rozwiń zwiń
Melancholia

Profil użytkownika: Melancholia

Bydgoszcz Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 1 rok temu
359
Przeczytanych
książek
488
Książek
w biblioteczce
69
Opinii
2 933
Polubień
opinii
Bydgoszcz Kobieta
Z wykształcenia filolog, z zamiłowania czytelniczka kompulsywna i bibliofil, z natury optymistka. Choć czyta wszystko (prawie), największym sentymentem darzy kryminały, thrillery, grozę, horrory i fantasy :)

Opinie


Na półkach: , ,

Historia uczucia dwojga młodych ludzi. Uczucia, które nigdy nie zostało nazwane.
Bohaterów poznajemy na przestrzeni kilku lat i różnorodnych relacji (głównie toksycznych), w które są uwikłani. Rozumiemy ich pobudki, ale wybory już niekoniecznie. Oboje są nadwrażliwi, pogubieni, rozpaczliwie spragnieni akceptacji i bardzo autentyczni w swoich poszukiwaniach. Ich związek zaś jest jak klosz, jak obrona przed światem.

To proza wnikliwa, szczegółowa, dość intymna. Mało tu dialogów, całość opiera się na niewypowiedzianych słowach, niewykonanych gestach i nienazwanych emocjach. Ale to też proza chłodna, stawiająca czytelnika w roli obserwatora, a nie uczestnika wydarzeń. Zresztą niewiele w tej powieści się dzieje, nie ma zwrotów akcji, nie ma finału. Taka narracja najlepiej oddaje bieg życia bohaterów (i czytelnika, przy okazji).

Obiektywnie rzecz biorąc, to jest dobra literatura, porusza i zostaje w głowie na długo po skończeniu książki. Ale czy mi się podobała? Nie wiem. Jak dla mnie, ta historia jest za zimna. Za dużo w niej dystansu i niedopowiedzeń. A bohaterowie są zbyt ulegli i bezwolni, by można im było kibicować czy współczuć lub choćby tylko polubić.

Historia uczucia dwojga młodych ludzi. Uczucia, które nigdy nie zostało nazwane.
Bohaterów poznajemy na przestrzeni kilku lat i różnorodnych relacji (głównie toksycznych), w które są uwikłani. Rozumiemy ich pobudki, ale wybory już niekoniecznie. Oboje są nadwrażliwi, pogubieni, rozpaczliwie spragnieni akceptacji i bardzo autentyczni w swoich poszukiwaniach. Ich związek zaś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Marek Krajewski, znany dotychczas jako twórca stylowych kryminałów retro, napisał swą pierwszą powieść szpiegowską. I rzeczywiście, „Dziewczyna o czterech palcach” różni się w wielu aspektach od innych książek autora.

Po pierwsze, po prawie czterech latach przerwy jako główny bohater wraca Edward Popielski. Obecnie w stopniu porucznika, otrzymuje zadanie ujęcia sowieckiego bandyty brutalnie napadającego na pociągi i wsie na Polesiu Wołyńskim. Mamy rok 1922 i wojna polsko-bolszewicka trwa nadal choć walka zbrojna już się zakończyła. Popielski wpada po czubek swej łysej głowy w samo serce konfliktu, gdy jego kolejnym zadaniem staje się wyjaśnienie przyczyn pewnego samobójstwa. Nie rozwiązuje zagadki kryminalnej jako takiej, lecz wikła się w starcie wywiadów, co wymusza odejście od zwykłych metod pracy. Powodzenia nie zapewnią już Popielskiemu układy z półświatkiem, teraz musi uciec się do śledzenia, inwigilowania i szukania ukrytych znaków. Wszystko może być prowokacją, a każda napotkana osoba – szpiegiem jednej lub drugiej strony, a nawet obu naraz.

Po drugie, choć Popielski wciąż pozostaje tym samym sabarytą i dandysem w ciemnych binoklach, otaczają go teraz zupełnie inni bohaterowie. Już nie zwyrodniali arystokraci czy twarde zakapiory, lecz agenci polscy i sowieccy, wojskowi wywiadowcy i tajniacy. Mamy Polaków, Żydów, Rosjan, Ukraińców i Niemców, endeków i komunistów, postaci fikcyjne i historyczne. Mamy całą panoramę społeczeństwa lat dwudziestych: od zapadłej poleskiej wsi, przez biedotę stolicy, aż po właścicieli manufaktur w Gdańsku.

Pomimo tak wielu nowych w twórczości Krajewskiego elementów, jedno się na szczęście nie zmieniło – niezawodny, przebogaty język i żywy sposób obrazowania. Każda postać, choćby najbardziej epizodyczna, zyskuje twarz, charakter i historię, a każde miejsce ma kolor, zapach i klimat. Śledzimy rozwój intrygi odwiedzając eleganckie gabinety dygnitarzy i przedsiębiorców, zaglądając do wykwintnych restauracji i obskurnych spelun, spacerując po parkach i głównych ulicach miast, szwendając się po ciemnych zaułkach i bagnistych lasach. I grając w szachy. Bo szachy są tu nie tylko dekoracyjnym elementem okładki, ale ważnym tropem do zrozumienia zawiłej intrygi, Intrygi, której celem jest zachwianie świeżo odzyskaną niepodległością Rzeczypospolitej.

Takie powieści szpiegowskie to ja mogę i chcę czytać, choć do fanów czy znawców gatunku z całą pewnością się nie zaliczam.


Za możliwość przeczytania książki jeszcze przed premierą dziękuję Wydawnictwu Znak :)

Marek Krajewski, znany dotychczas jako twórca stylowych kryminałów retro, napisał swą pierwszą powieść szpiegowską. I rzeczywiście, „Dziewczyna o czterech palcach” różni się w wielu aspektach od innych książek autora.

Po pierwsze, po prawie czterech latach przerwy jako główny bohater wraca Edward Popielski. Obecnie w stopniu porucznika, otrzymuje zadanie ujęcia sowieckiego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

„A.B.C.” – trzy miejscowości, trzy trupy i trzy rozkłady jazdy pociągów pozostawione na miejscu zbrodni. Każde morderstwo zostało zapowiedziane w liście wysłanym do Herkulesa Poirota. Szaleniec zabija mieszkańców angielskiej prowincji, ofiar nic ze sobą nie łączy, śladów sprawcy brak. Ale nawet szaleniec kieruje się jakąś logiką…

„A.B.C.” wyróżnia się na tle innych kryminałów Christie, bo przełamuje schemat jej w sumie bardzo intymnego pisarstwa. Powieści Christie to zazwyczaj kwintesencja arystotelesowskiej zasady jedności czasu, miejsca i akcji plus zamknięty krąg podejrzanych ukazywany od wewnątrz. W jej kryminałach zawsze liczą się ludzie i motywy ich postępowania. Intryga budowana jest w rozmowach i obserwacjach. Poirot korzysta z dobrodziejstw nauki i technologii (choćby daktyloskopii czy balistyki), ale i tak kieruje się wyłącznie żelazną logiką. Trochę inaczej wygląda to w książkach z panną Marple w roli głównej, gdzie jest jeszcze bardziej intymnie a czynnik ludzki jest najważniejszy.
Tu podejrzany jest tylko jeden, a śledztwo typowo zewnętrzne, bo prowadzone przez policję i to na terenie kilku hrabstw. Poirot oczywiście we wszystkim uczestniczy wraz z (prawie) nieodłącznym kapitanem Hastingsem. Ale największą odmianą jest sposób budowania całej intrygi oparty na policyjnych naradach i przesłuchaniach oraz umieszczenie w tekście rozdziałów, w których czytelnik może obserwować działania mordercy. Schemat jest inny: już nie ‘wszyscy są podejrzani’, ale ‘organa ścigania kontra zabójca’.

„A.B.C.” powstała w okresie, gdy sposób pisania kryminałów zmieniał się już z takiego intymnego na bardziej szeroki, prezentujący działania policji, sprawców i ofiar. Trudno powiedzieć czy Christie chciała pójść tym tropem czy bardziej z niego zakpić, ale ja przychylam się do opcji drugiej. Mam mocne wrażenie, że ta książka to blef. Na pewno fabularny, skoro tak usilnie sugeruje się czytelnikowi odpowiedź na pytanie kto zabił. Ale też i blef literacki skierowany do innych autorów kryminałów i jasno dowodzący, że w każdej zbrodni i tak najważniejszy jest człowiek.
Nie jest to najlepsza powieść Christie. Nie ma tak perfekcyjnie zbudowanej intrygi jak choćby „Morderstwo w Orient Expressie” czy „Śmierć na Nilu”. Nie ma takiego wymiaru moralnego jak jej arcydzieło „I nie było już nikogo”. „A.B.C.” jest powieścią ciekawą właśnie ze względu na zmianę optyki, na odejście od schematu, tym bardziej że to odejście jest i tak pozorne. Udany blef.

„A.B.C.” – trzy miejscowości, trzy trupy i trzy rozkłady jazdy pociągów pozostawione na miejscu zbrodni. Każde morderstwo zostało zapowiedziane w liście wysłanym do Herkulesa Poirota. Szaleniec zabija mieszkańców angielskiej prowincji, ofiar nic ze sobą nie łączy, śladów sprawcy brak. Ale nawet szaleniec kieruje się jakąś logiką…

„A.B.C.” wyróżnia się na tle innych...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Melancholia

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [2]

Małgorzata Musierowicz
Ocena książek:
7,0 / 10
59 książek
5 cykli
2862 fanów
Grzegorz Rosiński
Ocena książek:
7,2 / 10
131 książek
23 cykle
Pisze książki z:
217 fanów

Ulubione

Andrzej Sapkowski Krew elfów Zobacz więcej
Wisława Szymborska - Zobacz więcej
Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata Zobacz więcej
Oscar Wilde - Zobacz więcej
Oscar Wilde - Zobacz więcej
Oscar Wilde Portret Doriana Graya Zobacz więcej
Józef Tischner Historia filozofii po góralsku Zobacz więcej
Diane Setterfield Trzynasta opowieść Zobacz więcej
Olga Tokarczuk Księgi Jakubowe Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Olga Tokarczuk Księgi Jakubowe Zobacz więcej
Leszek K. Talko Dziecko dla odważnych Zobacz więcej
Thomas Merton OCSO Doświadczenie wewnętrzne. Zapiski o kontemplacji Zobacz więcej
Jakub Milszewski Gastrobanda. Wszystko, co powinieneś wiedzieć, zanim wyjdziesz coś zjeść Zobacz więcej
Jennifer Wright Co nas (nie) zabije. Największe plagi w historii ludzkości Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
359
książek
Średnio w roku
przeczytane
16
książek
Opinie były
pomocne
2 933
razy
W sumie
wystawione
349
ocen ze średnią 6,5

Spędzone
na czytaniu
1 907
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
14
minut
W sumie
dodane
5
cytatów
W sumie
dodane
6
książek [+ Dodaj]