza swoimi orderami wysoko postawione, zgrzybiałe panisko) i to, że każdej z nich autor "poświęcił chwilę" i nadał indywidualny rys. A więc to, co bardzo cenię u Dostojewskiego ("Bracia Karamazow", "Biesy").
Wyżej wymienione porównania pewnie dla większości czytelników wydadzą się śmieszne, ale od samego początku obcowania z dokonaniami wyżej wymienionych twórców, takie właśnie mam odczucia.

W moim osobistym rankingu "Zmartwychwstanie" umieściłem wyżej niż "Wojnę I Pokój", czy "Annę Kareninę". Lektura "Zmartwychwstania" znacznie też przybliżyła w tym samym rankingu Lwa Tołstoja do Fiodora Dostojewskiego, którego uważam za lepszego pisarza (kim jestem, by tak szafować tymi geniuszami?). Tołstoj według mnie, a tak przynajmniej sądziłem po lekturze "Wojny I...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wydanie, które posiadam, nie zawiera "Gracza", także wypowiem się tylko na temat "Wspomnień Z Domu Umarłych". Nie jest to co prawda poziom największych dzieł Dostojewskiego, a wydawać by się mogło, że "materiał źródłowy" temu sprzyjał, ale na pewno jest to "kawał dobrej literatury". I to literatury właśnie, a nie - jak również mogło się wydawać - swego rodzaju pamiętnika, czym w istocie nie do końca, moim zdaniem, jest. Jest to mój ulubiony autor, a opisywany we "Wspomnieniach" okres z jego życia na pewno istotny, aczkolwiek owa pozycja z jego wspaniałego dorobku zdecydowanie najmniej mnie zachwyciła.
Ale mówiąc krótko: warto po "Wspomnienia" sięgnąć i ocenić po swojemu!

Wydanie, które posiadam, nie zawiera "Gracza", także wypowiem się tylko na temat "Wspomnień Z Domu Umarłych". Nie jest to co prawda poziom największych dzieł Dostojewskiego, a wydawać by się mogło, że "materiał źródłowy" temu sprzyjał, ale na pewno jest to "kawał dobrej literatury". I to literatury właśnie, a nie - jak również mogło się wydawać - swego rodzaju pamiętnika,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kwintesencja stylu Nabokova i to wszystko, co najbardziej cenię w jego twórczości. "Zabawa" światem przedstawionym, niezliczona mnogość znaczeń i gra z czytelnikiem...

Kwintesencja stylu Nabokova i to wszystko, co najbardziej cenię w jego twórczości. "Zabawa" światem przedstawionym, niezliczona mnogość znaczeń i gra z czytelnikiem...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Podobnie jak "Oświadczyny", rewelacyjna "jednoaktówka".

Podobnie jak "Oświadczyny", rewelacyjna "jednoaktówka".

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zabawa narracją, światem przedstawionym, ukryte znaczenia, kolejna łamigłówka. Jak to u Nabokova, wszystko schowane pod prostą, krótką historią.

Zabawa narracją, światem przedstawionym, ukryte znaczenia, kolejna łamigłówka. Jak to u Nabokova, wszystko schowane pod prostą, krótką historią.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lektura prosta i przyjemna, mimo smutnej historii w niej przedstawionej. Czyta się szybko i "bezboleśnie", aczkolwiek krótka saga rodziny w niej przedstawionej może "chwycić za serce". Obraz upadku "wspaniałego" XVIII/XIX-wiecznego społeczeństwa rosyjskiego oraz ludzkiej, "brzydkiej" natury.

Lektura prosta i przyjemna, mimo smutnej historii w niej przedstawionej. Czyta się szybko i "bezboleśnie", aczkolwiek krótka saga rodziny w niej przedstawionej może "chwycić za serce". Obraz upadku "wspaniałego" XVIII/XIX-wiecznego społeczeństwa rosyjskiego oraz ludzkiej, "brzydkiej" natury.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Miałem przyjemność przeczytać "Opowiadania sewastopolskie" i zaraz po nich dwa inne opowiadania zamieszczone w wydaniu, które posiadam, pt.: "Wypad" i "Wyrąb lasu" o bardzo zbliżonej tematyce. Lektura ta uświadomiła mi, że Tołstoj to nie tylko "pisarski wyrobnik", bo za takiego Go uważałem po przeczytaniu "Wojny i pokoju" oraz "Anny Kareniny", ale także pisarz, który potrafi pisać niezwykle "barwnie". I to pisząc o polu bitwy.

Miałem przyjemność przeczytać "Opowiadania sewastopolskie" i zaraz po nich dwa inne opowiadania zamieszczone w wydaniu, które posiadam, pt.: "Wypad" i "Wyrąb lasu" o bardzo zbliżonej tematyce. Lektura ta uświadomiła mi, że Tołstoj to nie tylko "pisarski wyrobnik", bo za takiego Go uważałem po przeczytaniu "Wojny i pokoju" oraz "Anny Kareniny", ale także pisarz, który...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

W moim osobistym rankingu dzieł Dostojewskiego plasuję "Idiotę" niżej niż "Braci Karamazow" (mój absolutny numer 1), "Biesy", czy "Zbrodnię i karę", co nie znaczy, iż odbiega on znacznie poziomem od tamtych powieści. To kolejne arcydzieło w dorobku mojego ulubionego autora. Kolejna historia przepełniona wnikliwą obserwacją XIX-wiecznego rosyjskiego społeczeństwa, ze wszystkimi jego odcieniami, które dostrzegamy w kontaktach licznych, wyrazistych postaci (kunszt w ich portretowaniu to to, co najbardziej podoba mi się w prozie Dostojewskiego) z tytułowym bohaterem. To ciągłe poszukiwanie odpowiedzi na najważniejsze pytania: Jak żyć? Jak znaleźć swoje miejsce w społeczeństwie? UWIELBIAM DOSTOJEWSKIEGO!

W moim osobistym rankingu dzieł Dostojewskiego plasuję "Idiotę" niżej niż "Braci Karamazow" (mój absolutny numer 1), "Biesy", czy "Zbrodnię i karę", co nie znaczy, iż odbiega on znacznie poziomem od tamtych powieści. To kolejne arcydzieło w dorobku mojego ulubionego autora. Kolejna historia przepełniona wnikliwą obserwacją XIX-wiecznego rosyjskiego społeczeństwa, ze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tym, co najbardziej podoba mi się w "Eugeniuszu Onieginie" i co na zawsze zapamiętam z lektury tego poematu, jest dystans do własnego dzieła i dowcip Puszkina.

Tym, co najbardziej podoba mi się w "Eugeniuszu Onieginie" i co na zawsze zapamiętam z lektury tego poematu, jest dystans do własnego dzieła i dowcip Puszkina.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Uwielbiam Dostojewskiego. To jedno z wielu arcydzieł w jego wspaniałym dorobku. I mimo iż wyżej cenię sobie chociażby "Biesy", czy "Braci Karamazow", to lektura "Zbrodni i kary" również była dla mnie wielką przygodą. Język Dostojewskiego jest fenomenalny, ale nigdy nie mogę się nadziwić jego niezwykłemu talentowi do zarysowywania postaci drugiego planu (śledczy Porfiry, a przede wszystkim Swidrygajłow). Obcowanie z prozą tego autora to zawsze wspaniałe, duchowe przeżycie.

Uwielbiam Dostojewskiego. To jedno z wielu arcydzieł w jego wspaniałym dorobku. I mimo iż wyżej cenię sobie chociażby "Biesy", czy "Braci Karamazow", to lektura "Zbrodni i kary" również była dla mnie wielką przygodą. Język Dostojewskiego jest fenomenalny, ale nigdy nie mogę się nadziwić jego niezwykłemu talentowi do zarysowywania postaci drugiego planu (śledczy Porfiry, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powieść, którą przeczytałem jednym tchem. Prosta lektura o początkach socjalizmu. "Sympatyczne", "pozytywne" postacie, "barwnie" wypowiadające się, wierzące w swoje idee. Bardzo lubię prozę rosyjską tamtego okresu. Z perspektywy czasu może to i wszystko nawet "zabawne", ale uważam, że warto przyjrzeć się narodzinom ruchu, który w założeniu miał być początkiem nowego, wspaniałego Świata, a pozostał już tylko przykrym wspomnieniem i nauczką na przyszłość dla nowych "rzesz" idealistów.

Powieść, którą przeczytałem jednym tchem. Prosta lektura o początkach socjalizmu. "Sympatyczne", "pozytywne" postacie, "barwnie" wypowiadające się, wierzące w swoje idee. Bardzo lubię prozę rosyjską tamtego okresu. Z perspektywy czasu może to i wszystko nawet "zabawne", ale uważam, że warto przyjrzeć się narodzinom ruchu, który w założeniu miał być początkiem nowego,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Naprawdę świetne krótkie formy, a błyskotliwy humor i gorzkie refleksje z nich płynące sprawiają, iż mamy do czynienia z najprawdziwszymi "małymi" arcydziełami. Bardzo przyjemna lektura.

Naprawdę świetne krótkie formy, a błyskotliwy humor i gorzkie refleksje z nich płynące sprawiają, iż mamy do czynienia z najprawdziwszymi "małymi" arcydziełami. Bardzo przyjemna lektura.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wszystkie z pięciu składających się na powyższe wydanie opowiadań (Pawilon Szósty, Pojedynek, Wrogowie, Przykrość, Trzy Lata), to stojące na wysokim poziomie literackim gorzkie i niepozbawione humoru błyskotliwe obserwacje życia rosyjskiego społeczeństwa ówczesnej epoki. Po lekturze "Wiśniowego Sadu" skłaniam się zdecydowanie bardziej ku Czechowowi-prozaikowi:)

Wszystkie z pięciu składających się na powyższe wydanie opowiadań (Pawilon Szósty, Pojedynek, Wrogowie, Przykrość, Trzy Lata), to stojące na wysokim poziomie literackim gorzkie i niepozbawione humoru błyskotliwe obserwacje życia rosyjskiego społeczeństwa ówczesnej epoki. Po lekturze "Wiśniowego Sadu" skłaniam się zdecydowanie bardziej ku Czechowowi-prozaikowi:)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z lektury tej powieści wyniosłem przede wszystkim to, iż nie da się żyć bez wartości. Im szlachetniejsze, tym lepiej;)

Z lektury tej powieści wyniosłem przede wszystkim to, iż nie da się żyć bez wartości. Im szlachetniejsze, tym lepiej;)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Podróż przez tę epopeję to naprawdę wspaniała przygoda.

Podróż przez tę epopeję to naprawdę wspaniała przygoda.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo lubię pióro Gogola i cenię jego dowcip. Moim zdaniem żadne z 7 zawartych w powyższym wydaniu opowiadań nie odbiega od siebie znacząco poziomem, stanowiąc przy tym przyjemną lekturę.

Bardzo lubię pióro Gogola i cenię jego dowcip. Moim zdaniem żadne z 7 zawartych w powyższym wydaniu opowiadań nie odbiega od siebie znacząco poziomem, stanowiąc przy tym przyjemną lekturę.

Pokaż mimo to