Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ta książka to absolutne arcydzieło! Począwszy od samej okładki, po rysunki, mapki aż po niesamowitą i jakże bogatą treść! Wszystko w "Drodze Królów" jest przemyślane, dopracowane, nawet najmniejszy szczegół. Jestem pełna podziwu dla Brandona Sandersona, bo wykreował całkiem nowy świat, który dzięki jego precyzji, szczegółowym opisom (między innymi hierarchii, stworzonych przez niego istot i roślin, samego nazewnictwa i wielu wielu innych) tak bardzo mnie zachwycił. Świetnie skonstruowani bohaterowie, do których człowiek się przywiązuje, barwne opisy (które mogłabym czytać i czytać, a nie nudzić się przy nich, albo co gorsza omijać je bo i tak się zdarza) , świetna fabuła, dynamiczna akcja, to właśnie to co powinna mieć każda książka i w "Drodze Królów" zdecydowanie tego nie brakuje...
Jednakże nie byłabym sobą, gdybym do czegoś się nie przyczepiła :) Ubolewam ogromnie nad tym, że książka nie została wydana w twardej oprawie, tylko w miękkiej co przy takiej ilości stron jest dla mnie kompletną masakrą! Niestety z mojego ukochanego egzemplarza wypadło kilka kartek bo klej nie zdołał ich utrzymać... Poza tym w książce pojawiają się literówki i w niektórych miejscach brakowało tekstu (niestety po raz kolejny spotykam się z takim błędem w książkach wydawanych przez wydawnictwo MAG). Poza tymi drobnym minusami z całego serca książkę polecam wszystkim wielbicielom epickiego fantasy(bo każdy kto kocha fantasy powinien tę książkę przeczytać!).

Ta książka to absolutne arcydzieło! Począwszy od samej okładki, po rysunki, mapki aż po niesamowitą i jakże bogatą treść! Wszystko w "Drodze Królów" jest przemyślane, dopracowane, nawet najmniejszy szczegół. Jestem pełna podziwu dla Brandona Sandersona, bo wykreował całkiem nowy świat, który dzięki jego precyzji, szczegółowym opisom (między innymi hierarchii, stworzonych...

Absolutnie genialna w swej prostocie! Przejmująca, prawdziwa historia dwójki wspaniałych i niedoskonałych nastolatków. Uwielbiam Eleonorę i uwielbiam Parka! Za ich odmienność za to, że są prawdziwi, charyzmatyczni, niezdarni, zakompleksieni i dzięki czemu dla mnie ta powieść jest doskonała. Dziękuję autorce za to, że ukazała miłość taką jaka powinna być. Czyli jako uczucie, które nie zna takich barier jak waga, wzrost, rasa, zainteresowania czy to, kto z jakiej rodziny pochodzi, w dzisiejszych czasach często o tym zapominamy. Czytając "Eleonorę i Parka" każdy może wcielić się w rolę nastolatka i przypomnieć sobie, (tak jak to było w moim przypadku) bądź poznać czym jest zakochiwanie się, czym jest miłość, do czego jest zdolna, a także ukazuje z jak trudnymi problemami musi się zmierzyć młody człowiek, który tak naprawdę zdany jest tylko na siebie. Książkę czytałam jednym tchem, barwne postacie, interesująca i niezwykle poruszająca fabuła, ciekawa konstrukcja, chyba nie ma takiej rzeczy, do której mogłabym się przyczepić, nawet do zakończenia, które hmmm... nie jest satysfakcjonujące ale daje nadzieję...

Absolutnie genialna w swej prostocie! Przejmująca, prawdziwa historia dwójki wspaniałych i niedoskonałych nastolatków. Uwielbiam Eleonorę i uwielbiam Parka! Za ich odmienność za to, że są prawdziwi, charyzmatyczni, niezdarni, zakompleksieni i dzięki czemu dla mnie ta powieść jest doskonała. Dziękuję autorce za to, że ukazała miłość taką jaka powinna być. Czyli jako uczucie,...

Świetna, świetna, świetna! Na tą chwilę chyba nie jestem w stanie powiedzieć nic więcej, bo jestem świeżo po lekturze, ale już dawno nie czytałam książki, która by mnie tak wciągnęła i od której nie mogłabym się oderwać choćby na chwilę.

Świetna, świetna, świetna! Na tą chwilę chyba nie jestem w stanie powiedzieć nic więcej, bo jestem świeżo po lekturze, ale już dawno nie czytałam książki, która by mnie tak wciągnęła i od której nie mogłabym się oderwać choćby na chwilę.

Jak już zaczniesz czytać na jednym tomie się nie skończy! :) Pieśń lodu i ognia to cykl nie tylko dla czytelników fantasy, wiele osób skarży się na jego wielowątkowość i zbyt dużą ilość postaci, jednak moim zdaniem między innymi dzięki temu książka ta jest tak wyjątkowa, nie można się z nią nudzić, nieustannie zaskakuje i pozwala czytelnikowi dostrzec świat z perspektywy nie tylko jednego bohatera.

Jak już zaczniesz czytać na jednym tomie się nie skończy! :) Pieśń lodu i ognia to cykl nie tylko dla czytelników fantasy, wiele osób skarży się na jego wielowątkowość i zbyt dużą ilość postaci, jednak moim zdaniem między innymi dzięki temu książka ta jest tak wyjątkowa, nie można się z nią nudzić, nieustannie zaskakuje i pozwala czytelnikowi dostrzec świat z perspektywy...

Kiedy zaczęłam czytać "Hopelless" pomyślałam sobie: kolejny całkiem przyjemny romans dla młodzieży. Tak było, przynajmniej do pewnego momentu. Momentu, w którym wiesz, że wszystko idzie zbyt dobrze i zaraz wydarzy się coś złego i nawet nie spodziewasz się jak bardzo złego... Książka, która wstrząsnęła mną dogłębnie i wywołała całą masę uczuć, od radości po wzruszenie, smutek, strach, nadzieję i zaskoczenie. Jest to opowieść o niesamowitej odwadze, sile, chęci życia i oczywiście miłości. Co tu dużo mówić, książka jest świetna!

Kiedy zaczęłam czytać "Hopelless" pomyślałam sobie: kolejny całkiem przyjemny romans dla młodzieży. Tak było, przynajmniej do pewnego momentu. Momentu, w którym wiesz, że wszystko idzie zbyt dobrze i zaraz wydarzy się coś złego i nawet nie spodziewasz się jak bardzo złego... Książka, która wstrząsnęła mną dogłębnie i wywołała całą masę uczuć, od radości po wzruszenie,...

"Losing hope" czytało mi się bardzo szybko i przyjemnie, choć szczerze mówiąc na początku nie myślałam, że tak będzie, bowiem książka nie do końca opowiada o dalszych losach Holdera i Sky, tylko o tym co się już wydarzyło, ale z perspektywy Deana. Byłam tak rozczarowana, że nie jest to kontynuacja "dalszych losów", że z góry założyłam, że książka będzie po prostu nudna. Na szczęście bardzo bardzo się myliłam i już nigdy więcej nie ocenię w ten sposób książki! "Losing hope", tak samo jak "Hopeless" okazała się świetna! Niby była to ta sama historia, ale okazała się zupełnie nowa. Cieszę się też, że został bardziej rozwinięty wątek Less, dzięki czemu wiele niedopowiedzeń zostało wyjaśnione i pozwoliło to lepiej zrozumieć całą historię jak to napisała Fashionelka. Zdecydowanie polecam! :)

"Losing hope" czytało mi się bardzo szybko i przyjemnie, choć szczerze mówiąc na początku nie myślałam, że tak będzie, bowiem książka nie do końca opowiada o dalszych losach Holdera i Sky, tylko o tym co się już wydarzyło, ale z perspektywy Deana. Byłam tak rozczarowana, że nie jest to kontynuacja "dalszych losów", że z góry założyłam, że książka będzie po prostu nudna. Na...